
World Series of Poker to nie tylko sama gra w pokera, ale także cała otoczka i imprezy towarzyszące. Jedną z takich imprez jest rozgrywany już po raz trzeci turniej Doyle Brunson Beer Pong Invitational.
Turniej odbywa się w pubie "Hogs and Heifers". Beer pong to połączenie dobrej zabawy, piwa i tenisa stołowego. Dwie, dwuosobowe, drużyny stoją na dwóch końcach stołu i starają się trafić piłeczką ping pongową do kubków z piwem po stronie przeciwników. Jeśli rzut jest udany przeciwnik musi wypić piwo z trafionego kubka. Wygrywa ta drużyna, która pierwsza trafi do wszystkich szklanek rywali.
Turniej organizowany przez Doyla Brunsona cieszy się dużym zainteresowaniem i z roku na rok przyciąga coraz więcej chętnych. W tym roku prowadzącymi imprezę byli Phil Hellmuth i Trishelle Cannatella, a na starcie stanęło wiele znanych pokerowych nazwisk. W walce o pierwsze miejsce zmierzyły się drużyny w składach: Doyle Brunson i Zachary Clark, Todd Brunson i Brett Jungblut, Hoyt Corkins i Steve Gross, Erica Schoeneberg i Eric Lindgren, Chad Brown i Vanessa Rousso, Andrew Lichtenberger i Dan Smith, Tiffany Michelle i Lisa Parsons oraz wiele innych.
W zeszłym roku najlepszymi okazali się Dan "Wretchy" Martin oraz Peter Neff, w tym roku mistrzami Doyle Brunson Beer Pong Invitational III zostali Tony Dunst i Leo Murphy.
Poniżej relacja PokerNews.com z tegorocznego turnieju
Z piłeczką czy bez mnie by odstraszył ten plastik… i ilość tego piwa bez gazu zapewne jeszcze ciepłego 😀 brrr….
bez kitu, też myślałem że 0,5 😀 w ogole to troche niehigieniczne pić bro z piłeczką 😉
Gdyby to były polskie dawki tego piwa, to po kilku trafieniach było by ciężko. 🙂
Potężne te piwa.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.