W zeszłym roku Brian Hastings przeznaczył setki tysięcy dolarów na zakłady o to, że zdobędzie bransoletkę World Series of Poker. Ostatecznie zdobył nawet dwie, ale nie ma zamiaru powtarzać tego typu zakładów.
Zeszłoroczny festiwal WSOP był dla Briana Hastingsa bardzo dobry. Zdobył dwie bransoletki, w turniejach wygrał blisko 900.000$, a kolejne tysiące spłynęły do niego po wygranych zakładach. Teraz pokerzysta uważa jednak, że było to zbędne ryzyko i nie ma zamiaru zakładać się ponownie.
– Myślę, że latem ubiegłego roku grałem naprawdę bardzo dobrze, ale naprawdę łatwo wszystko mogło pójść źle. W tamtym czasie byłem bardzo pewny siebie. Teraz myślę, że to było zbyt ryzykowne. Nie zrobię tego ponownie. Myślałem, że każdy mój pomysł jest świetny. Zbyt lekkomyślnie podejmowałem niektóre decyzje, ufałem swojemu instynktowi – powiedział Hastings.
Po zeszłorocznych sukcesach Hastings przeniósł się do Philadelphii, gdzie sporo zainwestował. Przyznał, że obecnie zupełnie nie musi się już martwić o pieniądze.
– Dotarłem do punktu, w którym byłem zadowolony ze swojej gry. Nie grałem już tak dużo, skupiłem się na innych rzeczach. Teraz zdałem sobie sprawę, jak wiele ciężkiej pracy potrzeba, aby pozostać przy swojej najlepszej grze. W ciągu kilku ostatnich miesięcy skoncentrowałem się na poprawieniu swojej gry, ale nadal ubolewam nad kilkoma moimi decyzjami.
Tym razem Hastings nie potrzebuje już zakładów jako motywacji do kolejnych zwycięstw. – Wciąż mam mnóstwo motywacji, ale pochodzi ona z innych źródeł. Teraz po prostu chcę spróbować nadrobić czas stracony przez swoje błędy i wrócić do miejsca, w którym chcę być – zakończył pokerzysta.