Duże turnieje pokerowe live są źródłem niesamowitych pieniędzy, przyczyną mnogich frustracji, powodem nadziei na sukces na skalę międzynarodową, a nierzadko również i podatnym gruntem dla?zabawnych sytuacji.
Zabawnych oczywiście dla tych, którzy mogą je w spokoju obserwować, bowiem samym zainteresowanym najczęściej do śmiechu nie jest. Ciekawy epizod tego typu opisuje na blogu Full Tilt niejaki Bond18, który obecnie realizuje projekt pokerowej podróży dookoła świata. Ów konkretny turniej (z wpisowym 10,000 Euro) miał zatem miejsce we Francji w klubie Aviation, zaś cała historia wydała nam się na tyle barwna, iż przytaczamy ją w całości. Oto, co nastąpiło:
?W czasie przerwy w dostawie grywalnych kart byłem świadkiem najdziwniejszego incydentu, jaki kiedykolwiek dane mi było w turniejach live zobaczyć. Otóż blindy mają zaraz osiągnąć poziom 800/1600, gdy nagle przy sąsiednim stole wybucha wielka awantura, w efekcie czego zamiera cały turniej. W oczekiwaniu na wznowienie gry przysłuchujemy się kłótni graczy z obsługą po francusku (przy czym w rozmowie głos próbuje zabrać także mój amerykański przyjaciel Tyler ? bezskutecznie), jednak kolejne minuty mijają, a sytuacja nie ulega zmianie.
W końcu sfrustrowany totalnym bezkarciem, ciągłym 3betowaniem przeciwników oraz koniecznością bezczynnego czekania na powrót do gry odnotowuję na kartce papieru: ?POKER LIVE JEST DLA MASOCHISTÓW? i rozglądam się z poirytowaniem dookoła.
Gra nadal jest wstrzymana, ale przynajmniej wreszcie wychodzi na jaw, co właściwie jest tego przyczyną.
Najwyraźniej po tym, jak ostatnia przerwa dobiegła końca, dwóch osobników z siedzeń 5 i 6 powróciło do stołu i nieświadomie zamieniło się miejscami. W dodatku obaj gracze okazali się na tyle nieprzytomni, iż żaden z nich z pomyłki nie zdał sobie sprawy, w związku z czym gra toczyła się bez zakłóceń przez kilkanaście następnych rozdań. Oczywiście każdy z nich grał stackiem tego drugiego.
Co ciekawe, różnica w liczbie żetonów pomiędzy tymi konkretnymi stackami wynosiła w przybliżeniu 15 tysięcy, podczas gdy w tamtym momencie średni osiągał 70 tysięcy.
I w tym miejscu dochodzimy do właściwej paranoi: wspomniani gracze angażują się w dużą pulę, w efekcie czego ten, który przypadkiem usiadł przy większym stacku, eliminuje rywala. Tak ? ten drugi zostaje wyrzucony z turnieju przez swój własny stack! Absurd, prawda? Wyeliminowany osobnik odchodzi od stołu nie zdając sobie z całego zajścia sprawy, gra natomiast toczy się przez kilka następnych rozdań. Wtedy jednak gracz, który z owego rozdania wyszedł zwycięsko i obecnie jest w posiadaniu wielkiego stacka, wygrywa dużą pulę w starciu z moim przyjacielem Tylerem. I wtedy właśnie Tyler nagle uświadamia sobie, że tamten ma przed sobą cudzy stack. W efekcie reszta grających przy stole również dochodzi do tego, co zaszło, a wtedy rozpętuje się piekło.
W czasie, kiedy my czekamy, przysłuchujemy się kłótni oraz zastanawiamy, co właściwie należałoby w podobnej sytuacji zrobić, awantura przy sąsiednim stole osiąga taki poziom, iż właściciel klubu Aviation oraz tournament director Bruno Fitoussi decydują się wyprosić nas na przymusową 5-cio minutową przerwę z sali. Z 5-ciu minut robi się tymczasem 20, po czym turniej wreszcie rusza.
Wyeliminowany gracz nie może już zatem powrócić do gry, z kolei ten drugi zatrzymuje stack rywala i nie podlega żadnej karze. W efekcie sytuacja w niczym nie różni się od tej sprzed pół godziny, z wyjątkiem tego, iż obiad przesunięty zostaje na 23-cią. Boże, poker live jest doprawdy idiotyczny.?
Sytuacja jest tak absurdalna, że aż wydaje się nierealna. Nie wiem jak obaj zawodnicy radzą sobie z grą w pokera, ale jeśli mają problemy z zapamiętaniem swoich miejsc i stacków to wielkiej przyszłości przed nimi chyba nie ma 🙂
chyba pękne ze smiechu zaraz :))))))))))))))
Hehe, obaj na niezłym tilcie musieli być :-)))))
Bond18 to fajny gosc. Oprocz “W 90 dni dookola swiata” z ktorego to cyklu pochodzi przytoczony fragment pisze regularny blog, na ktorym w unikalnym stylu dzieli sie roznymi ciekawymi spostrzezeniami.
Moniczko, Ty ciekawostek pokerowych tropicielko!! ;]
Haha :-). To byli Francuzi, więc mnie to wcale nie dziwi 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.