W ostatnich tygodniach newsy na temat sytuacji Full Tilt Poker są najczęściej komentowanymi w sieci. Ponieważ ciężko o jakiekolwiek oficjalne informacje od szefów serwisu portal latestpokernews.net zamieścił wypowiedzi pracownika firmy, który anonimowo zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań.
Przypomnijmy, że FTP jest w bardzo trudnej sytuacji. Najpierw Black Friday i brak środków na wypłaty dla Amerykanów, następnie pozew Phila Iveya przeciwko swojej firmie, potem zawieszenie koncesji i w końcu zbiorowy pozew pokerzystów. Dodajmy do tego brak komentarzy ze strony managementu poker roomu i możemy sobie wyobrazić jak pętla wokół serwisu się zaciska.
Wczoraj jeden z pracowników Full Tilt anonimowo zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań. W pierwszym z nich zapytano czy FTP zacznie działać bez licencji czy może jednak jakąś dostaną?
„Nie ma mowy by wznowiono działalność bez licencji. Licencja Alderney zostanie przywrócona lada moment.” – odpowiedział pracownik, dodając przy innym pytaniu, że „gry na FTP powinny zostać wznowione w ciągu tygodnia”. Teoretycznie FTP mogło by odpalić gry bez licencji, ale tego typu manewr doprowadziłby do rezygnacji ze współpracy takie firmy jak: Netteler, Visa, MasterCard czy MoneyBookers, a bez nich nie żaden poker room nie przetrwa nawet tygodnia.
Na pytanie o najgorętszy temat czyli pieniądze i umowę z inwestorami odpowiedział, że nie wie kim są inwestorzy, ale „umowa jest dogadywana co potrwa 2-3 tygodnie„. Dzięki pieniądzom inwestorów „FTP będzie w stanie pokryć 75% wszystkich pieniędzy graczy„. Pytanie tylko co się stanie kiedy do wypłaty rzuci się 100% graczy co jest bardzo prawdopodobne…
Co ciekawe przepływ informacji w firmie jest taki sam jak poza nią. Informator powiedział, że atmosfera jest bardzo nerwowa i wszyscy boją się o posady, a dodatkowo nie mają pojęcia (tak jak gracze) o tym co się dzieje i jaka jest aktualna sytuacja firmy. Póki co wynagrodzenia są jednak przelewane na czas. Odnośnie pracowników padło też pytanie dotyczące oszustw. Anonimowy pracownik firmy powiedział: „nigdy nie widziałem nic co można by podciągnąć pod oszustwo„. Dodał jednak, że pracownicy mieli dostęp do hand histories graczy i do 2011 roku mogli grać na Full Tilt Poker. Robili to nawet będąc w pracy (chociaż to było zakazane)! Później zakazano im dostępu do gry całkowicie, a każdy kto został przyłapany na grze stracił posadę.
W trakcie dyskusji dodał jednak, że wszystkie informacje trzeba traktować bardzo ostrożnie gdyż sytuacja może zmienić się błyskawicznie (po firmie krąży wiele plotek) lub po prostu okazać kłamstwem przekazanym mu przez managerów wyższego szczebla.
Z anonimowymi wypowiedziami jest tak, jak z anonimowymi komentarzami np. na serwisach politycznych. Każdy może powiedzieć i napisać to, co chce, a ich wiarygodność jest trudna do określenia.
,,W trakcie dyskusji dodał jednak, że wszystkie informacje trzeba traktować bardzo ostrożnie gdyż sytuacja może zmienić się błyskawicznie (po firmie krąży wiele plotek) lub po prostu okazać kłamstwem przekazanym mu przez managerów wyższego szczebla.”- bez komentarza
Ten news nic nie wnosi, robi jedynie niepotrzebne zamieszanie do całej sytuacji wokół FTP.
@CzarnaOspa, + za komentarz 🙂
mnie ciekawi co się stało z depozytami graczy
poszly na dziwki
„nie wie kim są inwestorzy”,”dodatkowo nie mają pojęcia (tak jak gracze) o tym co się dzieje i jaka jest aktualna sytuacja firmy”- heh taki wywiad to i ze mną mogli przeprowadzić mam tyle samo informacji na temat ftp co jej pracownik
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.