Annette Obrestad specjalnie chyba przedstawiać nie trzeba: słynąca ze swojej agresywnej gry Norweżka, która już jako nastolatka zdążyła szturmem podbić świat pokera, uznawana jest za najlepszą zawodniczkę turniejową pośród pań, a także jedną z najlepszych zawodników turniejowych w ogóle. Do tego jawi się jako niezwykle sympatyczna oraz bezpośrednia postać oraz wydaje przełamywać wszelkie stereotypy na temat pokera. I dobrze!
Annette Obrestad pojawiła się na świecie 18 września 1988 roku i podobnie jak miało to miejsce w przypadku wielu innych graczy, przyszła pokerzystka wykazywała w czasie okresu dorastania intensywne zainteresowanie bowlingiem. W efekcie Annette poświęciła grze 6 lat traktując ją ?względnie poważnie?, po czym odstawiła kule do szafy na rzecz kart.
W jaki sposób młoda Norweżka w ogóle się o pokerze dowiedziała? Jak na prawdziwą ironię losu przystało, dziewczyna oglądała akurat w telewizji turniej bowlingowy, gdy nagle w czasie przerwy zobaczyła tam reklamę któregoś z poker roomów online. Annette błyskawicznie zaciekawiła się Texas Holdem, równie szybko założyła sobie konto pod nazwą ?Annette_15? (co odzwierciedlało jej aktualny wówczas wiek) i tak oto zaczęła się jej wielka przygoda z pokerem.
Początkowo dziewczyna próbowała swoich sił w grze na play money, szybko jednak zapragnęła sprawdzić się także przy stołach na prawdziwe pieniądze, poprosiła zatem swoją mamę o złożenie niewielkiego depozytu na jej koncie. Niestety ku swojemu wielkiemu rozczarowaniu przyszła pokerzystka usłyszała, że jest na to jeszcze stanowczo za młoda, zmuszona zatem była zacząć grywać freerolle, aby mieć w ogóle jakiś punkt wyjścia do zgromadzenia późniejszego imponującego bankrollu.
Zbudowanie kapitału literalnie z niczego okazało się nie być przesadnie dla ambitnej Annette trudne, gdy zaś dziewczyna odnotowała w końcu pięciocyfrowy bankroll, zaczęła coraz więcej czasu poświęcać na uczestnictwo w dużych turniejach na PokerStars. Zaowocowało to szybką wspinaczką po drabinie kolejnych wpisowych i tak oto została wreszcie przez pokerową społeczność zauważona. Oczywiście młode objawienie w tempie iście ekspresowym zyskało sobie rzesze obserwujących jej poczynania w rozgrywkach online fanów.
Pierwszy większy sukces przyszedł wraz z WCOOP Main Event w 2006, kiedy to Norweżce udało się dotrzeć do stołu finałowego. I być może cały turniej zakończyłby się nawet imponującą wygraną, gdyby nie pechowe rozdanie, w którym wszystkie żetony Annette powędrowały na środek w starciu 99 przeciwko 65s oponenta jeszcze przed flopem, po czym na stół spadły kolejno 7 4 3, co spowodowało, że pokerzystka musiała w efekcie zadowolić się ?jedynie? 7. miejscem oraz $163k. Co ciekawe, niewiele później młoda gwiazda przyznała, że to nie ona była osobą, która akurat grała wtedy na swoim koncie! I bynajmniej nie będzie to jedyna kontrowersja w biografii Norweżki…
W ciągu następnego roku kolejne sukcesy Annette upewniają opinię publiczną w tym, że genialna 18-latka nie jest jedynie gwiazdą jednego sezonu, a jednym z najlepszych graczy online. Przyczyniają się do tego między innymi następujące zwycięstwa:
– 5 sierpnia 2007, $500k Guarantee na Full Tilt Poker, wygrana w wysokości $117k
– 7 października 2007, Sunday Mulligan na Full Tilt Poker, wygrana w wysokości $35k
– 24 lipca 2007, $109 Rebuy na Pokerstars, wygrana w wysokości $32.6k
– 22 stycznia 2007 roku, Nightly $100k na Pokerstars, wygrana w wysokości $32k
Warto jednak zauważyć, że nowy status gwiazdy mimo wszystko nie uchronił nastolatki przed tygodniowym zawieszeniem na PokerStars, kiedy to niesforna pokerzystka w turnieju z rebuyami umówiła się z graczem ?Riverboom?, że w następnym rozdaniu zagrają all-in niezależnie od wszystkiego, po czym gdy do gry dołączyli inni gracze, Annette jeszcze w trakcie rozdania oznajmiła, jak to jej ręka jest ?no good? (słaba).
Niezależnie od wszystkich tych drobnych ?wyskoków?, pokerzystka zagwarantowała sobie ostatecznie status legendy, kiedy to zdecydowała się na udział w pierwszej edycji World Series of Poker Europe w Londynie we wrześniu 2007 roku z wpisowym 10 tysięcy funtów, a następnie turniej ten…wygrała!
Annette przez dłuższy czas rozważała, czy w ogóle warto w tak wysoki buy-in inwestować, w końcu jednak podjęła najlepszą decyzję swojego życia: tak oto sprzedała 50% akcji dwóm graczom (?Sheets? oraz ?Johnnybax?), pokonała najlepszych zawodników w świecie pokera, po czym zapisała się jako najmłodsza posiadaczka bransoletki, pierwsza kobieta zwyciężczyni w World Series Main Event, a także pokerzystka, która zainkasowała najwyższą wygraną w historii (około miliona funtów). Nieźle jak na świeżo upieczoną 19-latkę, prawda?
Po tak imponującym sukcesie pokerzystka bynajmniej nie spoczęła na laurach. Zaledwie półtora miesiąca później Annette udaje się oto dotrwać do heads-upa w turnieju EPT Dublin, jej początkowa przewaga w żetonach nad Reubenem Petersem wynosząca 5:1 pozwalała spodziewać się wygranej i chociaż ostatecznie Norweżka w wyniku serii pechowych rozdań kończy ku swojemu wielkiemu rozczarowaniu na miejscu drugim, nagroda w wysokości $429k może uśmierzyć ból każdej porażki.
Co jeszcze warto o zdolnej pokerzystce wiedzieć? Może na przykład pochwalić się wygraną w s'n'g za $4 dla 180 osób, gdzie przez cały czas trwania turnieju jedynie raz spojrzała w karty! Eksperyment ten miał dowieść, jak ważna jest rola pozycji oraz gra przeciwnikiem, nie zaś własnymi kartami. Wrażenie może też z pewnością wywrzeć informacja, iż Norweżka zwyciężyła w turnieju Sunday Hundred Grand z wpisowym $10, gdzie udało jej się pokonać 19,999 przeciwników (!) oraz zasilić swój bankroll o – w jej przypadku dosyć symboliczną – sumkę w wysokości $20,000.
Ostatnio mogliśmy również podziwiać grę Annette w turnieju EPT Monte Carlo Grand Final 2009, gdzie udało jej się dotrzeć do miejsca 13-go. Czy ktoś zatem jest w stanie w ogóle sobie wyobrazić, co jeszcze pokaże nam ów rozkwitający geniusz pokera, który nadal nie może nawet zagrać legalnie w Las Vegas?
Też mi wyczyn nie patrzeć w karty i wygrać. Ja tak parę razy w wojnę wygrywałem nikt się nie podniecał.
Czego to człowiek nie wymyśli z nudy.
Ostatnio przyjąłem ciekawy zakład, kto dalej zajdzie w SNG na 90 osób za 0.25$ grając jedynie FOLD i CALL.
Co prawda nie dostałem się do FT, ale zakład wygrałem.
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&v=dax6w3RgDWA
niepatrzenie w swoje karty to ulatwienie. ja mam lepsze wyniki jak nie patrze ale zal mi asow wiec wracam do patrzenia i przegrywam
kraksi, nie był grany normalnie. Na youtube jak sobie wpiszesz annette_15 czy Annette Oberstad to znajdziesz filmik z tego turnieju. Ewidentnie nie widziała kart, pasowała AA preflop itd.
na jakich serwisach gra Annette aktualnie?
Dawniej slyszelismy,ze wygrala ten turniej nie patrzac w ogole w karty. Teraz sie dowiadujemy, ze raz spojrzala.Mozna sie domyslac co bedzie dalej-ilosc spojrzen w karty z czasem bedzie rosnac.wykle tworzenie legendy wokol siebie.Turniej byl pewnie grany normalnie.
@Mlody
Różnica między turniejem za 25c a 4$ jest taka że różnia się one tylko wysokością wpisowego. Bo coś takiego jak poziom gry w nich wogóle nie istnieje. Między turniejem za 25c a 40$ to co innego.
Próbowałem za 25c bo nie widziałem sensu w traceniu 4$ na takie coś?
Prosta odpowiedź.
Czasem grywam te za 25c na 90 osób i przyznam że po ok. 30 minutach od rozpoczęcia, kiedy przewali się fala osłów traktujących pokera jak ruletkę (na zasadzie, zagram all in z 4 8, a może się uda) rozpoczyna się całkiem ciekawa rywalizacja.
a widzisz roznice poziomow w turku za 25c i 4$?
LOL!A jak ty chciałes w turnieju za 25c przeczytać swoich przeciwników?Przecież oni sami nie wiedzą co robią.
Ja pewnie ani razu, stwierdzam tylko fakt 😉
Kiedyś tak próbowałem w 45 osobowym sng za 25c, ale po 3 próbach zaprzestałem 🙂
a ile razy Ty jestes w stanie wygrac taki turniej PATRZAC w swoje karty?;> Na pewno dopiero za ktoryms razem;)
To dowodzi tylko tego ze karty nie maja najwiekszego znaczenia w pokerze.
Może i wygrała tę 180-kę, ale ile razy próbowała odpadając wcześniej? Napewno minimum kilkanaście ;)Niemniej jest to moja ulubiona pokerzystka
ma fajne cycki
:)))
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.