Davidi Kitai podsumowuje stary rok i snuje plany na kolejny

0

Belgijski pokerzysta Davidi Kitai podsumował na swoim blogu swoje ubiegłoroczne osiągnięcia oraz przedstawił plany, jakie będzie realizował w nowym roku.

Przełom pomiędzy zakończeniem roku a rozpoczęciem nowego zawsze skłania nas do refleksji nad tym, co udało się osiągnąć oraz tym, co mimo usilnych starań nie wyszło. Na podobne podsumowanie zdecydował się Davidi Kitai, belgijski pokerzysta z bardzo bogatym dorobkiem. Poniżej najważniejsze wątki poruszone przez tego zawodnika w jego wpisie na blogu Winamax.

Rok 2015 – zadowolenie, ale i niedosyt

Belg zakończył ubiegły rok na jedenastym miejscu w rankingu Global Poker Index. Davidi szesnaście razy zameldował się na miejscach płatnych, z czego najlepszy wynik osiągnął w turnieju High Roller podczas październikowego festiwalu WSOP Europe w Berlinie, gdzie zajął drugie miejsce oraz zainkasował 388.673$. Czy jest to satysfakcjonujący wynik dla tak wytrawnego gracza? Zdaniem samego zainteresowanego jest to, ogólnie rzecz ujmując, dobry wynik, nie znaczy to jednak, że nie mógłby być lepszy.

Davidi z początkiem 2015 roku założył sobie, iż zakończy go na pierwszym miejscu wspomnianego rankingu GPI. Nie udało mu się spełnić tego postanowienia, mimo to nie rozpatruje tego okresu w kwestiach porażki.

Rozwój jako słowo-klucz

Pokerzysta tego formatu co Belg łatwo mógłby spocząć na laurach i jedynie odcinać kupony od swojej popularności. Nic bardziej mylnego – Kitai w swoich rozważaniach podkreśla, iż dążenie do stałego rozwoju oraz doskonalenie nabytych już umiejętności jest jedyną drogą do tego, by na długie lata pozostać w światowej czołówce pokerzystów.

Mimo tego, że na swojej drodze spotkał wielu graczy, którzy przestali się rozwijać i tym samym notowali coraz gorsze wyniki, on sam woli brać przykład z takich zawodników jak choćby Daniel Negreanu, który stale udowadnia, iż reprezentanci „starej szkoły” pokera wciąż mają szansę na równą rywalizację z młodymi i żądnymi zwycięstw pokerzystami. Jedynym warunkiem, jaki należy spełnić, by to osiągnąć, jest nieustanna praca nad sobą.

Kitai przytoczył w swojej wypowiedzi kilka elementów, które jego zdaniem wymagają poprawy. Przede wszystkim stawia on na „chłodną głowę”, stara się stale pracować nad mindsetem, który pozwala na skupienie się na grze, bez ingerencji czynników zewnętrznych. Ponadto Davidi podkreślił, jak ważne jest ciągłe stawianie sobie celów. Dzięki temu poprawić można zdolność samozaparcia oraz mobilizacji do działania, zaś wyeliminować uczucie rezygnacji.

Pokerzysta wypowiedział się również krytycznie o własnej grze. Jego zdaniem było kilka momentów, w których jego gra była bardzo daleka od ideału. Mowa tu głównie o kilkudniowych turniejach, jak choćby EPT, które wymagają stałego skupienia, o które ciężko, gdy obok toczy się dynamiczna gra w bocznych turniejach.

Zdolność do samokrytyki, jaką wykazuje Davidi Kititai pozwala mieć nadzieję, że nadchodzący rok będzie w jego wykonaniu bardzo efektywny.

Turnieje w formule turbo pod ostrzałem

Turnieje rozgrywane w tym formacie zostały porównane przez Belga do hazardu spotykanego w kasynach. Jakie są przyczyny takich wniosków? W tego typu eventach stacki bardzo szybko robią się płytkie i nie pozwala to na efektywną grę w pokera. Ostatecznie o zwycięstwie lub przegranej decydują flipy, co znacznie zmniejsza wpływ zawodnika na wydarzenia przy stole, a zwiększa element losowości.

Z łatwością można dostrzec, iż podczas dużych festiwali pokerowych tego typu turnieje cieszą się ogromną popularnością. Davidi nie jest jednak zwolennikiem takich rozgrywek.

Postanowienia noworoczne

Rok 2016 będzie dla Belga czasem ciągłej pracy nad samym sobą – jest to jego najważniejszy cel na nadchodzące miesiące. Ponadto wraca on do dawnego zamiaru związanego z osiągnięciem szczytu rankingu GPI. Oprócz tego Davidi ostrzy sobie zęby na turniej Super High Roller oraz Main Event World Series of Poker, w których ma nadzieję osiągnąć spektakularne wyniki.

Z noworocznego odcinka bloga belgijskiego pokerzysty płyną bardzo ciekawe wnioski. Jego słowa z pewnością można cytować początkującym graczom, jako wzór do naśladowania. Będziemy bacznie przyglądać się poczynaniom Davidiego oraz trzymać kciuki za spełnienie jego postanowień.

Poprzedni artykułLiga Sunday PL – końcowa klasyfikacja. Dziś dodatkowy turniej od Party Poker!
Następny artykułRekord frekwencji WSOP Circuit