Po ostatnich dniach pełnych emocji na World Series of Poker wczoraj mieliśmy małą przerwę. Przyznano tylko jedną bransoletkę, ale trwają dwa bardzo ciekawe wydarzenia – turniej Omaha PL wkracza w decydującą fazę, rozpoczął się też turniej mistrzowski H.O.R.S.E.

Event 34, $1,000 No Limit Holdem

To jedyny z wczorajszych turniejów WSOP, w którym wyłoniony został zwycięzca. Został nim Mark Schmid, w opinii obserwatorów w pełni zasłużenie, bowiem Mark był na pewno jednym z najlepszych graczy, którzy wzięli udział w finałowej rozgrywce.

Stół finałowy Mark Schmid rozpoczynał jako zdecydowany chiplider. Jego taktyka opiera się na grze small ball, czyli małych podbiciach dokonywanych praktycznie z any two cards. W ten sposób Schmid wywierał ciągłą presję na swoich rywalach. Finałowa rozgrywka pełna była ciekawych rozdań, bad beatów i zwrotów akcji. Jednak to Schmid cały czas sprawował kontrolę nad stołem.

W heads-upie przeciwnikiem Schmida był Justin Cohen. Schmid najpierw odrobił początkowe straty i zaliczył double up. Alliny zostały zagrane na turnie K-8-6-J, Cohen pokazał J-8, a Schmid tylko K-9. Jednak na river spadła dziewiątka dająca lepsze dwie pary Schmidowi. Po kolejnych rozdaniach Schmid ponownie znalazł się na shorcie, jednak kolejny allin został przez niego ponownie wygrany, tym razem było o tyle łatwiej, że przeciwnik w momencie zagrania allinów był już prawie bez szans na poprawę swojego układu. Na flopie Q-J-8 Schmid miał QQ, a Cohen tylko J7.

W decydującym rozdaniu nie mieliśmy podbicia pre flop. Na flopie K T 7 obaj gracze zaczekali. Turn to 7 i zagranie Schmida za 250,000 zostało sprawdzone. River to A i po zagraniu Schmida za 450,000 Cohen zagrał allin, który został sprawdzony. J 7 Cohena okazało się za słabe na Q Q Schmida, który w ten sposób zdobył swoją pierwszą bransoletkę mistrza WSOP.

TOP-9 Turnieju

Event 35, $5,000 PL Omaha, 6-handed

Turniej z całą masą znanych nazwisk wkracza powoli w decydującą fazę. O ilości emocji w dniu drugim Eventu 35 najlepiej świadczy fakt, że grę rozpoczęło 105 zawodników, a po 10 levelach blindów w grze zostało już tylko 15.

Chipliderem jest Gregory Brooks, który swój olbrzymi stack zawdzięcza w dużym stopniu rozdaniu z Vanessą Selbst, którą wyeliminował na 18 miejscu. Na flopie 3-3-6 po serii wzajemnych przebić wszystkie żetony Selbst znalazły się w puli. Pokazała ona A-A-Q-3, a Brooks miał tylko K-K-9-3. Jednak już na turn spadła 9, river to nic nie zmieniająca 7 i Vanessa Selbst musiała udać się za barierki.

Ostatnim wyeliminowanym w dniu drugim został Tom Dwan, który zajmując 16 miejsce pozbawił nas emocji związanych z jego walką o kolejną bransoletkę. W czołowej 15 znajduje się nadal wielu interesujących zawodników: Gregory Brooks to zwycięzca LA Poker Classic 2011, a są jeszcze: Jason Mercier, David „Devilfish” Ulliot, David Chiu walczący o piątą bransoletkę, Chris Moorman, Peter Jetten, Jared Bleznick czy Michael McDonald.

Zapowiada się naprawdę pasjonujący finał.

Event 36, $2,500 NL Holdem

1,734 zawodników wystartowało w kolejnym evencie NL Holdem. Po 10 poziomach blindów w grze pozostało już tylko 296 zawodników. Chipliderem jest Marvin Rettenmaier, który zgromadził 174,100 żetonów. Wysoko w klasyfikacji znajdują się również Dan O'Brien, Jack Ellwood oraz Brian Phelps. Nadal w walce o bransoletkę liczą się także: Dwyte Pilgrim, Gavin Smith, Randy Dorfman, Eric Baldwin, Matt Marafioti, Lars Bonding, Leo Wolpert, J.C. Tran, Tim Phan, Nam Le, Randal Flowers oraz Terrence Chan.

Ciekawa historia wiąże się z występem Toma Dwana w tym turnieju. Otóż odpadł on z gry grając tylko jedno rozdanie i nie zajmując nawet miejsca przy stole. Tom Dwan w dniu wczorajszym brał udział aż w trzech turniejach: Evencie 35, 36 oraz 37. Gdy już się wyblindował do 4,000 podbiegł do stołu, nawet nie siadając zagrał allin z 76s, dostał call od K9, przegrał rozdanie i pobiegł dalej walczyć w Omahę i H.O.R.S.E'a.

Event 37, $10,000 H.O.R.S.E Championship