Witam,
Na początku dla mnie bardzo zła nowina , 2 dni weekendu mogę zaliczyć do grupy tragicznych- około 20-25 turnieji zagranych i tylko 2 w kasie. Ogólnie porażka i strata ~60-70$, jednak i w tym czarnym scenariuszu mogę wyszukać aspekty , które nieco zmieniają moje nastawienie. Chodzi mi głównie o nie poddawanie głupio gier we wczesnej fazie kiedy zostało raptem 2-3BB. W jednym z turniejów jako jedną z pierwszych rąk dostałem TT na środkowej pozycji, foldy do mnie , a więc podbijam 150 przy blindach 25/50. dostałem 3 calle w tym button i BB. Flop TQK zagrywam ~60% puli dostaje 2 calle (BB pasuje). Turn Q która mnie bardzo zadowalała ponieważ obstawiałem ich na flush draw + K albo J z straight drawem, postanowiłem poczekać i dać szanse na akcje przeciwników- Pan obok mnie zaczekał button zagrał ~40%puli , ode mnie call i fold kolegi obok. River A , doskonała kompletuje ewentualnego straight drawa zagrywam za wszystko przeciwnika – dostaje call AQ! Spadłem na 4BB i przy tej fazie turnieju już miałem odpuszczać allinując się w kolejnej ręce any2(normalnie może nie zagrał bym , aż tak – lecz swing robił swoje) trzymając już suwak przy końcu i kursorem na przyciusku allin , naszła mnie myśl jako zagranie typowego fisha. Postanowiłem jeszcze powalczyć i z 4BB udało się ugrać ponad 4k co było jeszcze trochę więcej niż aktualne avg turnieju. Gdyby nie fakt otrzymania QQ i przegrania ich , był by to pewnie super turniej- jednak cieszy mnie sam fakt , gdy przy kiepskich dniach potrafię znaleźć , coś pozytywnego. Nie zrozumcie mnie źle , że przy każdej sytuacji gdy zostaje z minimalną ilością stacka gram allina any2 , zwłaszcza w późniejszej fazie jest wręcz odwrotnie, chodzi mi o to , aby potrafić odnaleźć pozytywne aspekty i motywować się do lepszej(lub ciągle dobrej) gry , gdy krzywa twojego BR pokazuje zupełnie coś innego. Ok może nie było tak tragicznie największa wygrana za 6 miejsce w 180tce za 4,4$ i +36$ lecz i tak zostały duże straty(tam z kolei z top3 wypadłem przegrywając AA vs QQ).
Ogólnie nie mam dużo do analizy z tego weekendu, same foldy lub przegrane monstery – życie! Nie znalazłem jakiś specjalnych rąk abym mógł je przedstawić, znaczna większość standardowych zagrań.
Blask pojawił się pod koniec niedzieli , wręcz początkiem poniedziałku ( nie, nie jestem przesądny, zabobonny czy jak zwał tak zwał) kiedy to udało mi się wygrać sng 180os. za 4,4$ i +221$ wędruje na moje konto, nie dość , że odrabiam stratę to jeszcze z nawiązką. Ogólnie przez długi okres czasu trzymałem się poniżej avg i wcale nie dostawałem monsterów, przełomowym okresem było rozdanie z KK podwojenie do 4,5k na BB200 i chwilę później dosyć allin na dosyć agresywnego zawodnika z AQo, który podbijał z UTG+1. Dostałem natychmiastowy call od 77 i podobnie jak Moorman wyrzucił Górala , tak mój zbawienny out wpada na river Q. z racji późniejszej fazy turnieju i w końcu posiadania stacka(~11,5k) , który pozwala mi wywierać presję na zawodników udało mi się budować stack do rozmiarów chipleadera turnieju którym zostałem gdy w grze było ~25 zawodników , aż do końca. FT zaczynam ze stackiem 80k i wyrzucam aż 6 zawodników. Co ciekawe kolegów na 5 , 4 i 3cim miejscu wyrzuciłem rozdanie po rozdaniu odpowiednio:
5ty
blindy 600/1200
ja(123k) UTG 9 9
preflop : podbicie 2520, fold, button(44k) call, SB i BB fold
flop : 8 2T : pot 7465, ja czek , button 2400, ja raise 6000, button call
turn: 3 : pot 19465 , ja 10800 , button call
river: 3 : pot 41065 , ja 25k, button all-in (24730)
na show pokazał A8
4ty
blindy wskakują na 800/1600
ja(168k) BB A Q
preflop: foldy do buttona , button all-in (27,7k), SB fold, ja call(chyba nikt się nie dziwi?)
board : 9 8T3 2
3ci
ja(198k) SB J T
preflop: button fold , ja 4k , BB all-in (23,5k total)
tutaj chwilę się zastanowiłem, chociaż kolega na BB widząc moje 2 wcześniejsze zagrania powinien wrzucać all-ina raczej bardzo bardzo szeroko nawet nie biorąc pod uwagę , że w grze zostało 3 graczy. Ponadto miał on najmniejszy stack [23,5k < 47k < 198k]. Z tej uwagi postanowiłem sprawdzić , zresztą JT jest bardzo rozwojową ręką i jak się okazało KK nie utrzymało się
board : 7JJ A 3
Ostatecznie HU zaczynałem z bardzo dużą przewagą 222k do 47k przeciwnika. Mimo znaczącej różnicy stacka kolega nie poddał się łatwo , HU graliśmy przez kolejne 63 ręce(369 cały turniej)! Doszło do sytuacji gdy straciłem około 50k i walczyliśmy w stackach ~170-90k , lecz raczej to ja trzymałem kontrole. Przeciwnik był bardzo pasywny bardzo rzadko wysuwał all-ina, a jak to zrobił aktualnie nie miałem żadnej karty do sprawdzenia.
Ostatecznie HU zakończyło się rozdaniem:
ja (209k) SB K 9
pre flop: button 4k, ja 8k , button all-in (58k total), ja call
karty zostały odsłonięte i moje K 9 walczyło z JT
board: K 4 A A 8
Tak więc już na flopie zyskałem znaczącą przewagę, jedyne 4 outy(Q) mogły przynieść mi porażkę w tym rozdaniu.
Chciał bym opisać więcej rozdań , jak np doszedłem do tych 80k na start FT , lecz wpis był by mega długi i tak podziwiam tych którzy dotrwali do tego momentu 🙂
BR – 370$
Jeszcze małe pytanko do was, rozważam szybsze zakupienie HM'a. Jednak wydatek 60$ nieco uszczupli mój BR. Lepiej dobić do 500$ czy kupować od razu? I jeszcze jedno, patrzyłem na ceny , HM micro kosztuje 60$ , a pełna 90$ stąd też kusi mnie zakup fulla. Jakie są wasze opinie na ten temat?
Jako , że nie którzy dodają swoje nutki które lubią słuchać podczas gry, ja przedstawię swoje.
Na dziś In Flames – only for the weak
A przy okazji kąciku muzycznego , słuchaliście nowej płyty metallicy z „lulu”? Jakieś opinie?
Ja słuchałem paru piosenek – szczerze mi się nie podoba…
Micro ci w zupełności starczy. Poza tym jeśli nie grasz 10 i więcej MTT jednocześnie to możesz ze spokojem poczekać z zakupem HM. On się bardziej w cashu przydaje. Ewentualnie przy ostrym grindowaniu MTT. In Flames rządzi miałem okazję być na koncercie!
W tym roku w krk? Miałem być … niestety nie dojechałem
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.