TAK, JESTEM FISHEM!! A WY??
Niektórzy Czytelnicy mojego bloga uznali moje sprawdzenie over beta z gutshotem do strita
za zagranie godne mega fisha. No cóż, może i takie było. Gwoli wyjaśnienia dodam więc, że
tenże gracz specjalizował się w zagraniach typu bet za 300 zł do puli 60-80. Miałem szczerze
dosyć jego dziwnej gry i obiecywałem mu, że przy najbliższej nadarzającej się okazji skrócę
jego męki przy stoliku. Okazja właśnie wtedy się trafiła i miałem szczęście łapiąc kolor.
Dziwię się jednak wielu komentarzom do mojego wczorajszego bloga. Wygląda mi to tak ?
wszyscy zawsze grają zgodnie z książkowymi zasadami, nikt nigdy nie przyfishował, każdy
gra zgodnie z pot odds, nikt nie dobiera do gutshotów albo do koloru na ósemce… I tak dalej,
i tak dalej… Skomentuję to tylko w jeden sposób ? GÓWNO PRAWDA!! Ludzie, którzy piszą
takie rzeczy są z gruntu zakłamanymi ludźmi i tyle. Niech każdy spojrzy na swoją grę i powie szczerze, z ręką na sercu, że nigdy nie zagrał w ten sposób, nigdy nie przydarzyło mu się
rozdanie, w którym postawił bardziej na szczęście niż przyjęte zasady gry. Są tacy? Kto jest
bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem! Bawią mnie komentarze, że jakieś zagranie jest
złe, nieopłacalne czy beznadziejne. Rozumiem, że nikt takich zagrań nie robi, tak? Że każdy
gra świetną grę i nigdy nie popełnia błędów? Czemu w takim razie każdy międzynarodowy
turniej nie jest mocno obsadzony przez Polaków? Czemu tak się wszyscy podniecają sukcesami
Górala, które miał w tym roku? Odpowiedź jest jedna i nadzwyczaj prosta ? bo każdy z nas gra
tak samo! Jedni oczywiście lepiej, inni gorzej, ale niech nikt nie krytykuje błędów innych, jeśli
sam je popełnia! Czy nikt nie ma naprawdę dystansu do samego siebie?
Podobnie ma się sytuacja do krytykowania np. gry pod wpływem alkoholu, z którą spotkałem
się jakiś czas temu w wykonaniu jednego z polskich "guru" pokera. Oczywiście, gra w dużym
poważnym turnieju na bani jest bzdurą, to proste, każdy to wie. Ale na stolikach cashowych?
Podczas gry dla funu? Na jakieś drobne stawki? Tu chyba kogoś dobrze pogięło… Każdy z nas
podczas gry lubi chlapnąć browarek albo drinka, każdy! Znam takich, co od tego zaczynają
udział w turnieju i na tym kończą…
TRASH TALKING STOSOWANY
Stosowanie trash talkingu podczas gry jest według mnie uzależnione od kilku czynników. Po
pierwsze ? czy ktoś chce to robić? Po drugie ? czy umie to robić? I po trzecie ? czy dobrze się
czuje stosując trash talking przy stoliku? Jeśli każdy odpowie sobie na te pytania "TAK" to
nie widzę przeszkód do stosowania tej taktyki w grze. Jeśli jednak ktoś ma jakieś wątpliwości
to nie powinien się za to zabierać. Do tego dochodzi kwestia etyki, podejścia do gry fair play
(choć nie uważam, że trasowanie ma coś wspólnego z grą wbrew tym zasadom) czy stosunek
do graczy przy stoliku. Każdy może oczywiście indywidualnie podchodzić do sprawy, może
pochwalać lub krytykować taką grę, ale każdy musi sobie zdawać sprawę, że takie zjawisko
w pokerze istnieje. Czy się to komuś podoba czy nie. Ja jestem tylko zadowolony, że mój
artykuł nie przeszedł bez echa. W końcu nieważne jak mówią, ważne, żeby w ogóle mówili…
Ja się nie denerwuję 🙂 Ja sobie tylko dyskutuję 🙂 A że takie dyskusje są czasem kontrowersyjne? No takie życie 🙂
Jack, czemu się tak denerwujesz. To, że każdemu zdarzy się częściej czy rzadziej przyfishować, to nie znaczy że Twój overcall był dobry. Wszystko jest kwestią stylu i celu. My w poz też mamy Cholewę, który potrafi walnąć all-ina pf po re-raisie i 2 callach z byle g… i czasem też trafi – ale nawet on nie twierdzi że to dobre zagranie.Z drugiej strony jak Cię stać, to buduj sobie tak image i gl. Tylko po co się pieklisz.BTW, blog bardzo fajny, artykuł w CPP też.PS. A co do tej dyskusji o gutshocie i flush-draw, to polecam Ci artykuł Schoonmakera z tego samego CPP (str. 50)
Daniz, wybacz, ale książek z życiorysami pisał raczej nie będę. Jeśli napiszę kiedyś książkę (a nie ukrywam, że jest to jedno z moich marzeń) to będzie to albo powieść sensacyjna (być może nawet z pokerem w tle) albo powieść historyczna, najlepiej z czasów średniowiecza. Kręci mnie też napisanie scenariusza do filmu. Ale ma to swoje złe strony – trzeba mieć solidny warsztat, którego mi niestety brakuje… Ale może kiedyś??
ja podobnie ja JD uważam, że każdy z nas wiele razy przyfishował, szcególnie liveco innego też fishing w puli 1000 na 5/10 a co innego 8000 na 5/10a co do trashtalking to niektórzy są w tym dobrzy i świetnie się to sprawdza live, tylko i wyłącznie zwiększa edge jaki masz nad przeciwnikami grającymi przy stole
Dzieki za Turniej, dzieki za wpis dzieki za mila zabawe… Naprawde dawno sie tak nie bawilem fajnie szczegolenie siedzac miedzy dwoma kibickami ktore graly moimi kartami.. turniej fajny wydaje mi sie taki na luzie z kupa smiechu i spora iloscia alko a na deser Straz Miejska w tle… Sejo czul ich oddech na plecach.. doslownie…
A kto mógł mieć taki pomysł jak nie Clipper z Janim??
Haha . Polowanie na jesienne szczupaki. Ciekawe kto to zasponsorował ?
Powodzenia Pawciu! Nie zapomnij odnowić własny piercing i wueksponuj swoją kolekcję tatuaży – jakieś lateksowe wdzianko będzie w sam raz. Have fun! :]
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.