Daniel Negreanu jak na razie nie może zaliczyć tegorocznego World Series of Poker do najbardziej udanych. Zaliczył co prawda jeden stół finałowy, ale dla gracza jego formatu to na pewno za mało.
Na kolejną bransoletkę WSOP Negreanu czeka od 2008 roku i nie powinien nikogo dziwić fakt, że Daniel swoimi wynikami w największej pokerowej imprezie świata jest sfrustrowany. Niedawno udzielił on wywiadu stronie PokerListings.com, w którym głownie mówi o swojej grze na WSOP, ale porusza także ciekawe tematy związane z pokerowymi skandalami związanymi z Full Tilt Poker i Ultimate Bet.
Rozmowę Negreanu zaczyna od jednoznacznego stwierdzenia:
„W pokera gram od 20 lat i wiem jaka jest różnica pomiędzy granie źle, a pechem. Kilka ostatnich lat na WSOP w moim wykonaniu to po prostu pech”
Daniel zaznacza, że właśnie dlatego strasznie denerwują go osoby, które podchodzą do niego podczas WSOP i mówią „Jestem rozczarowany Twoją grą” (tak ostatnio zrobił Mike Matusow). Negreanu podkreśla, że on naprawdę rozumie różnicę pomiędzy pechem i złą grą i jest przekonany, że to właśnie pech powoduje, że jego wyniki na WSOP nie są takie jak być powinny.
Ciekawa jest też opinia Daniela o grze Phila Ivey na tegorocznym WSOP (5 stołów finałowym, 0 bransoletek). Pomijając nieprzeciętne umiejętności Ivey'a Negreanu zwraca uwagę, że ma on z jednej strony sporo szczęścia, które jest niezbędne, żeby osiągnąć 5 stołów finałowych w tak krótkim czasie. Z drugiej strony ma nieprawdopodobnego pecha, bowiem prawie niemożliwym jest, aby tak znakomity gracz będąc pięć razy na stole finałowym nie zdołał wygrać ani razu.
Negreanu zaznacza także, że pomimo tego iż nie idzie mu dobrze nie zamierza rezygnować z udziału w The Big One for One Drop mówiąc, że w tym turnieju na pewno zagra.
Daniel znany jest z ostrej oceny sprawy Full Tilt Poker, ciekawa jest zatem jego odpowiedź na pytanie czy słusznie część osób wiąże Phila Ivey z aferą Full Tilt Poker i ma do niego pretensje o wszystko co wydarzyło się wokół tej sprawy.
Daniel mówi, że nie rozumie tego i absurdalne jest to, że ludzie mają pretensje do Phila Ivey, a całkowicie zapominają o innych członkach Teamu Full Tilt.
„Co z Erikiem Seidelem, Johnem Juandą, Philem Gordonem czy Andy Blochem? Jaka jest różnica? Dlaczego ludzie sądzą, że Ivey zrobił coś złego? On nie jest Howardem Ledererem, Chrisem Fergusonem czy Rayme Bitarem. To są ci, którzy zrobili coś złego. Jeśli chcecie mieć pretensje do Phila Ivey dlaczego tak samo nie traktujecie Allana Cunninghama?” mówi Negreanu.
Nawiązuje on też do skandali związanych z Ultimate Bet i tradycyjnie już nie zostawia suchej nitki na Annie Duke, ale w obronę bierze Phila Hellmutha. Daniel podkreśla, że to jest ta sama sytuacja, Hellmuth podobnie jak Ivey i inni członkowie Team Full Tilt Poker byli tylko twarzami, które reklamowały pokerroomy i nie można mieć do nich pretensji o to jak te firmy były zarządzane i jakie podejmowano decyzje.
Na koniec Negreanu, jako najbardziej znany gracz PokerStars, zapytany został o sprawę ewentualnego przejęcia FTP przez PokerStars. Niestety od Daniela nie dowiadujemy się niczego nowego, mówi on bowiem „Słyszy się pewne sprawy, mam swoją osobistą opinię, ale to tylko spekulacje. Jasnym jest, że jakieś spotkania i dyskusje na ten temat były, ale nic jeszcze nie jest sfinalizowane. Podejrzewam, że o zakończeniu tej sprawy dowiem się wtedy kiedy wszyscy”.
Na podstawie – „Negreanu: Singling Ivey Out for Full Tilt Mess „Mind-Boggling” – www.pokerlistings.com
„Tępy” to Twoje drugie imię z bierzmowania:)
Krótko mówiąc mówi że ivey jest zbyt tępy aby kogoś oszukać.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.