Wymarzone życie pokerowego pro

10

Ostatnio sporo było wypowiedzi różnych zawodowców, którzy na każdym kroku podkreślali jak ciężkie jest życie zawodowego gracza. Dla miłej odmiany warto więc zapoznać się z tym co do powiedzenia ma Dale „Daleroxxu”Philip, który dzięki karierze zawodowego pokerzysty realizuje swoje marzenia.

Dale „Dalerouxx” Philip jest członkiem Team PokerStars Online, a w pokera zawodowo gra od ponad pięciu lat. Nie jest on zbyt znany specjalizuje się bowiem w turniejach Sit&Go, które nie dają ani tyle sławy co turnieje MTT, ani tyle pieniędzy co gry cashowe high stakes. Dale Philip jest jednak z tego bardzo zadowolony i twierdzi, że odkąd zaczął grać zawodowo turnieje Sit&Go nie miał ani jednego miesiąca na minusie.

„Gry, które gram pozwalają mi na całkowitą wolność i robienie w życiu tego na co tylko mam ochotę. Robię więc co tylko chcę, podróżuję tam gdzie tylko chcę i robię to kiedy tylko chcę” mówi Dale Philip.

Gdy Philip poznał pokera miał już bardzo dobrze płatną pracę w dziale informatycznym duże finansowe instytucji. Praca dawała mu duże pieniądze, ale nie dawała mu satysfakcji. Poker początkowo był tylko hobby i możliwością odpoczynku po ciężkiej pracy. „Im więcej grałem i się uczyłem pokera tym bardziej mi się to podobało i zarabiałem dzięki temu coraz więcej pieniędzy. Doszedłem do momentu, w którym każdą wolną godzinę poświęcałem pokerowi” wspomina Philip.

Wkrótce zaczął zarabiać więcej pieniędzy niż w swojej normalnej pracy i wtedy podjął decyzję o odejściu z pracy i zostaniu pokerowym zawodowcem. Zaznacza on, że chociaż może się wydawać iż to była ciężka decyzja aby rzucić to na co tyle lat ciężko pracował to tak naprawdę on nie miał żadnych rozterek i od razu wiedział, że stawiając na pokera robi dobrze. „To było pięć i pół roku temu. Pięć i pół roku pięknego życia i kompletnej wolności mówi Dale Philip.

W pewnym momencie Philip postanowił zrealizować swoje marzenie, którym było podróżowanie o świecie. Postanowił odwiedzić 52 kraje w czasie 52 tygodni i w każdym miejscu grać w pokera. Skalkulował budżet, wyszło mu nieco ponad $100,000 i ruszył w podróż. W czasie pierwszy 10 tygodni odwiedził 11 państw, aż w końcu trafił do Tajlandii i zmienił plany zostając tam przez dwa lata. „To było fantastyczne doświadczenie i było to możliwe tylko dzięki temu, że jestem młody, wolny i dzięki pokerowi jestem sam sobie szefem. Grając zawodowo w pokera online mogę z każdego miejsca na świecie, potrzebuję tylko połączenia z internetem. Nie ma więc sensu abym całe życie spędzał siedząc w swoim domu w Szkocji” mówi pokerzysta-podróżnik.

Od samego początku Dale Philip wzorował się na graczach takich jak Jonathan Little czy Kevin Boudreau, którzy osiągali wysoki i stabilny dochód dzięki grze w turniejach Sit&Go. „To byli goście, na których chciałem się wzorować, pokerowi celebryci wygrywający wielki pieniądze zwyciężając w jednym turnieju w ogóle mnie nie interesowali. Zaczął więc karierę grindera SNG. Było to wybór bardzo wygodnego życia przy bardzo małym ryzyku. Nigdy nie miałem miesiąca na minus” opowiada Philip.

Dzisiaj Dale Philip skupia się na grze w turniejach Hyper Turbo i grach cashowych Zoom Poker, to są bowiem te gry, które dają mu największą swobodę życia i wyboru kiedy i jak długo grać. O swojej przyszłości Philip nie myśli zbyt mocno, jak sam mówi „Nie mam planu B na sytuację, gdy przestanę grać w pokera. Nie jest to jednak sytuacja, którą bym się przejmował zbyt mocno. Nie jestem tego typu osobą. Czy to źle czy dobrze, ale nigdy nie planuję swojego życia dalej niż na miesiąc naprzód. Żyję teraźniejszością i nie przejmuję się niczym innym”.

O podróżach i życiu zawodowego grindera SNG możecie poczytać na blogu Dale'a Philipa.

Na podstawie – „Dale Philip Enjoying “Five Glorious Years of Complete Freedom”” – www.pokerlistings.com

Poprzedni artykułBritish Poker Awards 2013 – Znamy nominacje
Następny artykułAlex Stevic – „Najlepsze gry są z mafią”

10 KOMENTARZE

  1. Po co sie napinacie? To przeciez prawda, ze Warsaw gra nisko. Ale co to ma do rzeczy? Stac go na wlasne zycie wiec wszystko jest ok, niejeden z was tutaj chcialby byc w miejscu gdzie on.

    • bo dla nich jak ktos nascie tysiecy zarabia to malo, malo tez jak ktos elite zrobi ( ze 27 tysiecy zl miesiecznie samego rb jak nie wiecej, nie chce mi sie dokladnie liczyc). warsaw powinien grac high stakesy, co miesiac zmieniac fure i nosic zlote lancuchy

  2. PowrótKróla pisze:Pewnie połowa, de facto wyżej są tylko 1 stawki. Bo nie mówmy o zoomie nl500 gdzie żaden pro z teamu z tego co wiem nie gra.

    ja widzialem paru na Nl500 a na NL200 „łorsoł” nie gra a na NL100 to zależy czy ma kare

  3. kiedys rowniez z ciekawosci staralem sie to sprawdzic i doliczylem sie bodaj 3 i kilku na tych samych stawkach co on mowie tutaj o grach cash

  4. Pewnie połowa, de facto wyżej są tylko 1 stawki. Bo nie mówmy o zoomie nl500 gdzie żaden pro z teamu z tego co wiem nie gra.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.