Są dwa typy graczy: ci, którzy grają dla zabawy i ci, którym zależy jedynie na zwycięstwie. Ci drudzy to grinderzy, którzy mają zwykle niewielką przewagę nad resztą i dzięki wielu godzinom gry są w stanie na siebie zarobić. Ale w tej grupie trafiają się też gracze wyjątkowi, którzy potrafią wyjść poza te granice. Ich droga do sukcesu i bogactwa jest zazwyczaj jedną z dwóch ścieżek. I obie z nich zaraz omówimy.
Człowiek orkiestra
Osoby tego typu znają się ogólnie na wszystkim. W pokerze nie ograniczają się do gier cashowych No Limit Hold’em. Biorą też udział w turniejach, satelitach, grach z limitem, grach mieszanych itd. Nieważne jaka gra danego dnia jest dobra, ponieważ oni mają umiejętności pozwalające im od razu wskoczyć do akcji i wykorzystać dobrą okazję.
Ich szeroki zakres umiejętności sprawia, że do ostatniej kropli wykorzystują czas, jaki mają na grę. Takie osoby nie marnują czasu w złej dla nich grze na stawkach 10$/20$ w No Limit Hold’em tylko dlatego, że jest to jedyna odmiana, w której czują się dobrze. Nie są to też gracze, którzy pojawiają się na każdym pokerowym festiwalu, ponieważ grindowanie turniejów to jedyne, co potrafią robić.
Mając tak rozległą wiedzę nie musza martwić się, że utkną w sytuacji niekorzystnej dla siebie. I chociaż nie znam go osobiście, to Phil Ivey zdaje się być idealnym przykładem takiego gracza. Posiada on duża wiedzę na temat wielu odmian pokera, odnosił wielkie sukcesy zarówno w turniejach, jak i grach cashowych – online i live. Jest pokerzystą, który ma przewagę w każdej grze, do której usiądzie.
Iluzjonista
Drugim typem gracza jest specjalista od iluzji. Ma on jedną lub niewiele gier, w których czuje się naprawdę dobrze. Zwykle specjalista ma duża wiedzę na temat swojej specjalności – i to dobrze. Problem z byciem specjalistą w pokerze jest taki, że po jakimś czasie nikt nie chce ci już dawać akcji.
Jeżeli znany jesteś jako najlepszy na świecie specjalista od heads upów w Limit Hold’em, to wspaniale. Czasem nawet ludzie będą wyzywać cię na pojedynek, ponieważ będą chcieli zmierzyć się z najlepszym. Ale większość ludzi będzie cię jednak omijać szerokim łukiem.
Nawet grając przeciwko kasynom czy bukmacherom będziesz dostawał akcję tak długo, dopóki pracownicy nie zaczną dostrzegać twoich umiejętności. Mogą wtedy robić wszystko, żeby zniechęcić cię do dalszej gry.
Jest jednak kilka gier, które nigdy się przed tobą nie zamkną. Są nimi np. turnieje, które co najwyżej mogą ci się znudzić, gdy nie będzie już turniejów z tak dużym wpisowym, żebyś był nimi zainteresowany.
Specjaliści mają też inny problem. Ponieważ ich umiejętności są szeroko znane, ich strategie mogą stać się celem odwrotnej inżynierii. Ludzie będą rozkładać twoją grę na czynniki pierwsze i szukać sposobów, by ją zwalczyć lub sposobów, by ją powielić.
Z tego względu wielu najlepszych specjalistów opracowało specjalne strategie, które mają nie dopuścić do tego, żeby ich prawdziwa strategia wygrywania pieniędzy wyszła na jaw. Jedną z nich jest szukanie okazji cechującymi się wysoką wariancją i wychodzeniem na zero. W pokerze jest to gra w odmiany, w których nie jest się specjalistą tylko po to, żeby dostawać akcję w swojej ulubionej grze.
Zawsze, gdy widzisz odnoszącego sukcesy gracza, który w wywiadzie opowiada o szczegółach swojej gry – strzeż się. Z mojego doświadczenia wynika, że te skrawki wiedzy najczęściej są częścią strategii mającej na celu zamydlenie oczu osobom, które chcą poznać klucz do zwycięstwa.
Nie są to co prawda błędne informacje, ale są wszystkim poza tymi najważniejszymi. Poza tymi, które decydują o zwycięstwie. Będą więc mówić o dyscyplinie, zarządzaniu bankrollem czy selekcji stołów i chociaż są to informacje w pewien sposób opłacalne, to jednak mają one odwrócić uwagę od tego, co dla danego gracza jest najważniejsze. Możesz więc starać się wcielić w życie te porady, ale bez głównego składnika odtworzenie recepty na sukces może być po prostu niemożliwe.
Podsumowanie
Obie kategorie graczy są fascynujące. Jedni mają niesamowity zakres wiedzy na najróżniejsze tematy. Drudzy z kolei często są poważani za umiejętności, które tak naprawdę w niczym nie przypominają tego, w czym faktycznie są specjalistami. Dwie drogi, a prowadzą do tego samego: sukcesu.