Daniel Negreanu – „To wina Full Tilt Poker”

14

Daniel Negreanu w swoim ostatnim blogu poruszył temat obecności zawodowców związanych kontraktami sponsorskimi w programach telewizyjnych konkurencyjnych pokerroomów. 

Jak już informowaliśmy, przy okazji informacji o nowym sezonie High Stakes Poker, w związku z tym, że PokerStars został sponsorem HSP w nagraniach nowego sezonu nie wzięli udziału gracze związani z Full Tilt Poker. Oznacza to spore straty dla widzów, przy stole nie zobaczymy bowiem takich graczy jak Phil Ivey, czy Tom Dwan. Według informacji Negreanu również drugi z popularnych programów telewizyjnych, czyli Poker After Dark będzie miał okrojoną obsadę i nie zobaczymy w nim graczy związanych z PokerStars. 

Negreanu twierdzi, że tego typu polityka z pewnością nie podoba się ani fanom pokera, ani graczom, którzy chcieliby mieć możliwość swobodnego wyboru dotyczącego udziału w poszczególnych programach. Daniel twierdzi jednak, że winnym takie stanu rzeczy jest tylko Full Tilt Poker, który nie tylko zakazał swoim graczom udziału w programach związanych z PokerStars, ale także zabronił graczom PokerStars udziału w swoich programach. Z tego właśnie powodu Negreanu nie wystąpi w Poker After Dark chociaż bardzo by tego chciał. 

Daniel zaznacza, że zaproszenia do udziału zarówno w High Stakes Poker jak i w PokerStars.net The Big Game były wysłane do takich graczy jak Ivey czy Dwan jednak nie otrzymali oni pozwolenia na wzięcie udziału w programach konkurencyjnego pokerroomu. 

Poprzedni artykułCo miesiąc 20.000 EUR dla najlepszych graczy MTT i SNG na Unibet
Następny artykułNominacje do European Poker Awards

14 KOMENTARZE

  1. Z murowaniem się Brunsona i Greensteina to trochę przesadzasz. Są to gracze bardzo tight-aggressive, ja też wolę LAG-ów, ale Doyle i Barry to tacy gracze, którzy prawie zawsze mają solid albo monster hand, jednak okazjonalnie wrzucą allina z 7 high albo sprawdzą allina z nietrafioną na flopie low pocket parą. Zresztą jedyni graczy spoza Teamu FullTilt, których bym chciał widzieć w grze, no może jeszcze Esfandiari.

  2. To w pewien sposób tłumaczy też chyba nagłe podniesienie wpisowego w PAD – teraz, kiedy mają zdecydowaie mocniejszy skłąd niż sponsorowane przez PokerStars HSP mają szansę stać się wiodącym pokerowym show, postanowili to wykorzystać. Sit ‘n go z buy-inem 100 k oraz Dwanem, Ivey’m i Galfondem to zdecydowanie bardziej atrakcyjny produkt niż oglądanie cashówki z murującymi się Brunsonem i Greensteinem czy donkiem Duhamelem który rozda pewnie większość buy-ina.

  3. Gracze PS to przy czołówce FTP cienkie bolki i oglądanie ich w HSP to żadna frajda. Oglądalność będzie mizerna jak nigdy i nastepny sezon HSP już nie będzie sponsorowany przez PS…

  4. Pograją sobie chłopaki w Bellagio bez kamer, generalnie nie ma problemu. Swoją drogą, ja myślę, że to wina Pokerstars. Osobiście gram na FullTilt i na razie uważam ich za bardzo profesjonalny pokerroom. Greenstein to akurat doskonały gracz, więc warto go oglądać, ale Duhamel, Raymer to faktycznie przeciętniaki.

  5. Wina to tez jest PS , bo gdyby nie chcieli kupic HSP to dalej byloby po staremu, a tak jest bieda. Straci na tym tylko GSN, ktore chce miec wieksza ogladalnosc niz rok temu. A tak bedziemy ogladac lub nie gre mistrza donkamentu Duhamela, raymera, Grensteina itp

  6. gowno wiecie o FTP. gralem tam 4 lata i po kilku incydentach zygac mi sie chce. nigdy wiecej gry na FTP.

  7. dokładnie i tak każdy wie dla jakiego roomu kto gra powinni dojśc do kompromisu jakiegoś ale widzę że ps chce miec monopol już na wszystko,taki klasyk jak HSP powinien byc sponsorowany np przez pepsi 🙂 a nie przez pokerroom

  8. szczerze to 80% ludzi oglądających te programy i tak wie który pros do jakiego teamu należy więc mogliby nic w tych programach na siebie nie naklejać;]

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.