Wyczyn Daniela Negreanu, który jednego dnia wygrał swoją szóstą bransoletkę WSOP i zapewnił sobie tytuł WSOP Player of the Year (po raz drugi) jeszcze długo będzie odbijał się głośnym echem w pokerowych mediach.
Krótko po swoim wielkim sukcesie Daniel Negreanu udzielił wywiadu stronie PokerListings.com, w którym mówił zarówno o tym co dla niego oznacza wygrana w High Rollerze WSOP Europe jak i o swojej przeszłości i przyszłości.
Porównując wygranie kolejnej bransoletki i zdobycie tytułu WSOP Player of the Year Daniel Negreanu nie ma wątpliwości, że to ten drugi tytuł ma dla niego dużo większe znaczenie. „Co roku ten tytuł jest moim celem. Dwukrotnie wygrać Gracza Roku WSOP, to umacnia mnie na pozycji, która uważam, że zawsze mi się należała” mówi Negreanu. Dodaje też, że w przeszłości miewał momenty zwątpienia, gdy zastanawiał się, że może rzeczywiście ci młodzi gracze są dużo lepsi od niego i on już nigdy nie znajdzie się na szczycie. „Udowodniłem coś sam sobie. Ja sam jestem swoim największym krytykiem” dodał Daniel Negreanu.
Daniel odniósł się do swoich wcześniejszych wypowiedzi czy blogów, w których twierdził, że zamierza znacznie mniej niż do tej pory podróżować po turniejach. Negreanu podtrzymuje swoje słowa, ale też zaznacza, że zawsze będzie zawodowym graczem, a WSOP na szczęście w większości odbywa się w Las Vegas, gdzie Negreanu mieszka. „Nauczyłem się, że prawdziwe szczęście pochodzi ze zrównoważonego życia” mówi Daniel. Dlatego też nie zamierza już latać z turnieju na turniej, a w swoim domu być tylko gościem. Swój czas chce dzielić zarówno na pokera jak i na spotkania ze znajomymi, a podczas pokerowych wyjazdów chce znajdować też czas na zwiedzanie.
Pozostając jeszcze przy temacie znajomych Daniel przyznaje, że fakt iż podczas WSOP Europe w Paryżu była obecna grupa jego dobrych przyjaciół miał dla niego wielkie znaczenie. „Przez 10 lat kariery pokerowego pro dobrowolnie wykluczyłem się z grona przyjaciół. Byłem tylko otoczony ludźmi, którzy dla mnie pracowali. Teraz mam grupę ludzi, którzy kochają mnie takiego jakim jestem i jest to dla mnie bardzo ważne” dodaje Daniel.
Ciekawe jest to co Daniel mówi o tym jaki miał plan na ostatni dzień turnieju Super High Roller. Przypomnijmy, że finałowy dzień zaczynało 13 zawodników, a Negreanu potrzebował 8 miejsca, aby wyjść na prowadzenie w klasyfikacji WSOP Player of the Year. Daniel stwierdza jednak, że od początku jego jedynym celem było wygranie turnieju, a osiągnięcie 8 miejsca było tylko jednym z etapów na drodze do głównego celu.
Daniel porównuje też tegoroczny sukces z 2004 rokiem, gdy po raz pierwszy został Graczem Roku WSOP. Daniel zwraca uwagę, że wtedy było zupełnie inaczej, przede wszystkim ze względu na to, że w 2004 Negreanu był prekursorem stylu small ball i dopiero wprowadzał go do swojej gry, a dzisiaj już każdy wie o co chodzi w tej strategii i jak sobie z tak grającymi przeciwnikami radzić. „W 2004 roku ludzie podbijali po 4x big blind, a gdy ja otwierałem za 2,5 big blinda to się ze mnie śmiali. Ale gdy zacząłem wygrywać zauważyli, że coś w tym jest. Dla mnie osobiście wygrana w tym roku jest ważniejsza, ten tytuł było dużo trudniej osiągnąć. Musiałem pojechać do Australii, grindować w Las Vegas i postawić kropkę nad „i” w Europie” mówi Negreanu.
Na koniec Daniel ma przesłanie dla graczy nieco konserwatywnych, którzy mogą czuć się zagubienie w dzisiejszym super-agresywnym pokerze. „Nie musisz 3-betować, żeby wygrywać. Mój procent 3-betów to pewnie coś w okolicach 0,0003%, a daję radę. Prawdziwy poker to gra na flopie. Jeśli nie radzisz sobie z grą na flopie to nigdy nie będziesz miał stabilnych sukcesów i nie wytrzymasz próby czasu” stwierdza Daniel Negreanu.
Na podstawie – „Daniel Negreanu Q&A: Winning POY, WSOPE, Traveling Less” – www.pokerlistings.com
ograłem go wczoraj…
dobry sen nie jest zły 🙂
„Prawdziwy poker to gra na flopie.”
I dlatego to właśnie Negreanu jest moim idolem. Nie sztuka 3betować, 4betować, 5betować się preflop „bo do jego range’u mam 50,0001%”. Sztuką jest własnie rozegrać swojego handa na flopie, turnie i riverze.
Kiedyś go ogram 😀
ps. Podobno trzeba mieć marzenia 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.