Kłopoty zdrowotne dopadają czasem każdego z nas, a jak się ma 76 lat, to takie przypadki można zapewne nawet nazwać codziennością. Czoła takiej sytuacji przyszło stawić legendzie światowego pokera, Doyle`owi Brunsonowi. W związku z tym "Texas Dolly" zapowiedział prawie półroczną separację z grą w pokera.
Rok 2010 Doyle Brunson miał zacząć od udziału w wielkim, amerykańskim show telewizyjnym "PartyPoker Premier League", które realizowane jest w Las Vegas. Niestety natura chciała inaczej i zamiast udać się na plan zdjęciowy, pokerzysta musiał skierować swoje kroki do chirurga stomatologa.
W ostatnich dniach Doyle poddał się skomplikowanej operacji chirurgicznej, która trwałą aż 6 godzin. Powodem tego był problem stomatologiczny Brunsona. Wszystko skończyło się pomyślnie i wszystko wskazuje na to, że już za jakiś czas ikona światowego pokera powróci do pełnego zdrowia.
Doyle Brunson postanowił porządnie po operacji odpocząć i odwołał swój udział w "PartyPoker Premier League", gdzie zastąpi go Phil Laak. Doyle wcale z tej decyzji zadowolony nie jest, gdyż wie, że było to wspaniała okazja do reklamy jego pokerroomu "Doyles Room" w Europie, gdzie program ten cieszy się wielką popularnością.
Jakby tego było mało, Brunson postanowił, że pozostanie na "zwolnieniu lekarskim" aż do końca maja, kiedy to rozpoczyna się World Series of Poker. Pokerzysta uważa, że gra w przypadku kiedy nie jest się w 100% dobrze przygotowanym fizycznie i psychicznie nie ma najmniejszego sensu. Dlatego też postanowił porządnie wypocząć po operacji i ze zdwojoną siłą zaatakować tegoroczny WSOP.
Też mu życzę, i ch.j z tym, że nie czyta. Positive thoughts.
komu zyczysz? doylowi? myslisz ze to czyta? czy tak poprostu piszesz czytelnikom ze mu zyczysz?
zycze rychlego powrotu do zdrowia! i trzymam kciuki za kolejna bransoletke:)
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.