Do not employ handsome servants

35

Wczoraj zakończył się mój dwutygodniowy challenge. Ponieważ w pierwszej polowie listopada mialem problemy z mala iloscia rozegranych rak, 15 listopada postanowilem ustanowic sobie cel w postaci 150k rozdan rozegranych do konca miesiaca. Traf chcial, ze nastepnego dnia zglosil sie do mnie dexter00, ktory dopiero co przeprowadzil sie na Pokerstars i zaproponowal dolaczenie do challengu. Ustalilismy symboliczna nagrode dla zwyciezcy i zabralismy sie do roboty. Poczatek mialem bardzo udany, ale dexter tez wystartowal niezle i nie zostal daleko w tyle. Malo tego, on do konca utrzymal bardzo rowny wysoki poziom, z kolei ja druga polowe challengu rozegralem praktycznie na zero. Na trzy dni przed koncem listopada zanotowalem nieudana sesje na -10BI i nagle okazalo sie, ze mam straty juz okolo 20BI. Pozniej troche odrobilem, ale przed ostatnim dniem (kiedy zreszta dexter juz minal 150k i mogl nie grac) mialem nadal kilkanascie BI do odrobienia. Na start dostalem kilkoma buyinami w twarz, potem to odrobilem, ale nastepnie w ledwo 600 rozdan zabrano mi jak dziecku znowu 8 buyinow, wiec postanowilem sobie odpuscic i zakonczyc pojedynek na 144k rownoczesnie uznajac swoja porazke. Gratulacje dla Dextera!

Ponizej nasze wykresy, najpierw zwyciezcy, potem przegranego (wyniki w bb total)

Z moich obliczeń i obserwacji wynika, że na przestrzeni tych dwóch tygodni i na tych stawkach wynik (a dokładniej rzecz biorąc – całkowity zysk) dextera był jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym, na świecie (mój znalazłby się w pierwszej dziesiątce). Oczywiście w żadnym wypadku nie mogę narzekać. Główny cel challengu, czyli zmobilizowanie się do większej niż zwykle ilości gry, został spełniony – nie sądzę, żebym kiedyś wcześniej zagrał taką ilość rozdań w ciągu dwóch tygodni (nawet podczas walki o SNE), dodatkowo zysk na poziomie 3.71bb/100 z całości challengu (zakładałem 1bb) mnie zadowala.

To, co mnie najbardziej interesuje i o czym pisałem już w jednym z poprzednich blogów, jest fakt, że dexter gra na fullringu. Na początku tego roku ze zdumieniem odkryłem, że około 80-90% najlepszych wyników (dajmy na to z top 10, top 20) na danych stawkach (nl25-200) to są wyniki fullringowców. Kiedyś byłem przekonany, że może co prawda łatwiej tam o stały, regularny dochód, ale sporo mniejszy niż przy dobrej grze na shorthanded. Obecnie jestem w kropce i nie wiem, co powoduje taki stan rzeczy. Mniej agresywna gra powoduje mniejsze swingi? Gra więcej słabych graczy? Mniej borykania się z 'sexy playerami', którzy co prawda rzadko wygrywają, ale gra z nimi jest upierdliwa i podatna na swingi, a więcej z graczami, z którymi można radzić sobie prostym abc? Naprawdę nie wiem, może ktoś z was mnie oświeci 🙂

Na pewno jestem jednak zadowolony z paru niuansów strategicznych, które wprowadziłem do swojej gry w zeszłym miesiącu po sporej dawce filmów instruktażowych i analizy olbrzymiej ilości rozdań. Zdecydowanie więcej decyzji podejmuję teraz z pełnym zaufaniem, że przynoszą zysk w długim terminie (wcześniej część robiłem 'mniej więcej' na wyczucie) i jeszcze baczniej korzystam z dobrodziejstw HUDa. Przy standardowych sesjach (takich bez nadmiaru heaterów czy coolerów) powtarzalność jest nieprawdopodobna i trudno mi nie patrzeć w przyszłość z optymizmem (czy po takiej zapowiedzi powinienem spodziewać się kopniaka od wariancji?) ;p

W miniony wtorek zrealizowaliśmy ciekawy projekt z graczami z intellipoker – zagraliśmy coś, co zostało ładnie nazwane intellirings. w skrócie, w ramach homegames zagraliśmy 90 minut nl25 shorthanded z założeniem, że następnie na szkoleniu (w najbliższy wtorek na intelli) będzie przeprowadzona analiza/szkolenie z pokazaniem kart wszystkich graczy. Idea ciekawa, aczkolwiek miałem wrażenie, że gra była zdecydowanie bardziej agresywna niż standardowo (ja starałem się grać normalnie, zwłaszcza że dodatkowo miałem odpalone 15 swoich stołów), więc nie do końca jestem przekonany co do wartości szkoleniowej, no ale to okaże się na szkoleniu ;p Gra ta bardziej mi przypominała grę na żywo niż standardową grę w sieci, choć oczywiście jakość gry była zdecydowanie wyższa od przeciętnej gry na żywo, która jest dużo bardziej pasywna i obliczona na 'nienudzenie się, oglądanie flopów i zagrania typu „do kasy” ' 🙂

Tymczasem woy niedawno osiągnął zapowiadany status Supernova i w związku z tym jestem 'zmuszony' dokończyć swoją frazę mobilizacyjną (a potem ją jeszcze zrealizować) ;p

Najpierw dowód:

„Jeżeli do końca roku zdobędziesz Supernovą, w ramach nagrody będę mógł zaoferować Ci w trakcie przyszłego roku kalendarzowego, przy okazji jednego z turniejów z cyklu Estrellas lub Eureka, zaproponuję Ci przelot, zakwaterowanie oraz wpisowe do głównego sideeventu.” ważna uwaga – skorzystanie z tej opcji NIE jest obowiązkowe 🙂

Jak już mówimy o turniejach live, to parę dni temu Pokerstars ogłosiło terminarz nowego sezonu mojego ulubionego touru, czyli Estrellas Poker Tour. Na chwilę obecna zapowiedziane jest pięć eventów, w tym Madryt, San Sebastian, Ibiza, jedna lokalizacja do ustalenia (pewnie Alicante lub Malaga) oraz, co jest nowością – przystanek w Barcelonie! Do tej pory jako część touru uznawane było EPT Barcelona, a teraz – i to w dodatku w środku lata – będzie samodzielny turniej. Woy będzie miał szansę zrealizować swoją nagrodę już pod koniec stycznia w Madrycie, gdzie odbędzie się pierwszy turniej cyklu lub też chwilę poczekać, bo pozostałe eventy będą już rozgrywane w pełnym słońcu. Ogólnie cały cykl nastraja mnie bardzo pozytywnie i niezwykle lubię tam jeździć 🙂

Udało mi się także dograć szczegóły challengu gokartowego. Co prawda, okazało się, że chętny na podjęcie wyzwania jest zdecydowanie bardziej doświadczonym kierowcą ode mnie (posiada nawet własnego gokarta!), ale po delikatnym zmodyfikowaniu zasad pojedynku (to ja będę miał handicap) doszliśmy do porozumienia i w połowie grudnia zmierzymy się na torze. Oczywiście, challenge nadal jest otwarty dla innych chętnych. Dla zaciekawionych, mojego rywala można obejrzeć w poniższym teledysku (i nie da się go nie poznać ze względu na bardzo specyficzną fryzurę). Swoją drogą zastanawiam się, czy z tego faktu nie wynika, iż ma on specjalny, większy kask ;p

W poprzednim blogu pisałem również o dwóch ciekawych projektach, które być może uda mi się zrealizować w najbliższym czasie. Z jednym z nich, tym bardziej prywatnym, będę musiał wstrzymać się do wiosny, ale drugi – bardziej zawodowy – jest już dopięty na ostatni guzik i jego realizacja zbliża się wielkimi krokami. Osobiście jestem bardzo podekscytowany tym faktem, ale oczywiście na razie nie mogę ujawnić więcej szczegółów. Myślę jednak, że wszystko potoczy się już bardzo szybko i efekty niedługo będą widoczne 🙂

Pozdrawiam,

Warsaw

Poprzedni artykułDoyle Brunson odwołuje udział w turniejach
Następny artykułWPT Praga – dzień 1B – godz. 02:50

35 KOMENTARZE

    • Mógłbyś napisać jaki jest koszt takich wakacji? tzn. przelot, hotel, pobyt, cena turnieju? Jako gracz SNE lub SE dostajesz coś gratis od PS?

    • nawet nie chce strzelac, ile kosztuje taki wyjazd bez wygrania pakietu. Koszt samolotu to okolo 1500$, hotel mysle trzeba liczyc kolo 200$ za dzien (chociaz Cove kosztuje… kolo 600$ za dzien), mysle ze trzeba tez liczyc kolo 100$ na osobe dziennie na jedzenie (tu moze sie da troche oszczedzic jedzac poza resortem). Wiec mysle ze kolo 10 dni (bez turniejow) to minimum 5000$ za jedna osobe, 7000-8000 za dwie osoby. Dlatego uwazam, ze akurat tam najkorzystniej jest zdobyc pakiet 🙂

      SNE dostaje upgrejd do The Cove.

  1. Elo Warsaw, możesz powiedzieć jak przebiegało przejście z SNG na NLSH. Na co trzeba było się skupić? Any tips? 😉

    • nie ma zadnych tipow, to zupelnie odmienna zabawa. praktycznie zaden element strategii sie nie pokrywa, wiec trzeba sie uczyc od nowa 🙂

  2. Na Full ringu grałoby Ci się łatwiej, mógłbyś grać 20-24 stołów, jeśli na SH dochodziłeś do 16-20. Do tego mniejsza wariancja i jak sam mówisz lepsze wyniki osiągają full ringowcy. Wydaje mi się też, że szybciej byś mógł wrócić na stawki 0.50/1$. Minusem są mniejsze bonusy i mniej rozdań na godzinę, ale za to bardziej spokojna gra. Nie rozważałeś do tej pory, aby się przenieść na FR?

    • no wlasnie nie, jakos mnie ta odmiana nie pociaga 🙂 Dodatkowo, cala strategie musialbym wyrzucic do kosza i uczyc sie na nowo. Zreszta na sh tez mam dobre wyniki

  3. BLOG: „Blog warszawski”

    Do not employ handsome servants dlaczego napisałeś tytuł po angielsku jestem po prostu ciekawy nie żebym się zaraz przyczepiał tylko już raz próbowałem się dowiedzieć dlaczego na polskim portalu jest tak wiele angielskiego ja rozumiem że ciężko jest pisać niektóre słowa anglojęzyczne typowe dla pokera po polsku i wcale nie chce aby wymyślać albo stosować polskie tłumaczenia to tyle zaraz na pewno będzie wiele krytyki ale do tego się już przyzwyczaiłem że raczej nie będzie merytorycznej dyskusji tylko wyzwą mnie zaraz od……… a swoją drogą słabo znam angielski tak tak trzeba był się uczyć albo teraz mam okazje to już wiem nie znam tylko odpowiedzi na moje pytanie

  4. sh wydaje się ciągle lepszy do bonusów, ale tak jak można wywnioskować na FR i to nawet pewnie wyżej jest bardziej pasywna gra stąd łatwiej przykręcić śrubę regom. na sh any two jest dobre na ship dla 1/3 populacji i niekoniecznie szybko widać dobrą grę – mówię o micro

  5. Warsaw członkowie Teamu PS i PS online mają z góry postawione w umowie ile minimalnie turniejów/rąk w ciągu miesiąca muszą rozegrać? Czy pozostaje to w indywidualnej kwestii graczy? lub zależnie od kontraktu?

    A swoją drogą może nagracie filmik z waszego pojedynku gokatowego?:)

    • ustalenia sa indywidualne, a kontrakty poufne.

      Z calego pojedynku gokartowego nie nagramy filmu, ale byc moze gdzies cos z tego bedzie 🙂

  6. Jezdziłem kiedyś gokartem,walneliśmy z sąsiadem litra i zamiast w lewo pojechałem prosto,wbiłem się w jakieś ławki i materace.Oczywiście wysiadłem i chciałem go wyciągnąc złapałem gdzieś z tyłu za taki kaloryfer i mnie łapy poparzyło.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.