W pierwszej odsłonie nowego cyklu na PokerCentral Bryn Kenney odpowiada na wybrane pytania dotyczące pokera, które gracze z całego świata zadawali poprzez media społecznościowe.
Bryn Kenney w swojej karierze zaliczał wahania bankrolla, które o zawroty głowy przyprawiłyby nawet fanów najbardziej hardkorowych rollercoasterów. Mimo wszystko zawsze potrafił odnaleźć drogę na szczyt, a 2018 rok jest właśnie jednym z jaśniejszych punktów w jego karierze. Pokerzysta z Nowego Jorku zarobił już w tym roku 5,2 mln dolarów w turniejach live. Łącznie na koncie zgromadził już 25,6 mln dolarów wygranych, co daje mu 9. miejsce na liście All Time Money List.
„Lankyswag” zapytał na Instagramie: Turnieje online czy cashówki na niskich stawkach, żeby zacząć budować fundamenty swojej gry?
– Moim zdaniem gry cashowe online nie poprawiają za bardzo umiejętności, ponieważ gra cashowa live bardzo się różni. Natomiast gra w turnieje online uczy grać we wszystkie turnieje, ponieważ różnica między turniejami live i online jest o wiele mniejsza niż między grami cashowymi. Najlepszym sposobem na rozwijanie swoich umiejętności na pewno jest gra online. W ten sposób możesz grać bardzo dużo rąk w krótkim czasie, a ponadto łatwiej jest analizować swoją grę.
„Srmgrinder7” chciał z kolei wiedzieć jak Bryn wciągnął się w pokera, w co grał i co najbardziej pomogło mu zrobić największy progres.
– Całymi dniami grałem online. Mój bankroll liczył na początku 50$. Budowałem go, potem traciłem w całości i robiłem nowy depozyt. I tak wielokrotnie, aż w końcu zacząłem wygrywać. W ten sposób zbudowałem swoją grę. Pracuj ciężko, trzymaj głowę wysoko i nie pozwól, żeby ktokolwiek cię dołował. Musisz mieć silną głowę, żeby poradzić sobie w pokerze i osiągnąć sukces.
„Yosh_22” zapytał o coś innego. Jaki jest najbardziej rzetelny read lub tell w grze live? Fizyczny, dotyczący bet sizingu czy cokolwiek innego.
– Dla mnie jest to przede wszystkim bet sizing. Potrafię wyczytać z niego co ludzie próbują osiągnąć i czy kłamią.
„Christosgennaios” chciał z kolei wiedzieć jak Bryn Kenney świętuje sukcesy. A ponieważ pokerzysta ma już na koncie 16 wygranych turniejów, to na pewno ma w tym spore doświadczenie.
– Zwykle po zwycięstwie jestem tak zmęczony, że jem porządny posiłek, napiję się kilku drinków, a potem relaksuję się wykończony po długim turnieju. Moje ulubione miejsca to Assunta Madre w Barcelonie, Sen of Japan w Las Vegas i Nobu na Bahamach. Lubię miejsca z wyluzowaną atmosferą i takie, w których można przyjść w wygodnym stroju u zjeść coś niesamowitego.