
Dale „Daleroxxu” Philip jest członkiem Team PokerStars Online i ostatnio na blogu PokerStars napisał bardzo ciekawy tekst o tym jak należy podchodzić do pokera.
Wielu zawodowych pokerzystów na pytanie o największą zaletę takiej a nie innej pracy odpowie, że jest nią wolność. W pokera można grać o dowolnych godzinach, w dowolnym miejscu (potrzebne jest tylko połączenie z internetem) i wtedy kiedy się ma na to ochotę. To wszystko prawda, ale z otrzymanej dzięki pokerowi wolności i swobody trzeba umieć korzystać i właśnie o tym pisze Dale Philip.
Członek Team PokerStars Online pisze, że początkowo poker był tylko jego hobby, gdy zaczął grać zawodowo poker stał się zarówno jego pracą jak i nadal był hobby. Dale Philip uwielbiał grać w pokera, a że dodatkowo cały czas wygrywał to granie w pokera było jedyną rzeczą jaką chciał robić. Poker w całości zabierał jego czas.
„W kilka lat po zostaniu pro zdałem sobie sprawę, że może i zarobiłem bardzo dużo pieniędzy, ale za to spędziłem za mało czasu na dobrej zabawie. Cały czas mieszkałem w moim mieszkaniu w Szkocji niedaleko starej pracy i bardzo niewiele podróżowałem. Większość moich znajomych stanowili inni zawodowi pokerzyści, z którymi rozmawiałem tylko online. Ze szczupłego i wysportowanego gościa zamieniłem się w faceta z nadwagą, który łapał zadyszkę przy wejściu na kilka schodów” pisze Philip.
To był ten moment, w którym Philip uznał, że dalej tak być nie może i musi w swoim życiu wiele zmienić. Zaznacza on, że prowadzony przez niego tryb życia był typowym dla wielu pokerowych zawodowców.
Pokerzysta wyprowadził się ze swojego starego mieszkania i dzisiaj dużo podróżuje po świecie. Czasami są to oczywiście wyjazdy na pokerowe turnieje, ale głównie podróże mają jednak charakter turystyczny i Philip robi to co po prostu lubi. „Ponieważ w pokera online mogę grać wszędzie, jestem młody i wolny to byłbym głupi gdybym nie skorzystał z okazji do podróżowania” dodaje „Daleroxxu”.
Dale Philip dodaje, że nawet jeśli jego podróż obejmuje turniej pokerowy to zawsze przynajmniej jeden dzień w całości przeznacza na zwiedzanie, nawet jeśli odbywać to się ma kosztem opuszczenia jednego czy dwóch turniejów bocznych.
Philip stara się też poznawać jak najwięcej ludzi niezwiązanych z pokerem. Jak pisze na turniejach jest wielu znajomych pokerowych, ale zamiast iść zwiedzać to wolą siedzieć w hotelu i grać kolejną partię w Open Face Chinese Poker. Jeśli już kogoś uda mu się wyciągnąć na obiad to rozmowa dotyczy tylko jednego tematu – oczywiście pokera. A dzisiaj Philip szuka czegoś innego i dlatego stara się zawierać jak najwięcej poza pokerowych znajomości.
To wszystko nie oznacza, że Philip porzucił pokera. Nadal gra on zawodowo, ale dzisiaj to „poker ma się dopasować do mojego życia, a nie moje życie do pokera” pisze Philip i przytacza swój przykładowy, typowy dzień z Tajlandii, gdzie obecnie mieszka. Najpierw pograł w piłkę nożną ze znajomymi, potem popływał na basenie i zjadł zdrowy obiad i zabrał dziewczynę do kina. A pomiędzy tymi zajęciami rozegrał kilka krótkich sesji pokerowych od 5 do 90 minut. „Pod koniec dnia w ogóle nie czułem, żebym pracował. Krótkie sesje są dużo fajniejsze niż długi grind, ale jeśli się je zsumuje to nadal dają sporą ilość rozdań i przyjemny zysk” pisze Philip.
Na koniec Dale pisze:
„Nie gram już tak dużo i tak wysoko jak kiedyś, a to oznacza, że nie zarabiam na pokerze tak dużo jak kiedyś. Dla mnie to jest jednak OK. Nie staram się nikomu zaimponować, nie staram się zostać najlepszym graczem na świecie. Dla mnie poker to przede wszystkim zabawa i wolny od stresu sposób na zarabianie pieniędzy, które pozwalają mi wieść takie życie jakie mi pasuje najbardziej„.
Na podstawie – „Fitting poker around my life… not my life around poker” – Dale Philip – www.pokerstarsblog.com
Nastepny co zarabia na pokerze ale woli zajac sie czym innym haha , jestem ciekawy kto ma w to wierzyc. Przestancie bredzic i robic z ludzi debili. Polowa tych gwiazd jest sponsorowana przez poker romy i graja za czyjas kase. Kiedys byl artykul z bardzo znanym pokerzysta ktory powiedzial , ze jak przestal byc sponsorowany to poker juz nie byl taki sam dla niego jak zaczal przegrywac wlasne pieniadze , na koniec wywiadu dodal ze jak by mu dali 5 milionow w gotowce to mogl by zrezygnowac z gry w karty , wiec niech nie pisza ze ktos przez caly czas wygrywa ale teraz bedzie robil cos innego.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.