Od kilku dobrych miesięcy trwa debata czy poker to hazard czy jednak nie? Środowisko pokerowe walczy ze wszystkich sił aby udowodnić że poker to gra umiejętności, tymczasem w Polsce ludzie, którzy dorwali się do władzy są na tyle niedouczeni a zarazem negatywnie nastawieni do wszystkiego co tylko wiąże się z pokerem, że starają się (póki co skutecznie) zaszufladkować go do jednej kategorii z ruletką i całą resztą grą kasynowych.
Moim zdaniem pokera całkowicie od hazardu oderwać się nie da, a to z prostego względu, że jest grą pieniężną. To łączy go z ruletką, blackjackiem, grą na maszynach, zakładami bukmacherskimi, bingo, lotto czy zdrapkami. Nie będę zatrzymywał się w tym miejscu i rozwodził dlaczego część z tych gier jest ogólnodostępna, do części dostęp jest ograniczony a tylko poker jest nielegalny.
Kolejna kwestia. Tylko w dwóch z wymienionych wyżej gier na ewentualne zwycięstwo wpływ ma gracz i jego decyzje. Są nimi: poker oraz zakłady bukmacherskie. W obu wykorzystując swoją wiedzę oraz doświadczenie można podejmować słuszne, jednak nie zawsze efektywne decyzje. Tak samo jak w pokerze możemy dostać bad beat'a tak samo w meczu, który obstawiamy dwóch zawodników „naszej” drużyny może dostać czerwone kartki na początku spotkania i nasza analiza oraz decyzja mimo, że dobra może nie przynieść nam zysku. Tak samo stackując AA preflop możemy natrafić na KK, które skompletuje seta na riverze; podobnie w zakładach drużyna na którą postawiliśmy może przeważać cały mecz a w końcówce stracić bramkę po stałym fragmencie gry i przegrać. Trzymając się jednak zasad BM zarówno z pokera jak i zakładów możemy uczynić zarówno dochodową rozrywkę jak i sposób na życie, wpływ losowości ograniczając do minimum.
Jaki wpływ mamy na wyniki lotto, ruletki czy gier na maszynie? Żaden! Maszyna to komputer, którego legalnymi sposobami się nie oszuka, jeśli akurat wygramy znaczy, że ktoś wcześniej przegrał, a maszyna i tak swoje zarobi. Z lotto jest podobnie. Totalizator swoje zarobi, my jeśli wygramy to z tego względu że ktoś przegrał. Jeśli chodzi o ruletkę, matematyka mówi jasno zawsze jesteśmy na przegranej pozycji z racji liczby 0, która daje przewagę kasynom nad graczami.
Pierwszy wniosek jaki się nasuwa: W gracz hazardowych można wyróżnić te, w których na wynik końcowy mamy wpływ oraz gry kompletnie losowe.
Druga sprawa już trochę gorzej wyglądająca dla środowiska pokerowego. Wszystkie wymienione gry, mogą być rozrywką i to nie jest problem. Jeśli w miesiącu zaryzykuję przykładowo 100 pln to mój budżet raczej nie ucierpi i nie ważne jest w co zagram.
Jeśli chodzi o losowe gry hazardowe przynajmniej według mnie nie można mówić o żadnym BM. Jeśli chodzi o zakłady bukmacherskie czy pokera owszem. I tak przestrzegając jego zasad obie wymienione należałoby traktować jako gry hazardowe tylko w tym stopniu, że wygraną stanowią pieniądze.
Co jeśli jednak cały nasz bankroll czy to w pokerze czy w zakładach ładujemy w jedno rozdanie, jeden turniej, jeden pojedynek HU, czy jeden kupon? Co jeśli nasz bankroll tak naprawdę stanowi kolejna pożyczka z providenta? Analogicznie, cała pożyczkę mogę wrzucić w maszynę czy obstawić na czerwone przy ruletkowym stole? W tym wypadku zaczynamy mieć do czynienia z problemem jakim jest ciężki hazard a co za tym idzie uzależnienie i nie ma różnicy czy to poker czy ruletka czy cokolwiek innego.
Zatem zmierzając do meritum, o tym czy poker to hazard decydujemy my sami oraz to w jaki sposób go traktujemy. Spośród wszystkim gier to jednak tylko w pokerze oraz zakładach mamy jakikolwiek wpływ na efekt końcowy. Uważam, że wszystko jest dla ludzi. Jednak ludzie Ci powinni chociaż w minimalnym stopniu wykazywać się odpowiedzialnością, a zadaniem państwa nie powinna być dyskryminacja pokera i traktowanie go jak 8 grzechu głównego…
1. tak jak juz powiedziane wcześniej: nie napisałeś nic nowego, o czym by juz sto razy napisane nie było.
2. Zapomniałeś o jeszcze jednym waznym wyrózniku: daje się w pokerze wyodrebnic najlepszych, przez długie okresy dość stała – czołówke graczy. Oczywiście od czasu do czasu różne osoby spoza niej wygrywają ten czy inny, mniejszy lub większy turniej – ale w ogólnym rankingu nei maja one większego znaczenia. A chyba nie istnieje rank czołowych graczy w ruletkę, bierki czy w totolotka?
Bez urazy, ale przez ostanie kilka lat czytałem już chyba kilkadziesiąt tekstów na ten temat z takimi samymi tezami. Jako wprawka literacka – spoko. Ale nihil novi sub sole.
bardzo dobry tekst , pod którym się podpisuję 🙂 Zapraszam do siebie! Daję pllusa!
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.