Alex Stevic to historyczny pierwszy zwycięzca pierwszego turnieju European Poker Tour, który rozegrany został w 2004 roku.
Po wygranej w 2004 roku Stevic zajął jeszcze 3 miejsce w EPT Grand Finale Monte Carlo w 2005 roku i potem nie miał już wielkich sukcesów. W pokera wcale jednak nie przestał grać, a podczas trwającego EPT ponownie pojawił się w Barcelonie i w niezwykle ciekawym wywiadzie opowiedział o swojej pokerowej historii, która mogłaby stać się scenariuszem filmu.
Na początku Alex Stevic wyjaśnia, że przez dwa lata po wygrane w pierwszym EPT Barcelona grał turnieje. Nie odnosił jednak sukcesów, a jak zauważa granie turniejów live bez sukcesów może być bardzo kosztowne. Postanowił więc zająć się grami cashowymi, w których do dziś czuje się najlepiej.
Alex Stevic podkreśla jednak, że nie jest na tyle dobrym graczem, żeby dzisiaj rywalizować z całą armią świetnie wyszkolonych, młodych pokerzystów wywodzących się z gier online. Dlatego też szuka on różnych dziwnych miejsc, w których rozgrywane są prywatne gry, a poziom jest niższy niż w standardowych grach cashowych w kasynach. „Szukam miejsc, w których najpotrzebniejszą umiejętnością jest to jak się dostać do gry. To umiem robić bardzo dobrze, poznaję odpowiednich ludzi, zaprzyjaźniam się z nimi, pijemy parę drinków i potem gramy” opowiada Stevic.
W ten sposób Stevic przechodzi do najciekawszych fragmentów swoje historii. Nawiązując do dziwnych miejsc, w których gra w pokera Stevic opowiada, że w przyszłym roku wybiera się na prywatne gry do Gwinei Równikowej, Nigerii, Angoli i Madagaskaru. „Mam kolegę, który jest znajomym syna prezydenta Gwinei Równikowej. To jest dyktator, a kraj nie jest zbyt bezpieczny, ale oni grają tam prywatne gry na naprawdę wysokie stawki i udało mi się zdobyć zaproszenie na taką grę” mówi Alex Stevic.
Kilka lat temu Stevic grał też w prywatnych grach w Brazylii. „Byłem tam jedynym zawodowym graczem przy stole i to było dziwne” opowiada i dodaje, że wszyscy przy stole byli niesamowicie bogatymi biznesmenami lub odziedziczyli wielkie fortuny. Gdy Stevic opowiedział, że za wygranie EPT Barcelona w sezonie pierwszym otrzymał €80,000 to wzbudził tylko śmiech u swoich bogatych przeciwników.
Na koniec swojej opowieści Alex Stevic stwierdza, że najlepsze gry są z mafią. Nie chodzi mu jednak o młodych gangsterów, którzy w kieszeni mają $20,000, bo takie gry mogą być niebezpieczne. „Gra ze starszymi facetami, wielkimi gangsterami, którzy zarobili masę pieniędzy i przez 40 lat uciekali policji – to jest świetne. Ci ludzie nie szukają problemów więc nic ci nie grozi, a mają tak dużo pieniędzy, że przy stole je prawie rozdają. Kiedy wiesz, że nie jesteś tak dobry jak inni gracze musisz poszukać dobrych miejsc do gry. Przy okazji zawsze możesz poznać ciekawych ludzi i przeżyć interesujące przygody” mówi Stevic.
Na sam koniec Alex Stevic opowiada jeszcze co przez te blisko 10 lat zmieniło się w pokerze. „To co jest dobre to fakt, że poker stał się bardziej akceptowalny niż kiedyś. W wielu miejscach jest w pełni legalny i łatwiej jest znaleźć dobre gry. Zła rzecz jest taka, że wszyscy są dużo lepsi niż byli kiedyś” stwierdza Stevic, ale też dodaje, że dla niego wysoki poziom nie jest problemem, bo on zawsze znajdzie ciekawe gry, w których stawką są wielkie pieniądze, a poziom wcale nie jest wysoki.
Na podstawie – „Alex Stevic: „The Best Games Are the Ones with the Mafia”” – www.pokerlistings.com
Jakby poszukał gier w Polsce, to by go wydymali;D
Tylko smoka brakuje 😉
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.