Kristen Bicknell i Alex Foxen to obecnie zdecydowanie najpopularniejsza para w środowisku pokerowym. Za ich wdziękiem idą również doskonałe wyniki, których w ostatnim czasie obydwojgu nie brakuje.
Bicknell doskonały okres notuje w zasadzie od ubiegłego roku, kiedy to zaliczyła cztery miejsca płatne na festiwalu WSOP Europe by parę tygodni później dołożyć pięć cashy na festiwalu Aussie Millions. Ten rok zaczął się równie obiecująco, bowiem Kristen zatriumfowała w turnieju National High Roller APPT Makau, za co zainkasowała niespełna 280.000$.
To właśnie na tym festiwalu fani pokera mogli bliżej przyjrzeć się wybrankowi serca Kanadyjki – Alexowi Foxenowi. Amerykanin nie chciał pozostawać w cieniu swojej ukochanej i zaledwie dwa dni po niej rozstrzygnął na swoją korzyść Super High Rollera i co ciekawe – dokonał tego z taką samą ręką startową, jak Kristen.
Para wspólnie wybrała się na festiwal PartyPoker Millions Grand Final, gdzie już w drugim evencie zameldowała się na stole finałowym. Tym samym głośno i wyraźnie zaprzeczają powiedzeniu, że „kto ma szczęście w kartach, ten nie ma szczęścia w miłości”.
– Dopiero co odeszliśmy od stołu finałowego High Rollera za 25.000$, a podczas naszej ostatniej podroży do Makau w trakcie pierwszego turnieju, podczas gdy ja wygrywałam ten event, Alex był chipleaderem drugiego turnieju i ostatecznie wygrał tam Super High Rollera.
Od momentu, w którym zaczęliśmy się spotkać, obydwoje doskonale runujemy. Wiem, że Alex jest bardzo dobry i mocno mnie wspiera. Czuję, że ma dobry w wpływ na moją grę, również w sferze mentalnej. Obydwoje czerpiemy z gry drugiej osoby i to nam pomaga. Jesteśmy szczęśliwi, podróżujemy razem i jesteśmy ze sobą w trakcie turniejów. Nawet gdy gram, ciągle wymieniamy ze sobą wiadomości i czuję się tak, jakbyśmy grali razem.
Kristen wspomniała o wymianie doświadczeń między dwójką uprawiających ten sam fach osób. Kanadyjka przyznaje, że dzięki znajomości z Alexem jej arsenał poszerzył się o jedną bardzo cenną cechę.
– Tym, czego nauczyłam się od Alexa i co stanowi najmocniejszą część jego gry, jest pewność siebie, brak strachu. W pokerze bardzo łatwo czuć się przytłoczonym, zwłaszcza siadając do gry z pokerzystami, którzy posługują się różnego rodzaju solverami. Wówczas trzeba sobie zdać sprawę, że to jedynie część gry i my sami również posiadamy swoją siłę. Należy uczyć się bycia pewnym siebie i zrozumieć, że każdy ma swoje słabości, ale i mocne strony. Gdy czujesz się pewnie ze swoją grą i decyzjami, które podejmujesz, wtedy właśnie grasz swojego najlepszego pokera.