Bad Beat w EPT Praga

0

Tym razem po pięciu godzinach solidnej i cierpliwej gry z bardzo przeciętnymi kartami dostaje AK na buttonie i przebijam allin za 7250 agresywnego gracza z Cuttofa, który ma 18000 i podbił do 950. Dzięki zagraniu allin dał się wciągnąć w to rozdanie inwestując 40% swoich żetonów… na moje nieszczęście. Flop JTx, i przeciwnik zamiast damy, o którą prosił dealera przed flopem chce króla… i dostaje go na turn. Bleh, buuu, ugh, bah, ****, %$#@%$@#, WTF. I to by było na tyle 🙁

Jak już pewnie czytaliście w relacji, stolik miałem bardzo ciężki z dwoma zwycięzcami EPT oraz kilkoma specjalistami od wysokich stawek… tych naprawdę WYSOKICH. Od takich przeciwników ciężko coś wygrać mając dobre karty a co dopiero jak ich kompletnie nie dostaje… Przez całe 5h dostałem trzy AK (dwa pierwsze bez akcji), QQ z Asem na flopie i pasem oraz KK bez akcji. Aby utrzymać się na powierzchni dwa razy wyblefowałem przeciwników z kompletnym niczym (co pokazałem dla rozluźnienia swojego bardzo Tight image spowodowanego trochę moim stylem ale bardziej bezkarciem). No ale jak się przegrywa pierwszą większą rękę (i to mając przewagę) to się w turnieju nie da zajść za daleko 🙁

Teraz muszę ochłonąć i potem pójdę podopingować resztę. Jutro pierwszy side event. Wczoraj na stolikach minus (mimo solidnej gry), więc nawet nie wiem czy dziś pogram czy będę odpoczywać.

Za side eventy nie trzymajcie kciuków… to może będzie lepszy sposób na sukces 🙂

Goral

Poprzedni artykułEPT Praga 2007 – Dzień 1A
Następny artykułEPT Praga 2007 – Dzień 1B