Erick Lindgren

3

"Jest osobą bardzo dobrą i hojną, która zawsze podchodzi do wszystkiego z entuzjazmem" – napisał w jednej z książek Daniel Negreanu, a ten z pewnością wie, co mówi, gdyż Erick Lindgren jest akurat jednym z jego najlepszych przyjaciół. Aktualnie uznawany za jednego z najlepszych graczy na świecie, członek teamu Full Tilt, do tego sprawiający wrażenie po prostu niezwykle sympatycznego faceta pokerzysta zdecydowanie zasłużył sobie wreszcie na to, aby zamieścić tu jego biografię.

Erick Lindgren urodził się 11 sierpnia 1976 w 3-tysięcznym miasteczku Burney, Kalifornia i podobnie jak i jego dwóch pozostałych braci (a także wielu innych słynnych pokerzystów), od dziecka żywo interesował się sportową rywalizacją.

Koszykówka, football oraz baseball były jego podstawową rozrywką na co dzień i zajmowały młodego Lindgrena do tego stopnia, iż zaczął on nawet marzyć o wstąpieniu w szeregi NFL lub NBA. W efekcie, kiedy doszło do wyboru odpowiedniego kierunku studiów i okazało się, że jego fizyczne możliwości nie pozwalają mu na realizację marzeń, Erik bardzo się rozczarował i w ramach pocieszenia dosyć szybko odnalazł drogę do leżącego niedaleko kampusu kasyna.

To właśnie w kasynie, gdzie 19-letni Lindgren rozpoczął pracę jako krupier przy blackjacku, przyszła gwiazda poznała zasady Texas Holdem, i oczywiście błyskawicznie się tą stymulującą intelektualnie oraz przemawiającą do jego agresywnej natury grą zafascynował. Rzecz jasna poker jako taki nie był ex sportowcowi obcy już wcześniej, kiedy jeszcze grywał w niego z kolegami, jednak to właśnie odmiana Texas Holdem zdołała przyciągnąć jego uwagę na dobre.

Tak oto Erick zaczął spędzać coraz więcej czasu przy zielonym stole z małymi stawkami kosztem swoich studiów. Wygrywanie stało się w końcu na tyle częste i lukratywne, że swoją karierę uczelnianą ostatecznie na rzecz pokera porzucił i choć początkowo nie chciał wyjawić rodzicom, na czym właściwie polega jego nowe zajęcie, tajemnica szybko wyszła na jaw, bo Erick był zwyczajnie bardzo dobry.

W wieku 21 lat tymczasem wschodząca gwiazda zaczyna regularnie grywać w kasynie San Pablo w Kalifornii. Równolegle, aby uzupełnić swoje kasynowe zarobki, Lindgren umieścił w swoim ciasnym mieszkanku trzy komputery i zabrał się za grindowanie online. Zwyczajowo rozgrywał do 8 różnych gier naraz na różnych pokerroomach, przy czym nierzadko zdarzało się tak, że sesje jego trwały nieprzerwanie przez 30 godzin (!).

Taki tryb życia wzniósł oczywiście jego grę na nowy wyższy poziom. Do tego Erick zaczął także zajmować się turniejami, w których szybko wyrobił sobie markę luźnego i agresywnego zawodnika, jak również dorobił się przydomku ?e-dog?. Mianem tym ochrzcił go jeden ze stałych bywalców kasyna, który uparcie po przegraniu każdego rozdania przeciwko Lindgrenowi komentował: ?you got me this time, you dog!? (tym razem mnie masz, ty psie). I tak już zostało do dziś.

Po upływie 5 lat w pełni poświęconych grze, Erick spakował manatki i w 2002 nareszcie zapukał do drzwi Las Vegas. To właśnie wtedy zaistniał w świadomości profesjonalnego pokerowego światka, udało mu się bowiem zwyciężyć w turnieju Bellagio Five Diamond Poker Classic Main Event, za co otrzymał niemal $230,000. Wynik poprawił zwycięstwem w 2003 w World Poker Tour UltimateBet.com Poker Classic II w Palm Beach.

2004 to kolejny imponujący sukces: tym razem Erickowi udaje się pokonać w heads-upie swego przyjaciela Daniela Negreanu , czym samym zwycięża w PartyPoker.com Million III Limit Hold'em Cruise, a także odbiera nagrodę za gracza WPT roku. Następnego roku z kolei wzbogaca swój bankroll o liczne 6-cyfrowe miejsca w kasie, wygrywa Professional Poker Tour No-Limit Hold'em w L.A. Poker Classic, aż w końcu w 2006 udaje mu się zdobyć trzeci tytuł zwycięzcy w WPT No-Limit Hold'em Championship Borgata Winter Open, do którego to sukcesu dołącza wkrótce triumf w Five Star World Poker Classic.

W biografii każdego wielkiego pokerzysty nie może także zabraknąć oczywiście owego największego obiektu pożądania pośród pokerzystów, jakim jest złota bransoletka WSOP. Do 2008 roku Erick za swoje największe osiągnięcie w World Series uznawał drugie miejsce w $5,000 Short Handed No-Limit, kiedy w końcu jednak latem 2008 zabłysnął wreszcie także i w mistrzostwach świata, zrobił to od razu w imponującym stylu.

Rozpoczął od zwycięstwa we WSOP Mixed Hold'em Limit/No Limit, co przyniosło mu $374,505. 4 dni później skończył jako 10-ty w Limit Hold'em, kolejne 3 dni później uplasował się na miejscu 4-tym w No Limit Deuce to Seven Lowball Draw, jeszcze 4 dni później zajął miejsce 18-te w Heads-Up No Limit, aż w końcu po upływie następnych niespełna dwóch tygodni zdołał dotrzeć do 3. miejsca w prestiżowym evencie H.O.R.S.E. z $50,000 wpisowego, co w efekcie dało mu $781,440 wygranej. Po takim rushu otrzymał oczywiście i bezkonkurencyjnie tytuł gracza roku WSOP 2008.

Aktualnie Erick nadal mieszka w Las Vegas, gdzie w swoim kawalerskim i imponująco urządzonym apartamencie spędza czas na grze online bądź oglądaniu sportu na jednym z rozlicznych plazmowych ekranów. Jego zamiłowanie do sportu nijak się przy tym nie zmieniło, tyle tylko, że obecnie stać go na zakładanie się o setki tysięcy dolarów, czy uda mu się wbić piłkę do kosza…

Poniżej jedno z najciekawszych rozdań Ericka z High Stakes Poker:

Poprzedni artykułWSOP 2009 – TOP 10 Najlepszych występów
Następny artykułJohn Duthie o VI sezonie EPT

3 KOMENTARZE

  1. Negreanu nie miał tam ani trochę “słabości” a jedynie zagrał na przeciwnika… później tłumaczy czemu tak zagrał (założył że może być gorszy jednak w końcu obstawił Lindgren na blef ponieważ wcześniej dyskutowali o grze i na temat blefów)

  2. Daniel świetnie analizuje na głos całe rozdanie, ale tutaj miał chyba chwilę słabości callując all in Lindgrena 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.