31 stycznia po powrocie z Melbourne Daniel przeżył szok. Odkrył, że ktoś włamał sie na jego hotmaila oraz konto PokerStar. Haker "rozdał" innym graczom 61 tys. $.
Po wylądowaniu Daniel Negreanu spróbował kilkukrotnie zalogować się na swoje konto hotmail ale dotychczasowe hasło okazało błędne. Po tych próbach było jasne, że ktoś się włamał na konto. Daniel przyznaje na swoim blogu, że na hotmailu nie posiadał nic ważnego. Jedynie obawiał się o ujawnienie prywatnej korespondencji, w której były jego prywatne opinie na temat innych osób. A jak udowadnia w ostatnim czasie swoimi wypowiedziami mogły one być krytyczne i nie dla każdego miłe.
Jednakże włamywacz okazał się bardziej przebiegły i wykorzystał hotmaila do uzyskania dostępu do konta Daniela na PokerStars gdzie mógł wyrządzić zdecydowanie większe szkody. Przynajmniej jeśli chodzi o wartość materialną. Ku zdziwieniu samego Kanadyjczyka stracił on jedynie 61 tys. $. Haker wykorzystał konto do gier na wysokie stawki i roztrwonił tą sumę pomiędzy rożnych graczy co może wskazywać, że była to spontaniczna akcja. Mając dostęp do konta Daniela mógł przecież opróżnić je z na pewno większej ilości pieniędzy poprzez chipdumping lub przelewy. Na całe szczęście nic takiego się nie stało.
Absurdalna w całej tej sytuacji wydaje się dyskusja na forum 2+2. Osoby tam postujące zastanawiają się czy to przypadkiem nie sposób na wytłumaczenie się Daniela z kiepskiej gry po mocno zakrapianej nocy o której pisał na Twitter. Zdecydowana cześć pisze, że nawet pijany nie zagrałby w ten sposób? Na przykład grając na stawkach 100/200$ będąc ponad 200bb deep gracz na koncie Kanadyjczyka decyduje się na sprawdzenie All-ina z A 5 [ c] , w innej ręce będąc 500bb na stawkach 50/100$ zestackował się na flopie A 5 5 z A K . Obojętnie co myślą o Danielu Negreanu internetowe środowiska taki doświadczony gracz raczej nie wykonałby takich zagrań a tym bardziej nie narażał swojej reputacji z powodu 61 tys. $.
Daniel odzyskał dostęp do swoich kont ale na odzyskanie pieniędzy nie ma co liczyć. Regulamin PokerStars jasno mówi, że jeśli włamano się nie z winny operatora to nie ma co liczyć na rekompensatę. I wobec Kanadyjczyka obowiązują takie same zasady.
Nauczony tymi doświadczeniami Daniel Negreanu mocno propaguje używanie RSA czyli specjalnych zabezpieczeń udostępnianych przez PokerStars. Jak widać nie tylko Polak mądry po szkodzie.
osobiscie sam od pewnego czasu posiadam Tokern RSA oraz PIN dzieki ktorym dostep do mojego konta jest dostepny tylko i wylacznie dla mnie bo chodz ktos wpadl by w posiadanie mojego hasla jak rowniez i 4 cyfrowego PIN-u (malo realne) to w dalszym ciagu musi podac kod RSA ktory zmienia sie co 60sec i jest wyswietlany na tokenie ktory posiadam tylko i wylacznie ja 😀
a Daniel nie uzbierał jeszcze FPP na tokena :/
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.