Pokerowe „Big Three”… a kto czwartym?

9

Termin „Big Three” z pewnością jest dobrze znany fanom koszykówki, a szczególnie ligi NBA. „Big Three” to trzech najlepszych graczy danego zespołu wokół, których budowana jest drużyna i pod których układana jest taktyka zespołu.

W ostatnich latach o „Big Three” mówił się w kontekście takich zespołów jak San Antonio Spurs (Tim Duncan, Manu Ginobli i Tony Parker), Boston Celtics (Paul Pierce, Kevin Garnett i Ray Allen), czy o ostatnio najlepszym zespole ligi NBA Miami Heat (LeBron James, Dwyane Wade i Chris Bosh).

Poker nie jest grą zespołową, ale czy w kontekście całego pokerowego środowiska można mówić o istnieniu takiej „Wielkiej trójki”? Biorąc pod uwagę nie tylko wyniki, ale także medialną obecność, wpływ na środowisko, ilość fanów, aktywność na portalach społecznościowych i ogólne oddziaływanie na świat pokera wydaje się, że istnieje taka trójka. Jeszcze przed „Czarnym Piątkiem” mogła to być kwestia dyskusyjna, kogo umieścić w „Big Three” swoich zwolenników mieliby z pewnością tacy zawodnicy jak Howard Lederer czy Chris Ferguson. Jednak dzisiaj na pierwszy plan wybija się trójka – Phil Helmuth, Phil Ivey i Daniel Negreanu. Patrząc na ich wyniki, sukcesy i oddziaływanie na pokerowe środowisko, a także ich medialną popularność z pewnością możemy uznać tych trzech graczy za pokerowe „Big Three”.

Jak jednak wiadomo drużyna koszykówki liczy pięciu graczy i do wspaniałej trójki potrzeba jeszcze dwóch zawodników. Zastanówmy się kto jest w pokerze tym „numerem cztery”? Potencjalnych kandydatów jest całkiem sporo, przyjrzyjmy się więc krótko tym, którzy są najbliżej sławy i popularności jaką cieszy się wspomniana wyżej trójka.

Sam Trickett

Sam TrickettBrytyjski pokerzysta, które pozostaje nieco w cieniu największych gwiazd. Jednak od 2010 roku co roku wygrywa przynajmniej milion dolarów w turniejach live. W tym czasie jedynym graczem, który wygrał więcej pieniędzy od niego jest Antonio Esfandiari. Chociaż największa część wygranych Tricketta pochodzi z drugiego miejsca w zeszłorocznym turnieju The Big One for One Drop ($10,112,001) to na swoim koncie ma on również aż sześć wygranych przekraczających pół miliona dolarów. Ciężko więc stwierdzić, że Trickett to gracz przypadkowy.

Dodatkowo podobnie jak Phil Ivey Sam Trickett jest graczem wszechstronnym i równie dobrze jak w turniejach radzi sobie w grach cashowych  – jest regularnym uczestnikiem gier na najwyższe stawki w Macau.

Gdyby patrzeć tylko na popularność gracza w Wielkiej Brytanii to Trickett miałby pewne miejsce w samym „Big Three”, jednak jeśli chodzi o cały świat to trzeba przyznać, że pomimo znakomitych wyników Trickettowi jeszcze nieco brakuje do tego, aby móc postawić się w jednym rzędzie z Philem Ivey, Hellmuthem i Danielem Negreanu.

Antonio Esfandiari

Antonio EsfandiariNa tej liście nie mogło zabraknąć gracze, który zajmuje pierwsze miejsce na liście największych wygranych w turniejach live. W swojej karierze Antonio Esfandiari wygrał aż $24,144,841. Sporą część tego bilansu stanowi ponad 18 milionów dolarów, które Esfandiari otrzymał wygrywając turniej The Big One for One Drop na zeszłorocznym World Series of Poker.

Jednak, podobnie jak w przypadku Tricketta, nie można mówić, że Esfandiari to gracz jednego turnieju. Na swoim koncie ma on przecież także dwie wygrane w turniejach World Poker Tour oraz trzy bransoletki WSOP.

Dodatkowo olbrzymim plusem Antonio Esfandiariego jest to, że oprócz świetnej gry jest on także znakomitym ambasadorem pokera i bardzo dba o swoją popularność. W ostatnich latach oprócz gry zajmował się on także komentowaniem pokerowych imprez, analizowaniem rozdań z WSOP dla stacji ESPN, a ostatnio jest twarzą pierwszego, licencjonowanego pokerroomu online w USA – Ultimate Poker.

Michael Mizrachi

Michael MizrachiKariera Michaela Mizrachi przebiega falami, ale być może to dzięki temu jest on aż tak bardzo popularnym graczem. W latach 2005-2006 mógł być uważany za jednego z najlepszych na świecie – w tym czasie wygrał on dwa turnieje WPT, a w trzecim zajął drugie miejsce – w latach 2005/2006 Mizrachi wygrał w turniejach na żywo ponad 5,1 miliona dolarów.

Potem nadeszły trzy chude lata, w czasie których Mizrachiemu nie układało się przy pokerowych stołach i został on nieco zapomniany przez pokerowych fanów. Na początku 2010 roku pojawiły się nawet głosy o poważnych problemach finansowych gracza znanego pod nickiem „The Grinder”.

Wszystko zmienił jednak turniej WSOP z 2010 roku. To wtedy Michael Mizrachi zaliczył jeden z najlepszych występów jaki można sobie wyobrazić. Wygrał turniej Players Championship z wpisowym $50,000, zaliczył dwa stoły finałowe w turniejach za $10,000, a na dokładkę zajął jeszcze piąte miejsce w Main Evencie WSOP. W 2010 roku Mizrachi wygrał ponad cztery miliony dolarów. W kolejnym roku Mizrachi zdobył bransoletkę na WSOP Europe, a w zeszłym roku zwyciężył po raz drugi (jest jedynym graczem w historii, który może pochwalić się takim wynikiem) w prestiżowym turnieju Players Championship.

W ostatnich miesiącach Michael Mizrachi pokazał, że jest nie tylko świetnym gracze, ale także znakomitym ambasadorem pokera. Bardzo mocno zaangażował się w promocję turnieju ISPT Wembley i to między innymi jego działania promocyjne przyczyniły się do tego, że ISPT Wembley ostatecznie okazał się sporym sukcesem.

Erik Seidel

Erik SeidelPatrząc tylko na wyniki pokerowe Erik Seidel już dawno powinien być uważany za jednego z najlepszych graczy na świecie. Ponad 17 milionów dolarów wygranych w turniejach live i 8 bransoletek na koncie czynią go jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w historii pokera.

Erik Seidel przez długi czas wygrywał „po cichu” i nie robił wokół siebie prawie żadnego szumu. Szum ten jednak zrobił się sam, gdy w pierwszej połowie 2011 roku Erik Seidel wygrywał właściwie co chciał i kiedy chciał. Tamten rok zaczął on od wizyty na Bahamach, gdzie w turnieju High Roller na PCA zajął 4 miejsce. Potem był Aussie Millions i 3 miejsce w turnieju $100,000 Super High Roller oraz wygrana w turnieju z wpisowym $250,000. W lutym Seidel wygrał turniej High Roller podczas festiwalu pokerowego LA Poker Classic, a w marcu zwyciężył w prestiżowym NBC National Heads-Up Poker Championship. W kwietniu zajął drugie miejsce w turnieju WPT Hollywood Poker Open, a w maju zwyciężył w kolejnym turnieju High Roller z wpisowym $100,000. W całym 2011 roku Erik Seidel wygrał ponad 6,5 miliona dolarów.

Wydaje się jednak, że chociaż Seidel ma wielu kibiców to popularnością nigdy jednak nie dorówna takim graczom jak Negreanu czy Hellmuth. Seidel nie jest bowiem ani postacią kontrowersyjną, nie przepada też za występami w mediach, a swoją klasę woli udowadniać przy pokerowym stole.

Mike Matusow

Mike MatusowJeszcze kilka miesięcy temu Matusowa można było stawiać jako całkowite przeciwieństwo Seidela. Brakowało mu bowiem świeżych sukcesów, za to nigdy nie brakowało mu czasu na błyszczenie w pokerowych mediach i różnego rodzaju kontrowersyjne opinie.

W tym roku wiele się jednak zmieniło. Jeśli ktoś znał Matusowa tylko z jego kłótni przy pokerowym stole to nagle dowiedział się, że ten pyskaty gość jest także świetnym graczem. Na początku roku Matusow triumfował w turnieju NBC National Heads-Up Poker Championship, a niedawno wygrał jeden z turniejów WSOP zdobywając swoją czwartą bransoletkę.

Mike Matusow nawet bez pokerowych sukcesów jest postacią niezwykle barwną i popularną, a jeśli dołoży do tego regularne sukcesy w najważniejszych, pokerowych imprezach to szybko może stać się jednym z najpopularniejszych i mających największy wpływ pokerzystów.

 

Vanessa Selbst

Vanessa SelbstJuż dawno temu Vanessa Selbst udowodniła, że obecnie jest najlepszą kobietą w gronie pokerzystów, a być może jest także najlepszą pokerzystką w historii.

W turniejach live Vanessa Selbst wygrała ponad 7 milionów dolarów, a kilka jej osiągnięć na trwałe zapisało się w historii. Zajmuje pierwsze miejsce na liście kobiet z największymi wygranymi w turniejach live i jak na razie nie widać nikogo kto mógłby zagrozić jej pozycji. W zeszłym roku wygrała na WSOP turniej 10 Game i została pierwszą w historii kobietą, która wygrała bransoletkę WSOP w turnieju mieszanym, a przy okazji zdobyła pierwszą od 2008 roku kobiecą bransoletkę w otwartym turnieju WSOP (w 2008 roku bransoletkę wygrała również Vanessa Selbst). W tym roku wygrała już turniej High Roller na PCA i dorzuciła do tego 4 miejsce w High Rollerze na EPT Grand Finale Monte Carlo.

Vanessa Selbst jest także głośnym rzecznikiem praw osób LGBT oraz promotorką pokera wśród kobiet. To wszystko czyni z niej idealnego ambasadora pokera i z pewnością jedną z najpopularniejszych i najbardziej wpływowych osób w gronie zawodowych pokerzystów.

Doyle Brunson

Doyle BrunsonŻywa legenda pokera, Doyle Brunson nawet jeśli w końcu zaprzestanie gry w pokera to zapewne nadal pozostanie jednym z najbardziej rozpoznawalnych i najlepiej znanych pokerzystów na świecie.

Jego pokerowe sukcesy i 10 bransoletek WSOP to tylko niewielki ułamek tego za co fani pokera uwielbiają Brunsona. Chociaż jego ostatnie miejsce płatne w turnieju miało miejsce dwa lata temu to nadal z jego głosem liczy się całe pokerowe środowisko.

Dzisiaj gra już tylko cashówki w Las Vegas, ale nadal pozostaje osobą bardzo wpływową i wnikliwym komentatorem pokerowej sceny, którą ciężko sobie wyobrazić bez tak silnej osobowości jaką jest Doyle Brunson.

Phil Galfond

Phil GalfondGdyby interesował nas tylko poker online to Phil Galfond samemu znalazłby się w pokerowym „Big Three”.

Phil Galfond jest trzecim największych wygranym w historii gier cashowych online z wynikiem +9,2 miliona dolarów. Lepszymi od niego są tyko Phil Ivey i Patrik Antonius. Przez wielu uważany jest także za najlepszego na świecie gracza w Pot Limit Omaha. Galfond jest graczem stricte internetowym i cashowym i bardzo rzadko grywa w turniejach na żywo. Pomimo tego ma jednak na swoim koncie bransoletkę WSOP zdobytą oczywiście w turnieju Pot Limit Omaha.

Galfond jest także bardzo aktywnym ambasadorem i nauczycielem pokera. Często i chętnie dzieli się swoją wiedzą na temat pokerowej strategii, równie chętnie komentuje najważniejsze dla pokerowej społeczności wydarzenia. Phil Galfond ma wielu pokerowych fanów, szczególnie wśród graczy młodszego pokolenia i z pewnością jest jednym z najbardziej wpływowych graczy wywodzących się z pokera online.

Tom Dwan

Tom Dwan Kolejny przedstawiciel fali młodych, agresywnych pokerzystów wywodzących się z internetu. Nick „durrrr” zna chyba każda osoba choć trochę interesująca się pokerem.

Trzeba jednak przyznać, że szczyt swojej popularności Tom Dwan osiągnął 2-3 lata temu. Wtedy nie brakowało opinii, że to najlepszych pokerzysta na świecie i drugi Phil Ivey. Dzisiaj Dwan przebywa nieco w cieniu pokerowej sceny, a wszystko przez Macau i rozgrywane tam wielkie gry cashowe.

Tom Dwan coraz więcej czasu poświęca tym właśnie grom, które chociaż wzbudzają duże zainteresowanie to jednak brakuje im całej medialnej otoczki jaką mają pokerowe turnieje czy nawet gry cashowe online. O wynikach rozgrywek w Macau dowiadujemy się niezbyt często i to jest zapewne powodem tego, że dzisiaj Dwan nie jest już tak wielką gwiazdą jak kilka lat temu.

Nadal jest on jednak uważany za znakomitego gracza i jeśli kiedyś postanowi więcej czasu ponownie poświęcić grom online, albo zdecyduje się zająć turniejami live to z pewnością szybko znowu znajdzie się na szczycie pokerowej popularności.

Viktor Blom

Viktor BlomDo dzisiaj Viktor Blom lepiej znany jest jako „Isildur1” i z pewnością znacznie więcej osób kojarzy jego nicka niż jego twarz.

Blom większość czasu spędza w internecie na stołach cashowych na najwyższych stawkach. Nie jest zainteresowany byciem medialną gwiazdą, niezbyt interesują go turnieje live. Od czasu do czasu Szwed przypomni o sobie wygrywając jakiś duży event online (ostatnio triumfował na SCOOP).

Z pewnością to, że Blom nie chce być na świeczniku nie może rzutować na jego ocenę jako gracza. Faktem jest jednak, że Blom ze względu na swój dość luźny stosunek do bankroll management, skłonność do zbędnego ryzyka i ciągłe wygrywanie/przegrywanie gigantycznych pieniędzy nie jest idealnym kandydatem na pokerowego ambasadora.

Na liście zamieszczonej przez portal PokerListigns.com znajdują się jeszcze dwa nazwiska. Chociaż lista ta nie obejmuje graczy po prostu najlepszych, ale brane pod uwagę są również inne, niewymierne czynniki jak popularność, wpływ na środowisko itd to jednak wypadałoby, aby znajdujący się tutaj gracze odnosili jakieś sukcesy. Tymczasem w ostatnich kilkunastu miesiącach jedynym sukcesem Gusa Hansena jest to, że regularnie mówi się o nim jako o jednym z największych „dawców” w grach cashowych online na najwyższych stawkach. Z kolei Jasonowi Mercier nie można odmówić ani sukcesów, ani umiejętności. Jego „problem” polega jednak na tym, że chociaż całą swoją karierę oparł na turniejach live to brakuje mu odrobiny szaleństwa Matusowa, czy też „parcia na szkło” Daniela Negreanu. Jason Mercier spokojnie robi swoje, wygrywa turnieje, ale wcale nie zdobywa coraz większej popularności i zapewne to się nie zmieni, bowiem Jasonowi najwyraźniej nie zależy na budowaniu zainteresowania własną osobą.

A komu wy byście przyznali numer „4”? Może kogoś jeszcze należałoby dopisać do tej listy?

Na podstawie – „Ivey, Hellmuth, Negreanu Make Poker's Big Three. Who's #4?” – www.pokerlistings.com

Poprzedni artykułRankingi WSOP – David Baker na podium w obu klasyfikacjach
Następny artykułLayne Flack – gra na żywo buduje charakter

9 KOMENTARZE

  1. Do listy dodałbym jeszcze Gus’a Hansena i Phill’a Laak’a. Osobiście uważam Esfandiariego i Galfonda jako faworytów rankingu 🙂

  2. artykuł spoko, odświeża jakas tam wiedze 🙂

    doczepilbym sie do tego:

    W ostatnich miesiącach Michael Mizrachi pokazał, że jest nie tylko świetnym gracze, ale także znakomitym ambasadorem pokera. Bardzo mocno zaangażował się w promocję turnieju ISPT Wembley i to między innymi jego działania promocyjne przyczyniły się do tego, że ISPT Wembley ostatecznie okazał się sporym sukcesem.

    IMO ciezko nazwac sukcesem ISPT skoro organizatorzy dolozyli prawie 600k euro do puli

    • Jeśli biorąc pod uwagę fakt, że turniej miał się wogóle nie odbyć, to można nazwać sukcesem. Chociaż 600k $ pewnie dało im po dupskach 🙂

  3. Doyle Brunson, właśnie ma chłop w wieku 79 lat po dwóch dniach main eventu trzydziesty czwarty stack

  4. On nie udziela się tak medialnie, jak robił i robi to Matusow. Poza tym lubię go dużo bardziej niż tego Phila Hellmutha z jego problemami emocjonalnymi

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.