Daniel Negreanu 17 maja stanie na ślubnym kobiercu, ale jego wybranka, Amanda Leatherman, nie ma co liczyć na długą podróż poślubną. 29 maja rusza bowiem World Series of Poker i Negreanu po raz kolejny ma bardzo ambitne plany na ten festiwal.
Daniel Negreanu nie tylko co roku daje z siebie wszystko na WSOP, ale również prowadzi codzienne vlogi z Las Vegas. W ten sposób daje swoim fanom wgląd w to, co dzieje się na największym pokerowym festiwalu świata. Przez ostatnie lata mogliśmy oglądać Daniela raczej w większych eventach. Te mają co prawda trudniejszy, ale również o wiele mniejszy field, co zwiększa szansę na zdobycie bransoletki. Była to też lepsza opcja pod względem punktów do klasyfikacji Player of the Year. Zasady się jednak zmieniły, a razem z nimi plany Negreanu na ten rok.
– Poważnie rozważam, by w tym roku zrobić coś, czego nigdy wcześniej na WSOP nie robiłem: dać większą szansę eventom z niewielkim wpisowym. Sytuacja wygląda obecnie tak, że praktycznie niemożliwe jest, by wygrać klasyfikację POY mając taki terminarz, jaki ja zawsze grałem.
Pokerzysta uważa, że ostatnie zmiany sprawiły, że łatwiej i lepiej jest zaliczać min-cashe w turniejach z niskim wpisowym. Grind w eventach za minimum 10.000$ nie daje tylu punktów. Jako przykład podaje turniej 10.000$ Limit Hold’em. 12. miejsce to świetny wynik przy takiej konkurencji. Jednak pod względem punktów równa się pierwszym miejscom płatnym w turnieju typu Colossus.
– Jeśli zarejestrujesz się do takiego turnieju w ostatniej chwili, wystarczy, że wytrzymasz dwie godziny i jesteś w kasie. Możesz do tego wykorzystać kilka rebuyów. Nic więc dziwnego, że ludzie teraz cashują po 20 razy podczas WSOP. Jeśli ktoś chce się założyć o 5 mln dolarów, że w tym roku będę w kasie na WSOP 15 razy, to proszę bardzo. Chętnie przyjmę taki zakład.
Punkty POY to jednak nie jedyny powód, dla którego Daniel Negreanu zamierza tak bardzo zmienić swoje dotychczasowe podejście do WSOP.
– Fajnie może być przekonać się na własnej skórze jak wyglądają te eventy. Być może będę chciał sobie strzelić w łeb grając 10-handed w No Limit Hold’em bez shot clocków, ale taki właśnie na razie mam plan. Myślę, że po prostu dam z siebie wszystko i zagram we wszystkim, w co tylko zdołam. Poza tym, jeśli chcesz zmaksymalizować swój zysk, to najlepsze eventy do tego to właśnie te z niskim wpisowym i dużym fieldem. ROI jest wtedy zdecydowanie większe niż po grze w turniejach z wpisowym 10.000$+.
Typowe turnieje z wysokim wpisowym przyciągają zwykle około 150 graczy. Z tego, według Daniela, może 20 nie jest profesjonalnymi pokerzystami. Zupełnie inaczej sprawa wygląda w turniejach z mniejszym wpisowym. Tam tysięczny field składa się w większości z rekreacyjnych graczy, a część to profesjonaliści grający na co dzień na średnich stawkach.
– Jestem ciekawy jak bardzo soft jest ten field. Wciąż jednak zamierzam grać w dużych turniejach i one będą moim priorytetem. Będę grał w mniejszych turniejach, ale poświęcę im tylko część mojej uwagi.
Grając w turniejach z niższym wpisowym, Daniel Negreanu chce zrobić jeszcze jedną rzecz.
– Wiele osób kwestionuje to, czy wiem co się dzieje w dzisiejszych grach. Rozmawiam z wieloma osobami grającymi w turniejach z niższym wpisowym, ale nie mam takiego doświadczenia jak oni. Chcę więc na własnej skórze poczuć problemy, z jakimi oni się borykają. Znam środowisko high rollerów z własnego doświadczenia, ale grę na niższych stawkach tylko od innych ludzi. Chcę więc poczuć to na własnej skórze.
Cieszę się, że będę mógł poznać inną grupę graczy podczas WSOP. Poza tym osoby, które codziennie oglądają moje vlogi na YouTube, nie grają w turniejach za 100.000$ czy One Dropie. Na pewno chcą oglądać takie rzeczy i jest to dla nich ciekawe. Ale też ucieszą się, gdy zobaczą mnie w turnieju, w którym sami mogą zagrać.