Witam Was wszystkich!
W ostatnim wpisie na blogu wyraziłem swoje zainteresowanie grą w odmianę fixed limit holdem. Nie jestem niestety specjalistą w tej dziedzinie jednak dążę do ciągłego doskonalenia swoich umiejętności i eliminacji popełnianych błędów.
Na początku warto przybliżyć bardziej co to jest fixed limit, czym różni się od tradycyjnego NL Holdema oraz jak w niego grać i zachowywać się w poszczególnych rundach licytacji aby nie zostać „dawcą” przy stole.
Swoją przygodę z tą odmianą postanowiłem rozpocząć, jak każdy początkujący od mikro stawek. Grywam więc na stawkach 0,05$/0,10$ na 4 stołach 6-ścio osobowych.
Gra jest bardzo zbliżona do tradycyjnego NL Holdema, jednak w każdej rundzie licytacji mamy ograniczenie co do wielkości podbicia oraz ilości przebić – może ich być maksymalnie cztery w jednej rundzie licytacji.
Krótki schemat rozdania w fixed limit holdem dla osób które zupełnie nie znają tej odmiany:
Po wpłaceniu przez graczy małej ciemnej (0,02$) oraz dużej ciemnej (0,05$) kolejni gracze podejmują decyzje. Mogą spasować, sprawdzić za wysokość dużej ciemnej, bądź przebić o sumę dużej ciemnej (w wypadku pierwszego przebicia pre flop jest to 0,10$ – 2*BB, drugie ewentualne przebicie również jest o wysokość BB czyli do 0,15$, aż do maksymalnej ilości przebić – zawsze czterech).
Po wyłożeniu flopa licytacja wygląda identycznie jak w fazie „pre flop” podbijać można o 0,05$ aż do osiągnięcia maksymalnej ilości podbić w jednej rundzie licytacji.
Gra na turnie i riverze – wielkość jednorazowego podbicia zmienia się i wzrasta do 0,10$; oczywiście jak w poprzednich rundach licytacji do max. 4 przebić.
Gra więc sprowadza się do obrony mocnych układów startowych przed flopem – gracze z układami typu JJ+, AK, AQ starają się zbudować jak największą pulę przed wyłożeniem flopa oraz wyrzuceniem jak największej ilości graczy już przed flopem (w celu eliminacji graczy ze „śmieciowymi” rękami startowymi, które często bywają lepsze już na flopie w multipocie przeciwko wysokiej parze lub układom typu AK, AQ). Polowanie na seta na flopie z niską parą na ręku jest zazwyczaj nieopłacalne i rozgrywanie rąk tego typu nie jest już tak zyskowne jak w NL Holdem.
Gdy wyłożony przez dealera flop okaże się trafiony musimy koniecznie podbijać -nie ma sensu slow play-ować mocnych układów, szczególnie gdy mamy więcej niż jednego przeciwnika w rozdaniu. Często może okazać się że nasz początkowo rewelacyjny układ na flopie przegra z dobranym na turnie bądź riverze fullem, wyższym kolorem itd. Ileż to mi razy AA i KK przegrywało na przyjaznym flopie… ehhhh
Gra na turnie i riverze to zazwyczaj kontynuacja agresji bądź też „zwolnienie akcji” – zagranie check call gdy nie czujemy się pewnie w rozdaniu.
Zagrałem krótką godzinną sesję na 4 stołach 6max, ów sesję nagrałem i chciałbym Wam ją przedstawić poniżej. Przepraszam za mało profesjonalne nagranie i kiepską jakość filmu, ale był to mój debiut gdyż nigdy wcześniej nie wpadłem na pomysł nagrania i przedstawienia swojej gry na forum publiczne. Obiecuje że następne będą już dużo lepsze i „ogarnę” w końcu ten program do nagrywania.
Jestem jeszcze początkującym graczem w tą odmianę a więc miło by mi było gdybyście przedstawili mi błędy jakie popełniam. W jakich sytuacjach powinienem zachować się inaczej, co zrobić aby poprawić swoją grę?
A może udało by mi się namówić kilka osób do rozegrania wspólnej sesji?? Jako że jestem początkującym graczem, gra ze mną stanowi łatwy sposób na powiększenie swojego rolla 😉
Macie jakieś pytania/uwagi/sugestie?
Zapraszam do dyskusji!
Pozdrawiam,
Lomdynczyk
Hejka,
Fajny wpisik. Również pogrywam od dłuższego czasu Fix’a i pierwszą rzecz na jaką musisz zwrócić uwagę to mindet. Chyba jest to jedna z najbardziej tiltogennych odmian. Kiedy nam idzie, drawy wchodzą, rywale się wypłacają wszystko jest ok, jednak kiedy to rywale dobierają i trafiają swoje 2-outery, co niestety zdarza się bardzo często, tym bardziej na micro, to tak różowo już nie jest.
Inna sprawa, nie siedź zbyt długo na micro, próbuj grać jak najszybciej .1/.2 i wyżej. Gierki tam są w zasadzie dość proste i wystarczy zwykłe ABC.
Rzuciłem okiem na pierwszy Twój wpis, gdzie piszesz o jakimś rosjaninie który wygrał ~4k na .05/.1.
Nie zastanawiałeś się dlaczego on tam tak długo siedzi i gra? Według mnie nie jeden gracz z .5/1 albo nawet 0.25/.5$ spokojnie by sobie z nim poradził.
Odezwij się jeśli będziesz planował jakiegoś sweeta. W miarę możliwości czasu z chęcią dołącze, bo jest to chyba jeden z najlepszych sposobów na naukę gry.
Pozdro i powodzenia 🙂
Na 100% dam Ci znać kiedy w najbliższym czasie będę ugadywał się na wspólną sesje.
Fajnie że mogę liczyć na rady i pomoc innych 🙂 również poważnie pomyślę na przerzuceniu się o poziom wyżej w grze, troszkę boję się że nie odnajdę się tam i przeciwnicy zmiotą mnie w pył…
Jak myślisz dużo wyższy jest poziom na FL20?
Nie pamiętam dokładnie jak z poziomem, nie sądzę aby był cokowliek wyższy. Być może jest tam agresywniej, ale to taka ogólna tendencja. Pamiętam jednak że sam jak zaczynałem to udało mi się bardzo szybko pokonać FL20. Schody zaczynają sie od 2/4$ 🙂
No proszę… Chyba faktycznie warto było by spróbować swoich sił!
Ja też gram raczej agresywnie w FL, czasem wydaje mi się nawet że rozgrywam za dużo rąk i za często calluje przeciwników może z czasem wprawie się i wyeliminuje swoje błędy w grze.
Co do FL400 za wysokie progi jak na mnie zarówno jeśli chodzi o skilla jak i bankrolla 🙂
Dokładnie! FL rządzi się swoimi prawami, strategia gry jest zupełnie inna niż w NL Holdem. Dobieranie do drawów i callowanie na riverze z A-high to codzienność, w NL takie zagranie to hero call 🙂
PS> Bardzo chętnie z Tobą zagram, napiszę Ci na priva jeśli uda mi się zebrać osoby do wspólnej gry 🙂
szkoda, że nie komentowałeś, łatwiej by było wyłapać błędy w rozumowaniu. Ja gram tą odmianę od blisko 4-5miesięcy, typowo pod rake i muszę przyznać, że NL i FL to ogromnie różniące się od siebie odmiany odnośnie strategii. Może jeden ze skrajnych przykładów: na niesparowanym bordzie, rozrzuconym w FL w odpowiednich spotach, na odpowiednich przeciwników (którzy mają spolaryzowany range) opłaca się callować 3 barelle z Ahigh i wygrać rozdanie. Natomiast takie coś w NL, by było oznaką szaleństwa:P I właśnie dlatego przeszedłem z NL na FL, bo jest więcej do myślenia i liczenia w głowie:D
Ja gram trochę wyżej: 0.5/1 , 1/2 i próbuje wbić na 2/4. ale możemy się kiedyś na sweata umówić
Bardzo fajny wpis, ludzie którzy nie grali jeszcze w tą odmianę na pewno zaciekawią się informacjami podanymi przez Ciebie.
Czekam na kolejny!
GL!
Dziękuje za miłe słowa! Niedługo pojawi się kolejny wpis na blogu 🙂
Grałem fixed jakiś tydzień i uważam że to jest gra w której często opłaca nam sie drawować do samego końca z pozycji a jeśli złapiemy dobry układ nigdy nie wyciągamy z niego wartości. Dobry wpis 🙂
GL
Zgadzam się z Tobą! Drawować opłaca się ze względu na oddsy jakie mamy.
Dajmy na to taki przykład: w puli po flopie znajduje się 0,60$ gramy z dwoma przeciwnikami i mamy obustronny draw do strita no i jak tu nie sprawdzić podbicia o 0,10$… nie ma takiej opcji! 🙂
Bardzo fajne staty na PTR.
Długo grasz tę odmianę? Jakie materiały czytałeś/oglądałeś przy jej poznawaniu?
Powiem szczerze że pomysł na grę w FL Holdem przyszedł „od tak” grając w zeszłe wakacje sesję w NL Holdem pomyślałem: hmmm a może by spróbować czegoś innego?
No i na celownik obrałem fixed limit. Szukałem w internecie wszelkiego rodzaju materiałów szkoleniowych stricte dotyczące tej odmiany. Zaciekawiłem się bardzo tą grą i postanowiłem spróbować swoich sił. Mam nadzieję że z biegiem czasu będę grał coraz lepiej!
Ok wszystko już działa tak jak trzeba 🙂
niestety filmik zadlugi i zostal usuniety musisz podzelic go na party, a chetnie je ogladne 🙂
faktycznie, przepraszam za kłopoty zaraz wrzucę działającego linka do filmiku.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.