Akademia Sit&Go ParadisePoker – cz. I, Wstęp

Dzisiejszą publikacją rozpoczynamy serię sześciu artykułów autorstwa Macieja "Macia" Mrozińskiego, z których będziecie mogli nauczyć się strategii gry w turniejach Sit&Go. To właśnie tych tekstów będą dotyczyć pytania w quizie ParadisePoker.

Pierwsza część tekstów, na podstawie których utworzony zostanie następnie Sit&Go Quiz od ParadisePoker

 Ogólne informacje o Sit and Go

Na początek może kilka słów o tym, czym w ogóle są turnieje Sit and Go i czym się różnią od turniejów MTT (Multi Table Tournaments), w których uczestniczymy np. w Lidze Studenckiej. Przede wszystkim turnieje SnG mają z góry ustaloną liczbę graczy np. 5 czy 10 i startują w momencie zgłoszenia się odpowiedniej ilości graczy. W turniejach MTT liczba graczy znana jest dopiero w momencie jego rozpoczęcia a start ustalony nawet kilkanaście dni wcześniej. Jedna i druga forma rozgrywki różni się także czasem jaki trzeba poświęcić na grę. W przypadku SnG będzie to przeważnie od 30 do 40 minut a w ekstremalnych warunkach, maksymalnie godzina. Przy turniejach turbo czas ten zmniejsza się nawet o połowę. Natomiast turnieje Multi to kilka godzin spędzonych przed monitorem.

Wszystkie zagadnienia i informacje jakie poruszymy w tym artykule będą dotyczyły 10-osobowych turniejów Sit and Go ze strukturą TURBO.

Bankroll Management czyli zarządzanie kapitałem

Pojęcie to jest uniwersalne dla każdej odmiany pokera i każdego rodzaju rozgrywki. Holdem No Limit, Omaha Pot Limit, turnieje MTT czy w końcu Turnieje SnG, zawsze pojawi się bankroll management. Jest to zdecydowanie najważniejsza umiejętność każdego pokerzysty. Dla graczy, którzy nie zdołali przyswoić sobie tego pojęcia, nie ma przyszłości w pokerze. Prędzej czy później zbankrutują. Historia pokera pełna jest przykładów świetnych graczy, którzy przedwcześnie zakończyli swoją przygodę z pokerem poprzez złe zarządzanie kapitałem.

Turnieje Sit and Go różnią się od gier gotówkowych ze względu na swoją formułę, ilość miejsc płatnych, szybkość rozgrywki oraz ilość gier jakie powinniśmy grać dziennie rządzą się swoimi prawami. Kluczem do poprawnego zarządzania bankrollem jest taka ilość buy-inów, jaka zapewni Cię, że nie zbankrutujesz z powodu naturalnej wariancji (swingu).

Jakiego swingu doświadczyć mogą gracze SnG Turbo?

Z doświadczenia wiem, że turnieje turbo, w których blindy rosną co 5 minut są turniejami, w których los odgrywa większe znaczenie niż w turniejach ze zwykłą strukturą ciemnych. Nasz stack szybko się kurczy przez ciągle rosnące blindy i często nie ma czasu by wykorzystać błędy rywali. Gra opiera się w dużej mierze na decyzjach allin / fold co sprawia, że w wielu rozdaniach o naszym być albo nie być w turnieju zadecyduje coinflip bądź sytuacja, w której nasza przewaga wynosić będzie zaledwie kilka %. W krótkim okresie czasu wszystkie te sytuacje mogą się skumulować i skończyć porażką. Do tego może dojść kilka sytuacji, w których po prostu się wyblindujemy, bad beaty w postaci przegranych asów i nagle okaże się, że przegraliśmy kilkanaście turniejów z rzędu. Przy takiej serii bardzo łatwo o błędy w kolejnych turniejach i downswing na 20-25 turniejów mamy gotowy. Taki swing, bardzo często niezależny od naszej gry, będzie zdarzał się u graczy SnG średnio co 500 gier! Średnio, czyli istnieje możliwość, że nas ominie, a naszego znajomego spotka dwa razy częściej. Trzeba być jednak na niego przygotowanym.

Jak więc obronić się przed taką wariancją ?

I tutaj właśnie wracamy do bankrolla. Jeżeli nasza gra była dobra, to odpowiednio duże zaplecze finansowe da nam komfort psychiczny niezbędny do dalszej, dobrej gry. Ile więc Buy-inów powinniśmy mieć na koncie ? Moim zdaniem, ekstremalne minimum to 50 BI, w przypadku turniejów z wpisowym $1+0.10c będzie to $55. Oczywiście im wyższe wpisowe, tym większy powinien być nasz bankroll. Wiąże się to z poziomem naszych przeciwników. Im wyżej będziemy grali, tym więcej spotkamy dobrych, regularnych na tych stawkach graczy. Do standardowej wariancji dojdą więc kluczowe rozdania z przeciwnikami, których poziom jest równy bądź wyższy od naszego. Różnica w umiejętnościach graczy w turniejach z wpisowym $1-$3 dla wygrywającego pokerzysty będzie niezauważalna, dlatego, że jej po prostu nie ma. Jednak już poziom wyżej, przy turniejach z wpisowym $5, spotkamy wielu dobrych graczy. Im wyżej będziemy grać, tym więcej dobrze grających i doświadczonych turniejowców przyjdzie nam spotkać. Dlatego z każdym poziomem, zaczynając od $5+0.50, powinniśmy dodać sobie 10 BI do naszego kapitału aż do 100 BI minimum.

Poniżej tabelka przedstawiająca jak to powinno wyglądać:

Zdaję sobie sprawę, że wygląda to dość restrykcyjnie. Minusem jest fakt, że trzeba się sporo nagrać by przechodzić wyżej. Plusem natomiast jest to, że jak już przejdziemy kolejny poziom, nie musimy schodzić niżej za każdym razem, kiedy przegramy kilkanaście turniejów z rzędu. Dla przykładu, jeżeli nasz bankroll wyniesie $770 i dopiero co wejdziemy do gry w turniejach z wpisowym $10+1, downswing na 10 czy 15 turniejów to strata 165$, czyli do gry dalej mamy około $600. Jeżeli nie czujemy się pewnie, zejście w dół i odbudowanie się będzie jak najbardziej odpowiednie. Jeżeli jednak dominowaliśmy poziom niżej i wiemy, że porażki były związane tylko z odchyleniem statystycznym a nie naszą złą grą, mamy jeszcze sporo czasu zanim osiągniemy bankroll, przy którym koniecznie musimy przestawić się na grę w turniejach za $5+50c.

ROI, czyli kiedy wiemy, że dominujemy dany poziom

ROI (Return on Investment), czyli zwrot z inwestycji, jest procentowym miernikiem naszych zysków z gry w turniejach SnG. Jeżeli po rozegraniu 28 turniejów za $1+0.10c mamy 77.20$ ze startowych $55, czyli zarobiliśmy $22.20 (0.79c na turniej), to nasze ROI wynosi ~72% (0.79c/110c=~0,72%). Taki zwrot z inwestycji w postaci 72% to marzenie każdego gracza grającego turnieje SnG, możliwe jest jednak tylko na bardzo małej próbce turniejów. Musimy pamiętać, że miesięcznie rozegramy kilkaset tych turniejów. Moim zdaniem ROI możemy zacząć liczyć od tysiąca sztuk. Dodatkowo uważam, że jest to minimalna ilość gier, przy której powinniśmy zmienić stawki na wyższe, im wyższy poziom, tym więcej gier powinniśmy rozegrać zanim przejdziemy wyżej. Wyjątkiem są najniższe stawki.

Według mnie przechodzenie na wyższe poziomy powinno wyglądać tak (podane ROI oznacza gracza bardzo solidnego, praktycznie dominującego dane stawki i powinien on zdecydowanie przejść wyżej, można to zrobić mając oczywiście słabsze (ciągle dodatnie) wyniki, tego jednak nie polecam; ):

Zdaję sobie sprawę, że według wielu źródeł 1000 czy 1500 turniejów turbo nie jest reprezentatywną próbką. Uważam jednak, że w połączeniu z dobrym bankrollem i odpowiednio wysokim ROI ilość ta wystarczy by zmienić stawki. Zwróćcie uwagę, że przy przejściu z poziomu 4 na poziom 5, stosując powyższa tabelę, nasz bankroll przekroczy wymagany próg aż o 50% (z $770 na $1155 ) a przy poziomach 7 i 8 będzie to prawie 100% !!! Nawet w przypadku downswinga połączonego z brakiem naszych umiejętności tak duży bankroll pozwoli nam na spokojne zejście niżej i odbudowanie gry bez większego wpływu na psychikę gracza.

Powyższa tabela może być trochę myląca a zwłaszcza pierwsze trzy poziomy, na których ROI jest niższe niż przy turniejach z wpisowym $5+0.50. Musimy jednak pamiętać, że turnieje z wpisowym $1-3$ mają najniższy możliwy poziom w internecie a dla nas muszą być po prostu jedną z klas podstawówki, które trzeba zaliczyć. Nie ma więc sensu siedzieć i rozgrywać ich tysiące zanim przejdzie się wyżej (stąd tylko 500) trzeba jednak osiągnąć w nich takie wyniki, które zdecydowanie pokażą przewagę naszych umiejętności nad rywalami i pozwolą nam pójść wyżej. Im szybciej to zrobimy tym lepiej. Dlatego ROI w wysokości 10%, na próbce pięciuset gier na każdym z tych poziomów, jest całkowicie wystarczające by zmienić stawki. Tym bardziej, że przy takim zysku na tej próbce bankroll przekroczy wymaganą wielkość.

Przykład:

500 gier // $64 zysku // 0.128c na turniej // ROI=~11% – bankroll $121

Poziom 4, czyli turnieje z wpisowym $5 + 0.50 to najważniejszy etap naszej nauki, stąd najwyższe wymagane ROI, jeżeli uda się nam osiągnąć ten wynik grając tylko 1000 gier to świetnie! Może być tak, że spędzimy na tych turniejach dużo więcej czasu. Będzie to jednak tylko z korzyścią dla nas samych.