Jeśli ktoś liczył na to, że nagle w cudowny sposób wiceminister finansów Jacek Kapica zmieni zdanie na temat hazardu i ustawy hazardowej to po ostatnim wywiadzie będzie rozczarowany.
W weekend na stronach Rzeczpospolitej ukazała się dość obszerna rozmowa z ministrem Kapicą dotyczącą wielu spraw związanych z hazardem i ustawą hazardową.
Na początek minister tłumaczy głośne działania prokuratury apelacyjnej z Białegostoku. Prokuratorzy weszli do ministerstwa finansów i zajęli dokumenty oraz dyski z komputerów m.in. ministra Kapicy. Jak twierdzi minister w pełni współpracuje on z prokuraturą i zależy mu na całkowitym wyjaśnieniu sprawy rejestrowania automatów w latach 2003-2009. Temat ten minister Kapica kończy stwierdzeniem „Moje działania naruszyły i nadal godzą w interesy branży hazardowej, której celem jest powrót do sytuacji sprzed 2009 roku, stąd nie dziwię, się że każda okazja jest wykorzystywana do podważenia mojej wiarygodności jako osoby publicznej”.
Kolejny temat rozmowy to wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który może doprowadzić do konieczności wypłaty dużych odszkodowań firmom z branży automatów. Minister uważa, że decyzja ETS o niczym jeszcze nie przesądza, nie ukształtowało się jeszcze także orzecznictwo naszych sądów administracyjnych i jak na razie nie ma obawy dotyczącej ewentualnych odszkodowań.
W dalszej części minister Kapica omawia pokrótce sytuację dotyczącą zakładów wzajemnych zawieranych w internecie. Minister twierdzi, że wszystko jest w porządku, trzy firmy bukmacherskie działające na polskim rynku zaczęły oferować legalne zakłady w internecie i jak stwierdza Jacek Kapica ich przychody wzrastają. Niestety minister w żaden sposób nie odnosi się do sytuacji, w której żaden z liczących się zagranicznych bukmacherów nie wystąpił o polską licencję. Zamiast tego minister stwierdza „Prowadzimy i cały czas będziemy prowadzić postępowania wobec podmiotów, które organizują nielegalne gry a także wobec tych, którzy pomagają w ich dystrybucji. Prowadzimy 11 postępowań wobec 19 podmiotów zagranicznych, również o pomocnictwo w zakresie organizowania nielegalnych gier. Łatwiej ścigać osoby pomagające w organizacji zakazanych gier, bo dopóki w Unii Europejskiej jest nieuregulowana sytuacja w sprawie hazardu, trudniej ścigać podmioty zagraniczne. Zgodnie z naszymi przepisami ich działalność powinna być ograniczona, ale co jeśli w innym kraju Unii nie jest? Wtedy oddziałujemy na dystrybucję informacji, na dostęp, reklamę. Chodzi o to, by jak najmniej osób miało dostęp do tych usług.”
Niezwykle ciekawa jest także opinia ministra Kapicy dotycząca planowanej przez posłów nowelizacji ustawy hazardowej, tak aby zakłady Lotto można było zawierać poprzez internet. Minister uważa, że dopóki gry nie odbywają się zbyt często i nie są organizowane w internecie nie ma żadnego problemu, aby zakłady lotto można było sprzedawać przez internet.
„W przypadku Totalizatora jest uzasadnienie do sprzedaży losów poprzez sieć Internet, pod warunkiem, że nie ma losowania co chwilę. Nie ma w tym wypadku przeniesienia gier do Internetu, tylko tak jak w przypadku zakładów wzajemnych, gdzie zdarzenie odbywa się poza siecią, na boisku, na torze, Internet jest miejscem dystrybucji losów.
W przypadku samej organizacji gier absolutnie nie zgadzamy się by była przeniesiona do internetu. Nie może być rozwiązań, które budują uzależniania. W ustawie chodzi o to, by ograniczać gry, które uzależniają: automaty i salony gier i to robimy.”
Cała rozmowa z ministrem Kapicą zatytułowana „Będę przeciwko najbardziej uzależniającym grom” na stronach Rzeczpospolitej.
zabraknie kapusty to i jacusia odstrzela :)))))))
wyglada na to, ze sa zmiany bo ani slowa ze poker jest be ;p
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.