Niektórzy twierdzą, że aby być dobrym w pokerze trzeba umieć perfekcyjnie kłamać, nie do końca się zgadzamy z tym stwierdzeniem, bowiem przeciwnika trzeba nie tyle oszukać co ograć.
Nie da się jednak ukryć, że pokerzyści czasami bardzo lubią kłamać. Dzieje się tak ze względu na fakt, że do pokera trafiają ludzie, którzy uwielbiają rywalizację, często mają olbrzymie ego i trudno jest im się przyznać do własnych błędów. Inne kłamstwa mają związek z chęcią wykreowania odpowiedniego wizerunku, albo po prostu związane są z pewnymi przyzwyczajeniami, z których ciężko zrezygnować.
Jakiś czas temu na bogu PartyPoker pojawiło się zestawienie najczęstszych pokerowych kłamstw, o których mówią sami gracze. W jakich sytuacjach pokerzyści kłamią więc najczęściej?
- historia odpadnięcia – gracze często lekko koloryzują przebieg rozdania, w którym stracili wszystkie żetony. Opowiadając o swojej eliminacji tak przedstawiają przebieg rozdania, żeby przedstawić siebie jako ofiarę pechowego bad beata. Ruper Edler mówi „Jednym z największych pokerowych kłamstw są historie odpadnięcia. Gracze za wszelką cenę chcą przedstawić się w roli ofiary bad beata, gdy tak naprawdę po prostu rozegrali rozdania bardzo źle”
- Good Luck – Pokerowa etykieta, pewne przyzwyczajenia, a może po prostu kultura wymaga od nas, abyśmy życzyli przeciwnikowi powodzenia. Tymczasem jak twierdzi Nicolas Levi „Good Luck to największe kłamstwo w historii pokera”. Zasiadając do heads-upa wielkiego turnieju nikt tak naprawdę nie życzy przeciwnikowi powodzenia, tak naprawdę życzymy mu przecież wszystkiego najgorszego.
- Nigdy nie tiltuję – To stwierdzenie wymienia Max Silver, który twierdzi, że dość często spotyka ludzi, którzy twierdzą, że ich problem tiltu nie dotyczy. Tymczasem jak zauważa Max Silver „Każdy tiltuje, nawet jeśli objawia się to niewielkimi, niezauważalnymi problemami”
- Byłem od ciebie lepszy – To zdanie jako częste kłamstwo wymienia Benjamin Pollack. Gdy Pollak wykona jakiś trudny fold i potem dopytuje się przeciwnika co ten miał i słyszy w odpowiedzi „Byłem od ciebie lepszy” to wie, że zrobił zły fold i przeciwnik na pewno blefował.
- Właśnie na to cię obstawiałem – To zdanie szczególnie często można usłyszeć w momencie showdownu i pokazania kart. Rhys Jones zauważa „Lubię to, gdy rywal już na showdownie, gdy zobaczył twoje karty mówi 'właśnie na to cię obstawiałem'. Dziwne jest tylko to, że jego gra w danej ręce opowiadała zupełnie inną historię”.
- To był perfekcyjny spot do blefu – Na to zdanie wskazuje Mroten Mortensen. Po rozdaniu, w którym ktoś spasował swoją rękę, zwycięzca rozdania mówi, że to był perfekcyjny spot do blefu i że zrobiłby tutaj blef z każdą rękę. Tymczasem najczęściej okazuje się, że rywal mówiąc o super okazji do blefu najczęściej ma po prostu nutsa.
- Nigdy nie blefuję – Anton Wigg zwraca uwagę na to zdania i zauważa, że ma ono potem prawie zawsze związek z grą przeciwnika. Gdy rywal mówi ci „Nigdy nie blefuję” to należy potem spodziewać się, że przy pierwszej nadarzającej się okazji na pewno spróbuje wyblefować nas z rozdania.
Na podstawie – „10 lies poker players like to tell” – www.partypoker.com/blog
Kłamstwo nr 12. Po wyzerowaniu rolla – „W tym miesiącu już nic nie wpłacam”
Kłamstwo nr 13. Jak wykres profitu jest cały czas w dół – „Gram dla zabawy”
Kłamstwo nr 11. Jestem mniej więcej na zero.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.