W opisie jej strony znaleźć można informację: „arcymistrzyni szachowa, twórca, komentator i pokerzystka”. Obecnie jednak najważniejszą rolą, w jakiej się spełnia, jest bycie mamą małego Fabiana. W wywiadzie Jennifer Shahade opowiada o nowym prawie w Pensylwanii, wpływie Czarnego Piątku na jej życie oraz o próbach zmiany niekonwencjonalnego trybu życia na nieco bardziej stonowany.
Początki kariery
Pokerzystom zwykle trudno wypowiadać słowa „Czarny Piątek” bez negatywnych emocji. Shahade stwierdza jednak, że w odróżnieniu do wielu profesjonalistów, ów dzień nie miał destrukcyjnego wpływu na jej życie.
– Dopiero zaczynałam traktować pokera nieco poważniej. Mimo to natychmiast straciłam możliwość grania w sieci, dlatego też zaczęłam grać w pokera na żywo gdy tylko było to możliwe. Rok lub dwa lata później, popadłam w totalną obsesję na punkcie Open Face Chinese. Przez kilka lat byłam skupiona na tej odmianie, produkowałam filmy szkoleniowe dla Run It Once, codziennie rozgrywałam setki rozdań. Gdy ta gra umarła, wróciłam do Holdema, co zbiegło się w czasie z uruchomieniem PokerStarsNJ i moim zajściem w ciążę.
Amerykanka otrzymała propozycję promowania gwiezdnego roomu, na którą chętnie przystała. Od tamtego czasu godziła role szachistki, pokerzystki i żony. Aktywnie zaangażowała się również w działalność charytatywną.
– Turnieje charytatywne przywracają ducha pokera. Ludzie biorą w nich udział, aby się dobrze bawić, wypić kilka drinków i poznać nowych ludzi. Pod koniec wszyscy grają jednak o zwycięstwo, więc mamy połączenie dobrej zabawy i walki.
Rola matki
Obecnie Shahade musi odnajdywać się w roli matki, co w kwestii planowania wyjazdów na festiwale jest niełatwą sztuką.
– Odkąd urodził się Fabian, staram się zabierać jego i męża na niektóre wyjazdy, zwłaszcza te zlokalizowane w Nowym Jorku czy na Bahamach, na które wybieram się w styczniu. Zanim Fabian przyszedł na świat, byłam nieco cyniczna – sądziłam, że podróżowanie z małym dzieckiem będzie ogromnym ciężarem. Wręcz przeciwnie – to wspaniałe zabierać syna w nowe miejsca i obserwować jego reakcje.
Obecnie czuję się bardziej zmotywowana i wraz z rodziną stworzyliśmy świetny system wsparcia. Wciąż bardzo często podróżuję, choć jednak nieco rzadziej, niż wcześniej. Teraz dużo bardziej doceniam swoje podróże i czas spędzany w domu. Moja mama, która zmarła cztery lata temu, również była pokerzystką i wspominała mi o osobie, która wróżyła koniec jej kariery po tym, gdy mama zaszła w ciążę. Nie mógł on być jednak w większym błędzie, bowiem mama nigdy nie odstawiła pokera. Posiadanie dziecka sprawia, że żyje się z większą pasją.
Świetlana przyszłość pokera w Pensylwanii
W związku z tym, że pokerowy krajobraz w Stanach Zjednoczonych (a przynajmniej w ich wschodniej części) zaczyna się zmieniać, Shahade otrzymała pytanie, w jaki sposób nowe regulacje prawne wpłyną na jej życie.
– Rachunki do opłacenia motywują mnie do tego, aby grać i uczyć się najwięcej, jak to możliwe. Sposobność do grania po zaśnięciu Fabiana wydaje się być świetnym rozwiązaniem. Czuję się szczęściarą, że już niedługo w stanie, w którym mieszkam, będzie można grać w pokera.
Amerykanka znana jest z aktywnej działalności na rzecz legalizacji pokera w Stanach Zjednoczonych i wnosi wiele do debat na najróżniejsze tematy, jak choćby w kwestii bycia kobietą w środowisku pokerowym. Jennifer została zapytana o opinię na temat wpływu zmiany prawa w Pensylwanii na pokera w ogóle i jak ważne jest wprowadzenie w jej kraju wspólnego rynku.
– Bardzo cieszę się z powrotu pokera online do mojego stanu, bowiem pozwala to ludziom grać na każdych stawkach, podczas gdy w kasynach – zwłaszcza dla osób z rodzinami i różnymi dochodami – ciężko jest grać odpowiedzialnie. Dostrzegam pozytywy również w kwestii podatków generowanych przez pokera online i uważam, że przykład Pensylwanii zmobilizuje kolejne stany. Wspaniale byłoby zobaczyć wspólny rynek dla wszystkich stanów, jednak na początek będę z radością obserwować naszych graczy rywalizujących między sobą.
Na koniec rozmowy Shahade została zapytana o to, co w połączeniu bycia mamą, profesjonalną pokerzystką i graczem sponsorowanym mogło najbardziej zaskakiwać osoby postronne.
– Bardzo lubiłam bycie w ciąży i lubiłam grać w pokera będąc w ciąży. Po raz pierwszy w życiu było mi szkoda mężczyzn… Nie mogą oni bowiem doświadczyć tego, jak radosne dziecko przewraca się w ich brzuchu, gdy próbują podjąć decyzję, czy sprawdzić bet na riverze.