Brian Townsend przed największym wyzwaniem swojego życia

Z pokerowej sceny prawie całkowicie zniknął znakomity zawodowiec Brian Townsend co mogło zaniepokoić jego fanów.

Okazuje się jednak, że Brian Townsend ani nie zbankrutował, nie znudził mu się też poker, a po prostu przygotowuje się on do morderczych zawodów sportowych. Jak poinformował przyjaciel Townsenda Brian Hastings znajduje się on w tej chwili w Vancouver, gdzie być może trochę gra w pokera, ale przede wszystkim przygotowuje się do jednego z najbardziej szalonych wyzwań sportowych.

Za nieco ponad 40 dni Brian Townsend wystartuje w biegu Sahara Race, który polega na przebiegnięciu 250 kilometrów przez pustynię Sahara w czasie 7 dni. Na stronie poświęconej wyścigowi (www.4deserts.com) Townsend pisze o swoich przygotowaniach do wyścigu. Jednego dnia przebiega 20 mil, z czego 7 mil to dobieg do plaży, a 13 mil to bieganie po piasku. Jeśli to wydaje się zbyt łatwe to trzeba dodać, że w czasie całego biegu Townsend ma ze sobą plecak ważący od 7 do 9 kilogramów.

Townsend pisze, że najbardziej obawia się jak sobie poradzi w upale panującym na Saharze, organizatorzy przewidują, że podczas biegu temperatura może wynosić nawet 50 stopni Celsjusza. O swoich planach treningowych we wpisie z 10 września Townsend pisał tak:

„W tym tygodniu przebiegłem 70 mil głównie po piasku z plecakiem ważącym 9 kilogramów z wyjątkiem jednego dnia, gdy plecak ważył niecałe 7 kilo. W przyszłym tygodniu chcę zrobić 80 mil po piasku. Potem zmniejszę obciążenia do 60 mil tygodniowo, bo za mną będą już trzy ciężkie tygodnie. Następnie trzeba będzie podnieść dystans do 85-90 mil w zależności od tego jak się będę czuł. Potem mam nadzieję na dwa tygodnie po 100 mil, aby następnie zacząć dwutygodniowe zmniejszanie obciążeń. Ten plan może się jednak zmienić, ponieważ do biegu przygotowuję się samemu bez żadnego trenera. Biegam codziennie i czasami muszę się zmuszać, żeby zrobić sobie dzień odpoczynku. Muszę przyznać, że na razie świetnie się bawię”

Blog Briana Townsenda