Kilka tygodni temu na blogu PokerStarsa pojawił się bardzo ciekawy, dwuczęściowy artykuł autorstwa rosyjskiego zawodowca i członka Team PokerStars Online Mikhaila „innerpsy” Shalamova.
Wspomniany artykuł nie traktuje o pokerowej strategii, nie ma w nim słowa o psychologii czy innych potrzebnych, ale czasami nudnych tematach. Zamiast tego Rosjanin dzieli się z czytelnikami swoją kolekcją żetonów, które zbiera od początków swojej kariery. Dzięki temu ma ich już bardzo dużo i jak pisze z każdym żetonem związane są jakieś wspomnienia, jakaś część jego pokerowej historii.
Żetony z Jekaterinburga
To tam Mikhail Shalamov rozpoczynał swoją pokerową karierę. Zielony żeton po lewej pochodzi z klubu pokerowego Nevada, który był pierwszym klubem pokerowym w Jekaterinburgu. Shalamov wziął udział w imprezie otwarcia klubu. Klub dysponował wtedy tylko trzema stołami, a na otwarcie rozgrywane freeroll w formule shootout z pulą nagród $3,300. Chętnych do gry było ponad 100 zawodników i Shalamov musiał czekać aż trzy godziny aby móc zagrać w tym turnieju. Klub Nevada w Jekaterinburgu istnieje do dzisiaj i cieszy się sporą frekwencją lokalnych graczy.
Egipt
Wyprawa do Egiptu była pierwszą międzynarodową serię, w której wziął udział Mikhail Shalamov. Jak wspomina było to też moment, w którym zrozumiał jak magiczną grą jest poker chociaż samemu nie odniósł tam żadnego sukcesu.
„Pamiętam gdy razem z moim kolega i jeszcze 30 osobami kibicowaliśmy rosyjskiemu biznesmenowi, którego nazywaliśmy „Wujek Misha”. Już daleka wiedziałeś, że jest on strasznym fishem, ale jakoś udało mu się wygrać turniej Turbo za €300 i zgarnąć €8,000. Czułem niezwykłe podekscytowanie, prawie tak jakbym kibicował Rosjanom w meczu piłki nożnej. Tej nocy zrozumiałem, że poker to magiczna gra, a każdy mając swój dzień może wygrać” pisze Shalamov.
Pierwouralsk
To nieduże miast na Uralu, w którym urodził się Mikhail Shalamov. Pisze on, że nawet tam znajduje się klub pokerowy, który umiejscowiony jest w centrum bowlingowym.
„Innerpsy” grywał tam kilka razy w pokera, ale nie z tego miejsca miłych wspomnień bowiem z reguły gry kończył na minusie. Rosjanin twierdzi, że to miejsce musiało przynosić mu wyjątkowego pecha, bowiem poziom prezentowany przez grających tam pokerzystów z pewnością nie był zbyt wysoki.
Skamielina od Grega Raymera
Nie jest to żeton używany do gry, ale „Innerpsy” ma w swojej kolekcji dwie takie pamiątki. Pierwszą z nich otrzymał w Monte Carlo, gdy po raz pierwszy wyeliminował z turnieju Grega Raymera. Drugą były mistrz świata wręczył mu w Las Vegas, gdy Rosjanin drugi raz wyrzucił z turnieju „Fossilmana”.
Palms – Las Vegas
Rosjanin wspomina, że wizyta w kasynie Palms w Las Vegas była jak wizyta w hazardowym raju. Razem z przyjaciółmi grali we wszystko co możliwe – ruletka, automaty i wiele innych. Najlepiej Shalamov wspomina wieczór, w którym był niesamowicie naładowany energią po imprezie PokerStars, na której koncert dawał Snoop Dogg. Po koncercie „innerpsy” postawił bardzo duży zakład na czerwone i wygrał. Dzisiaj śmieje się, że udało mu się to co jest teoretycznie niemożliwe, czyli opuścił Las Vegas wygrany grając w gry hazardowej.
Żeton z zestawu do „domówek”
Ten żeton pochodzi z pierwszego zestawu pokerowego Mikhaila Shalamova, którego zresztą do dzisiaj używa podczas organizowanych przez siebie domowych gier z przyjaciółmi. Jak pisze niesamowitą frajdę dają mu te spotkania. „Gramy na blindach około $0,03/$0,06, ja się nie mogę powstrzymać o oglądalność flopa mam na poziomie 85% więc często to ja jestem największym dawcą”.
Shalamov pisze też, że zawsze niesamowite jest oglądanie w akcji jego żony, a próba zrozumienia jej pokerowej logiki jest od razu skazana na niepowodzenie. „Potrafi podbić do 20 big blindów po dwóch limpach i potem pokazać AA, albo potrafi sprawdzać na flopie i na turnie, a na river pyta się mnie 'Co zrobić?'. Zaglądam w jej karty i widzę Q-high bez absolutnie żadnych drawów” pisze Rosjanin.
Żeton Full Tilt
Żeton ten „innerpsy” otrzymał od swojego znajomego „Mongoose_rus” podczas gry w chińskiego pokera. Ciekawa jest opinia Shalamova o zdobywającym coraz większą popularność chińskim pokerze.
„Sprawa z chińskim pokerem wygląda tak: każdy reg uważa, że to gra umiejętności gdy wygrywa, ale też każdy reg powie, że to gra szczęścia gdy przegrywa. Jakby jednak nie było to jest gra przy której naprawdę szybko mija czas, świetnie nadaje się też na spotkania ze znajomymi”.
Więcej żetonów i historii z nimi związanych znajdziecie w artykułach Mikhaila na blogu PokerStars:
Ja zbieram dealer buttony, mam już całe dwa 😀 jeden z walizki, drugi od kolegi, który był na PCA 🙂 Niestety w Pardubicach nie udało mi się dostać.. ale oni mieli ich deficyt więc trzeba poczekać na next year…
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.