Debata o ustawie hazardowej w „Rzeczpospolitej”

2

W środę w siedzibie „Rzeczpospolitej” odbyła się debata, której tematem była ustawa hazardowa i jej ewentualne zmiany.

Debata została zorganizowana w ramach cyklu „Na celowniku”. Poprowadził ją redaktor Marcin Piasecki z „Rzeczpospolitej”. W debacie udział wzięli także:

  • Bartosz Andruszaniec (radca prawny LegalTube),
  • Marcin Animucki (wiceprezes zarządu Ekstraklasa SA),
  • Joanna Dzios (rzecznik prasowy European Gaming and Betting Association EGBA),
  • Artur Górczyński (poseł na Sejm VII kadencji i przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Efektywnej Regulacji Gry w Pokera),
  • Marcin Horecki (prezes Stowarzyszenia Wolny Poker)
  • Sławomir Siwy (Przewodniczący Związku Zawodowego Celnicy PL)

Debata składała się z kilku części: oceny obecnej ustawy hazardowej, rozmowy o rozwiązaniach z zagranicy (głównie model duński), bezpieczeństwie graczy oraz ewentualnych zmianach ustawy.

Przestarzałe prawo

Mecenas Bartosz Andruszaniec rozpoczynając dyskusję zaznaczył, że w Polsce obowiązuje restrykcyjne, szczególnie w przypadku gier online prawo, ale przede wszystkim prawo przestarzałe. Nowelizacja z 2009 roku zmieniała bowiem tylko ustawę, która obowiązuje od lat 90-tych ubiegłego wieku. W opinii mecenasa restrykcyjne zapisy w ustawie doprowadziły do rozrostu szarej strefy. Na dowód tego przytoczył dane z różnych badań, które wskazują, że u nielicencjonowanych w Polsce operatorów gra od 75 do 90% wszystkich graczy. Andruszaniec zaznaczył jednak, że patrząc na rozwiązania prawne w innych krajach możliwe jest „wprowadzenie rozwiązań, które zapewnią bezpieczeństwo graczy i odpowiednie wpływy do budżetu”.

Poseł Artur Górczyński przypomniał sytuację w jakiej powstawała nowelizacja z 2009 roku, czyli tzw. aferę hazardową. Podkreślił szybkie tempo prac nad ustawą oraz brak wymaganej notyfikacji w Komisji Europejskiej. W opinii Górczyńskiego ewentualna liberalizacja i regulacja hazardu online w Polsce może okazać się jedną z najważniejszych ustaw w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Joanna Dzios ze stowarzyszenia EGBA przytoczyła dane pokazujące jak duży potencjał drzemie w branży hazardowej w Polsce. Według przytoczonych danych w 2013 roku wpływy do budżetu od licencjonowanych operatorów w Polsce wyniosły 21,2 miliona zł. Tymczasem w Danii, której prawo ws. hazardu online uważane jest za modelowe, w 2014 roku wpływy wyniosły 333 miliony zł. – Dania to kraj 6-krotny mniejszy od Polski – podkreśliła Joanna Dzios.

Marcini Horecki przypomniał, że nowelizacja z 2009 roku w zasadzie zlikwidowała pokera w Polsce, ponieważ gra w kasynach obłożona została bardzo wysokim podatkiem, a gra w internecie uznana została za nielegalną. Absurd tej sytuacji uwypuklił zaznaczając, że poker jest grą bardzo specyficzną, ponieważ rozgrywka toczy się pomiędzy graczami, a nie przeciwko organizatorowi. Powoduje to, że gracze dobrzy mogą wygrywać w długim okresie, a jest to niemożliwe np. w przypadku gry w ruletkę. –Poker uczy logicznego, analitycznego myślenia, które przydaje się też w codziennych sytuacjach. Inne gry hazardowe nie dają takiej możliwości – stwierdził Horecki. Dodał też, że dla pokerzystów niezwykle istotne jest zarówno bezpieczeństwo gry jak i bezpieczeństwo ich środków finansowych i dlatego potrzebna jest regulacja i licencjonowanie operatorów oferujących gry.

Obowiązującą ustawę hazardową skrytykował też przewodniczący Związku Zawodowego Celnicy PL Sławomir Siwy. Uznał on, że w 2009 roku ustawa została uchwalona tylko dla celów PR-owych, „a to nigdy nie oznacza nic dobrego”. Wśród negatywnych skutków obowiązywania ustawy wymienił: rozwój szarej strefy, totalną dysfunkcję administracyjną służby celnej oraz drastyczny spadek wpływów budżetowych. Ocenił też, że przy rozsądnym uregulowaniu tego rynku może on przynieść budżetowi państwa nawet 4 miliardy zł.

Za zmianami w ustawie hazardowej wypowiedział się też przedstawiciel środowiska sportowego, czyli wiceprezes Ekstraklasy SA Marcin Animucki. Przypomniał on, że na całym świecie firmy bukmacherskie są największymi sponsorami sportu. W jego ocenie polskie kluby piłkarskie i spółka Ekstraklasa w czasie 6 lat obowiązywania ustawy hazardowej stracili kilkaset milionów złotych.

Model duński

W zasadzie wszyscy uczestnicy debaty mówiąc o zagranicznych, wzorcowych rozwiązaniach przytaczali prawo obowiązujące w Danii.

Joanna Dzios (EGBA) poinformowała, że w Danii zanim wprowadzono ustawę przeprowadzono szerokie konsultacje społeczne, w których udział wzięli także przedstawiciele środowiska sportowego.

W ich efekcie Dania od razu szeroko otworzyła swój rynek, wprowadzając też od razu cały wachlarz gier. Wprowadzono też rozsądny podatek (20% od zysku operatora, czyli od wpłat graczy pomniejszonych o ich wygrane), który zapewnił dochody do budżetu, ale też pozwolił operatorom na prowadzenie opłacalnej działalności biznesowej.

Mecenas Bartosz Andruszaniec podkreślił, że w krótkim czasie po wprowadzeniu nowego prawa w Danii aż 75% graczy zdecydowało się na grę u licencjonowanych operatorów. Zaznaczył też, że dzisiaj w Polsce mamy tylko 5 podmiotów z licencjami na oferowanie gry online, a w Danii wydano już ponad 50 takich licencji. – Wprowadzenie rozsądnych regulacji powoduje, że znacząca część rynku chce działać w ramach przepisów prawa – podkreślił Andruszaniec.

Bezpieczeństwo gry i ochrona nieletnich

Wszyscy uczestnicy debaty podkreślali istotną rolę rozwiązań zapewniających bezpieczeństwo graczy, uczciwy przebieg rozgrywki, ochronę przed grą nieletnich oraz działania przeciwdziałające praniu brudnych pieniędzy. Zgodnie uznano, że w celu zmaksymalizowania bezpieczeństwa konieczne jest zmniejszenie szarej strefy i wprowadzenie licencji. Dzięki temu zwiększy się kontrola państwa, a sami gracze będą wiedzieli, którym operatorom można zaufać.

Mecenas Andruszaniec zwrócił uwagę, że dzisiaj konsument wpadając w problem hazardowy prędzej otrzyma od państwa zarzuty karne niż pomoc.

Marcin Horecki ponownie podkreślił istotną dla pokerzystów rolę bezpieczeństwa. Zaznaczył też, że firmy działające na licencjach krajów Unii Europejskiej mają bardzo restrykcyjne zasady bezpieczeństwa finansowego, kontroli rejestracji, aby uniemożliwić grę nieletnim oraz skutecznie przeciwdziałają mechanizmom umożliwiającym pranie brudnych pieniędzy.

Joanna Dzios (EGBA) powiedziała, że dla operatorów zrzeszonych w EGBA bezpieczeństwo grających jest priorytetem. Tak samo ważne jest dla nich przeciwdziałanie grze nieletnich. Dodała, że o ile nieletni nie posłużą się skradzionymi lub sfałszowanymi dokumentami, to nie mają możliwości założyć konta i uczestniczyć w grze.

Konieczne zmiany

W ostatnim punkcie debaty jej uczestnicy zabrali głos w sprawie ewentualnych zmian w prawie. Wszyscy byli zgodni, że są one konieczne. Najdalej poszedł Sławomir Siwy (Przewodniczący Związku Zawodowego Celnicy PL), który uznał, że poprawianie starej ustawy nie ma sensu i potrzebne jest stworzenie całkowicie nowej ustawy hazardowej.

Marcin Horecki podkreślił, że w kwestii pokera kluczowe jest rozsądne opodatkowanie, ponieważ pokerzyści muszą mieć możliwość zarabiania. Jeśli zbyt wysokie podatki to uniemożliwią to gracze nadal będą uciekać z grą albo poza granice Polski, albo do szarej strefy. „Góral” powiedział też o konieczności kompleksowej regulacji pokera i legalizacji wszystkich formatów (turnieje, gry stolikowe) oraz wszystkich odmian pokera (np. Texas Holdem, Omaha). Horecki powiedział też, że Stowarzyszenie Wolny Poker proponuje wprowadzenie zaświadczeń o wygranych w ujęciu rocznym, zamiast funkcjonujących dzisiaj w kasynach rozliczeń dziennych. To ostatnie rozwiązanie powinno skutecznie rozwiać obawy władz dotyczące możliwości prania brudnych pieniędzy.

Poseł Artur Górczyński powiedział, że ma olbrzymią nadzieję, że Prawo i Sprawiedliwość rzeczywiście zliberalizuje restrykcyjną ustawę i wprowadzi rozsądną regulację hazardu online w Polsce. –Wszyscy przy tym stole jesteśmy gotowi do pomocy przy wspieraniu tej ustawy – zaapelował Górczyński do polskich władz.

Na podstawie: „Debata o ustawie hazardowej w „Rzeczpospolitej” – www.wolnypoker.org

Poprzedni artykułAussie Millions – Dima wysoko w Main Evencie
Następny artykułErik Seidel i jego niecodzienny bojkot

2 KOMENTARZE

  1. ..dobrze prawisz..a od siebie dodam,ze z wyplata tez nie ma problemu poniewaz chloptas jesli juz zgarnie jakas kaske zrobi przelew do starszego kolegi i po problemie. Zakladam,ze nie wygra sundaymilion lol

  2. „Joanna Dzios (EGBA) powiedziała, że dla operatorów zrzeszonych w EGBA bezpieczeństwo grających jest priorytetem. Tak samo ważne jest dla nich przeciwdziałanie grze nieletnich. Dodała, że o ile nieletni nie posłużą się skradzionymi lub sfałszowanymi dokumentami, to nie mają możliwości założyć konta i uczestniczyć w grze. ”

    A co to za problem załozyc fikcyjne konto na iksinskiego i grac na play-money lub wplacic na nie pieniadze. Problem jest wtedy kiedy chcesz wyplacic z konta a nie wplacic! EGBA niech nauczy sie jednego. Konto moze zalozyc kazdy w poksa, zaklady ale wyplacic juz nie. Mała a wazna roznica.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.