Wielu graczy poradzi Ci, abyś ustanowił sobie limit przegranych, po osiągnięciu którego odejdziesz od stołu. Ma to znaczenie, jeśli gra stała się dla Ciebie zbyt trudna, ale pamiętaj, że nie ma na to jednej uniwersalnej reguły. Poniżej opisujemy trzy pułapki, w które wpadają gracze ustanawiając sobie limit przegranych lub wygranych.
Przerwanie sesji nie ma wpływu na wariancję
Niektórzy wierzą, że kiedy wariancja zabija ich sesję, problem może być rozwiązany przez zakończenie gry. Wierzą oni, że kiedy ponownie otworzą stoły, wyniki zostaną zresetowane i wróci do nich szczęście. Tak naprawdę nie działa to w ten sposób.
Nie możesz zwyczajnie ominąć złych sytuacji, które by nastąpiły, gdybyś nie skończył sesji. Każda ręka, którą rozgrywasz w życiu jest losową ręką, która po prostu trafia do Ciebie z wierzchu talii kart. Szczęście czy pech nie mają pamięci i nic się nie zmieni z powodu tego, co zdarzyło się kiedyś. Kiedy kończysz sesję, prawdopodobieństwo tego, że następna rozdana Ci ręka będzie szczęśliwa albo pechowa, jest dokładnie takie samo, jak gdybyś został przy stole i zagrał to rozdanie. Nawet jeśli dostałeś asy dwa razy pod rząd, to prawdopodobieństwo otrzymania po raz kolejny pary asów jest dokładnie takie samo jak za pierwszym razem. ciąg pechowych rozdań czasem się zdarza, ale nie zapobiegniesz mu odchodząc od stołu po przegraniu określonej kwoty.
Odchodzenie od stołu kiedy jesteś na plusie nie poprawi Twoich wyników
Ustalenie wysokości profitu, po której będziesz kończył sesję, oparte jest na błędnej logice. Ochrona Twoich zysków jest bez sensu, jeśli patrzysz na pokera jak na ciągłą sesję złożoną z milionów rozdań. Punkt, w którym odchodzisz od stołu ponieważ jesteś na plus, nie zmieni Twojego życiowego zysku z pokera ani o jeden cent.
Jeśli jesteś na plus, ale postanowisz odejść od stołu, bo gra nie wydaje Ci się już tak łatwa, to jest to myślenie oparte na prawidłowej logice. Im dłużej pozostajesz przy stole, kiedy jesteś słabym graczem, tym większe są Twoje straty.
Tak samo działa to w drugą stronę. Jeśli jesteś graczem wygrywającym przy stole, przy którym siedzisz, dlaczego masz odejść tylko dlatego, że sporo zarobiłeś? Każda ręka, którą zagrasz będzie generowała profit, więc skoro jesteś na siłach, to graj dalej. Im dłużej pozostaniesz przy tym stole (zakładając, że Twoja gra się nie pogorszy), tym więcej pieniędzy znajdzie się po Twojej stronie.
Jeśli gra w pokera jest Twoim źródłem utrzymania, to pamiętaj, że potrzebujesz też sporego volume. Skracanie sesji ponieważ zarobiłeś określoną ilość gotówki spowoduje jednocześnie spadek Twojego volume, a co za tym idzie – też i przychodów.
Kończenie gry, kiedy jesteś na plus, jest nawet gorsze, niż kończenie jej, kiedy jesteś na minus. Dzieje się tak dlatego, że kiedy wygrywasz, zazwyczaj grasz swoją najlepszą grę, jesteś wypoczęty i czujesz się dobrze, a dodatkowo Twoje wygrane dodają Ci pewności siebie. Powinieneś zawsze grać w takim właśnie stanie.
Limit przegranych nie jest sposobem na pozbycie się tiltu
Niektórzy gracze uważają, że posiadanie określonego limitu przegranych sprawia, że krócej grają oni na tilcie. Jest w tym ziarnko prawdy. Powinieneś przestać grać w każdym momencie, kiedy czujesz, że nie jesteś w najlepszej formie mentalnej, ale nie jest to długoterminowy sposób, by tiltowi zaradzić.
Po pierwsze, ciężko jest w warunkach tiltu odejść od stołu, nawet wtedy, kiedy osiągnie się limit przegranych. Tilt sprawia, że chce się grać z pogwałceniem własnych zasad. Ustanowienie limitu może pomóc, ale na pewno nie na dłuższą metę.
Jest wiele powodów, dla których ludzie stają się nerwowi przy stole. Większość z nich jest kompletnie nieracjonalna, jeśli wziąć pod uwagę realia pokera. Ludzie myślą, że powinni wygrać rozdanie, bo dostali parę asów albo dlatego, że ich przeciwnik dobrał niesprawiedliwie swoją szczęśliwą kartę dopiero na riverze. Mogą przez to grać krótsze sesje, bo idzie im źle i nie mają motywacji do dalszego przegrywania. Wszystko to ma swoje korzenie w emocjach, a nie w logicznym myśleniu.
Główną przyczyną powodującą tilt jest strach. Kiedy umysł jest zastraszony, polega on wyłącznie na emocjach i nie pozwala myśleć na trzeźwo. Funkcje mózgu są zaburzone, kiedy poziom emocji jest zbyt wysoki. Wtedy właśnie pojawia się tilt. Powinno się mu przeciwdziałać, ale odchodzenie od stołu zadziała tylko na krótką metę.
