Po wizycie w Novej Goricy Mikołaj Zawadzki i Paweł Brzeski udali się na kolejny pokerowy festiwal, tym razem do Barcelony. Brzeski zdołał awansować do dnia drugiego Main Eventu, broniący tytułu Zawadzki odpadł, ale przy stole cash grał razem z piłkarzem FC Barcelona, Neymarem.
Festiwal Campenato Espana de Poker w Barcelonie znakomicie kojarzy się Mikołajowi Zawadzkiemu. To właśnie tam pokerzysta z Trójmiasta odniósł największy jak dotąd sukces w pokerze live, wygrywając cały turniej. Dodatkowo wystarczyło to do zajęcia piątego miejsca w klasyfikacji generalnej cyklu, dzięki czemu Polak wygrał wpisowe do wszystkich tegorocznych turniejów z serii CEP.
Do stolicy Katalonii Zawadzki pojechał razem z Pawłem Brzeskim i obaj wzięli udział w dniu 1A Main Eventu, w którym zagrały 202 osoby. Niestety, bronienie zdobytego przed rokiem tytułu przynajmniej na razie okazało się bardzo trudne. Tegesowi nie udało się awansować dalej, bo z damami nadział się na asy jednego z rywali.
Zawadzki raczej na pewno powalczy o awans w dzisiejszym dniu 1B. Dzień przerwy w Main Evencie będzie miał za to Brzeski, któremu już wczoraj udało się awansować dalej. Choć stack Polaka nie jest największy, to liczymy, że w Barcelonie Polacy znów pozamiatają!
Głównym wydarzeniem wczorajszego dnia dla wielu pokerzystów nie był jednak Main Event CEP, lecz wizyta w miejscowym kasynie piłkarzy FC Barcelona. Arda Turan postanowił pobawić się przy ruletce, a Neymar zasiadł do stołu cash. Mikołajowi Zawadzkiemu udało się przez dwie godziny pograć z gwiazdą światowych boisk. Brazylijczyk przyciągał uwagę, ale okazało się, że nie wszyscy szybko zorientowali się, że siedzą z nim przy stole.
W kasynie zabronione było co prawda robienie sobie zdjęć z Neymarem, ale Polacy i tak z pewnością zapamiętają to spotkanie na długo. Zawadzki grał z nim w pokera, Brzeski miał ze sobą koszulkę Barcy (której prywatnie od dawna kibicuje), a piłkarz złożył na niej autograf.
Nasi pokerzyści po raz kolejny zapamiętają więc wizytę w Barcelonie na długo. My wciąż mamy nadzieję, że Mikołajowi Zawadzkiemu uda się powalczyć o obronę tytułu i awansować dziś do dnia drugiego. Trzymamy kciuki!