Pod koniec lutego Olivier Busquet zamieścił na swoim Twitterze ankietę, w której zapytał, jak poradziłby sobie bot korzystający z perfekcyjnej strategii GTO w turniejach z wpisowym 25.000$ i większym. Ankieta była przyczynkiem do interesującej dyskusji z udziałem wielu pokerzystów.
Możliwe odpowiedzi były następujące:
- Byłby zdecydowanie najlepszy
- Byłby marginalnie najlepszy
- Byłby częścią elity
- Byłby zwycięzcą, ale nie należał do elity
Olivier Busquet poprosił, żeby oprócz zaznaczenia odpowiedzi, gracze podzielili się również swoją opinią na ten temat. Dzięki temu wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja, ale zanim do niej przejdziemy…
Czym jest GTO?
Mówiąc w najprostszych słowach – GTO (Game Theory Optimal) to najlepsza, niemożliwa do pokonania strategia gry. Trzeba jednak mieć na uwadze, że tak naprawdę GTO póki co nie ma zastosowania w pokerze. Odmiana No Limit Hold’em nie została rozwiązana, a skoro tak, nie może być również mowy o pokerowej optymalnej teorii gier.
Dlatego dyskutując o GTO w odniesieniu do pokera, mamy na myśli strategię najtrudniejszą do wyeksploatowania.
Rozwiewamy mity dotyczące optymalnej teorii gier
Istnieje kilka mitów dotyczących GTO i jego zastosowania w pokerze, które mogą doprowadzić graczy do potencjalnych kłopotów.
Dwa najpowszechniejsze mity brzmią następująco:
- GTO to strategia najbardziej profitowa
- Z GTO korzystają wszyscy gracze z high-rollerów
Stosowanie Game Theory Optimal wcale nie gwarantuje profitów. Oznacza to po prostu, że korzystasz ze strategii, której nie da się pokonać. Problem polega na tym, że GTO nie zapewnia wygranej przeciwko konkretnym graczom.
Ale powtórzmy – formalnie rzecz biorąc, w pokerze coś takiego jak optymalna teoria gier nie istnieje. Gdy gracze mówią o optymalnej teorii gier, prawdopodobnie mają na myśli najlepszą możliwą strategię.
Dyskusja z udziałem najlepszych pokerzystów
Ale przejdźmy do samej dyskusji.
Zaczął ją Dylan Linde:
Prawdopodobnie miałby [perfekcyjny bot GTO – przyp. red.] większy win-rate w turniejach za 25.000$, niż, dajmy na to, w tych za 3.500$. W turniejach za 25.000$ gracze próbują zbliżyć się do GTO i nie są tak otwarci na eksploatację. Im słabsza pula graczy, tym więcej do powiedzenia ma styl eksploatywny, a GTO schodzi na dalszy plan.
Probably would have a higher win rate relative to the field in 25ks than say 3500s since the 25k fields are attempting to approximate GTO more and are less open to exploits. Whereas the weaker the field the more there is to make from proper deviation of GTO play to exploitative
— Dylan Linde (@DylanLinde) February 21, 2018
Na pytanie Busqueta, jak zagłosował, Linde odpowiedział:
„Byłby częścią elity”. Nawet wśród pokerzystów grających bardziej GTO, wciąż znajdziesz graczy rekreacyjnych i możliwych do wyeksploatowania słabszych regów, na których lepsza jest gra eksploatywna.
Busquet był nieco zdziwiony zdaniem Dylana Lindego.
Według mnie [bot] byłby zdecydowanie najlepszy. Uważam, że „najlepsi” obecnie gracze popełniają olbrzymie błędy.
Amerykanin dodał:
Poza tym, bot nigdy nie traci pewności siebie, nigdy się nie męczy, nie pokazuje emocji ani nie rozprasza.
Far and away the best. I think the current “best” players make enormous mistakes and people give them way too much credit for trying to “exploit” or their exploits making up for their mistakes
— Olivier Busquet (@olivierbusquet) February 21, 2018
Kolejni gracze dołączają do dyskusji
Dominik Nitsche:
Byłby oczywiście najlepszy. Czy marginalnie, czy zdecydowanie – trudno powiedzieć. Myślę, że niektórzy są obecnie na tyle dobrzy w pokera, że bot nie wygrywałby przesadnie dużo.
Obviously the best. Whether marginal or far and away is tough to say. I’d think some humans are quite good at poker at this point so the bot shouldn’t be winning too much
— Dominik Nitsche (@DominikNitsche) February 21, 2018
Do dyskusji dołączył również Allen Cunningham:
Kiedy gracze dyskutują o GTO, odbieram to jako dyskusję o taktyce będącej pod wpływem teorii gier i strategii Równowagi Nasha, takich jak próby balansowania. Nie spotkałem się z żadną pracą naukową udowadniającą, że istnieje „perfekcyjna” pokerowa strategia. Jeśli takowa praca jednak powstała, poproszę o linka.
Do tych słów odniósł się Doug Polk:
Interesująca uwaga, Allen. Perfekcyjna strategia GTO tak naprawdę może przegrać w grze multi-handed. Dlatego być może nie możemy mówić o strategii GTO w grach, w których uczestniczy więcej niż dwóch graczy.
When players refer to GTO, I take it as using tactics influenced by game theory and NE strategies, such as (attempted) balancing. I haven’t seen any paper or study demonstrating there is a “perfect” ring poker strategy. I’d welcome a link if there is one.
— Allen Cunningham (@AllenCunningham) February 22, 2018
A co z live tellami?
Ryan LaPlante:
Byłby wśród elity, ale nie byłby największym zwycięzcą. Żeby takowym być, trzeba odpowiednio dostosować się do możliwych do eksploatacji tendencji graczy rekreacyjnych, a także do tego, jak inni dostosowują się do gry przeciwko tym graczom.
Na słowa Ryana LaPlante zareagował Ryan Yu:
Jeśli chodzi o maksymalizację teoretycznego win-rate’u, masz rację. Ale żaden człowiek nie może osiągnąć maksymalnej wartości w grze eksploatywnej, dlatego bot stosujący perfekcyjne GTO wciąż grałby ogólnie bardziej dochodowy, niż człowiek, który być może pewne rzeczy potrafi robić lepiej od bota.
Swoje trzy grosze do dyskusji dorzucił również Daniel Negreanu, który napisał, że trzeba również pamiętać o eksploatacji innych poprzez tzw. „live telle”.
Łącznie w ankiecie oddano ponad 8.000 głosów, a wygrała – choć nieznacznie – odpowiedź „Byłby zdecydowanie najlepszy”.
If a perfect GTO bot played only live tournaments 25k entry or higher it would be
— Olivier Busquet (@olivierbusquet) February 21, 2018