Adrian Mateos udzielił wywiadu portalowi Card Player, w którym opowiedział o początkach swojej kariery i planach na dalszy jej rozwój. Trzeba przyznać, że jego dotychczasowe osiągnięcia są bardzo imponujące.
Adrian Mateos Diaz jest jednym z najlepszych pokerzystów świata. Ma zaledwie 22 lata, pochodzi z Hiszpanii, a a turniejach na żywo wygrał już ponad 9.000.000$. Na swoim koncie ma zwycięstwo w Main Evencie European Poker Tour Grand Final w 2015 roku oraz Main Evencie World Series of Poker Europe w 2013 roku. W 2017 roku wygrał Super High Rollera PokerStars Championship w Monte Carlo. W tym roku ustanowił również rekord najmłodszego posiadacza trzech bransoletek WSOP.
Początki kariery
Masz zaledwie 22 lata, a wygrałeś już trzy bransoletki WSOP. Jak to możliwe, że w tak młodym wieku jesteś tak dobrym pokerzystą? Czy w dzieciństwie grałeś w gry strategiczne, takie jak szachy lub inne gry karciane?
Kiedy byłem mały rodzice zapisali mnie na szachy, ale miałem tylko osiem lat i nie grałem zbyt długo. Każdego lata grałem w karty z rodzicami i dziadkami. Byłem całkiem dobry w hiszpańskich grach karcianych, a dzięki temu, że graliśmy na drobne pieniądze, dorabiałem sobie do kieszonkowego.
Wiemy już skąd w Tobie pasja do gier karcianych. Jak trafiłeś do pokerowego świata?
Kocham karty i zawsze kochałem. Kiedy miałem 16 lat, obejrzałem w telewizji epizod European Poker Tour. To potem stało się moją obsesją, oglądałem każdy epizod i szukałem w internecie informacji o grze i o strategii. Byłem zbyt młody, by dokonać depozytu, więc większość czasu spędzałem ucząc się gry i przygotowując się na czas, kiedy już będę pełnoletni. Kiedy to nastąpiło, miałem już całkiem solidne umiejętności. Grałem na żywo w lokalnym klubie i zacząłem grać przez internet. 18 lat skończyłem w lipcu, a we wrześniu miałem na koncie już cztery zwycięstwa w turniejach i bankroll na dalszą grę. Zacząłem grać na żywo na stawkach 1€/2€ i w miesiąc wygrałem wystarczająco, żeby przenieść się na 2€/4€. Szybko awansowałem też na stawki 4€/8€. Po około trzech miesiącach grałem na najwyższych stawkach jakie były dostępne i czułem się pewnie. Wtedy zacząłem dobrze sobie radzić w turniejach. Wygrałem turniej za 500€, za co zdobyłem 30.000€, a potem wygrałem Estrellas Poker Tour, co przyniosło mi 100.000€. Przeniosłem się do Londynu, żeby spróbować zawodowej gry.
Wątpliwości rodziców
Co studiowałeś? Jaki miałeś plan na życie, zanim zająłeś się pokerem?
Studiowałem ekonomię i myślałem o pracy w biznesie lub finansach. Mam żyłkę hazardzisty i nie boję się ryzyka. Moi rodzice z trudem zaakceptowali moje opuszczenie Uniwersytetu, ale powiedziałem im, że wrócę tam za rok, jeśli mi się nie uda. Poker okazał się jednak strzałem w dziesiątkę i jestem na nim w pełni skoncentrowany.
Powiedziałeś rodzicom, że bierzesz rok przerwy od nauki i w ciągu kilku miesięcy od przeprowadzki do Londynu wygrałeś bransoletkę i wygrałeś siedmiocyfrową kwotę w turniejach. To z pewnością ułatwiło Ci decyzję o zostaniu zawodowym pokerzystą?
Oczywiście, po wszystkim i ja i moi rodzice byliśmy zadowoleni z tej decyzji. Zamieszkałem z kilkoma innymi pokerzystami i zacząłem pracować nad moją grą i starałem się grać najlepiej jak umiałem. Teraz jestem pewny siebie i zdecydowany by kontynuować zarabianie na życie w ten sposób.
Plany na przyszłość
W tym roku ustanowiłeś rekord jako najmłodszy gracz z trzema bransoletkami. To musi wiele dla Ciebie znaczyć.
Tak, to niesamowite. Kiedy miałem 16 czy 17 lat, marzyłem o tym, by grać na EPT czy WSOP. Teraz mam taką możliwość i nie tylko gram w tych turniejach, ale też je wygrywam. Ale to nie koniec, jestem bardzo ambitny i chcę wygrać więcej.
W ostatnich kilku latach w pokerze turniejowym nastąpiło wiele zmian. Większość turniejów ma niższe buy-iny, ale dostępnych jest też więcej High Rollerów. Wzrosła też popularność gier mieszanych i cashówek. Zamierzasz spróbować innych formatów?
W tym momencie gram tylko w hold'ema bez limitu. Nie znam innych gier, nie znam nawet ich zasad. Myślałem o nauczeniu się Omahy, bo to druga co do popularności gra, ale nie chcę być największym fishem przy stole. Zanim zacznę grać, muszę się sporo nauczyć i jestem do tego bardzo zmotywowany. Wiem jednak, że zarobię więcej, jeśli czas na naukę nowych formatów poświęcę na naukę i grę w hold'ema.
Kiedyś najlepsi gracze długo utrzymywali się na listach najlepszych. Obecnie z roku na rok pojawia się coraz więcej gwiazd, które błyszczą tylko przez chwilę. Gracze tacy jak Ty czy Fedor Holz nie byli znani jeszcze pięć lat temu. Myślisz, że teraz ciężej jest pozostać na topie?
Tak właśnie jest, dlatego wciąż muszę się uczyć, jeśli chcę pozostać na topie. Nie wiem czy mogę być jednym z najlepszych choćby przez rok. Skupiam się na tym co jest dziś i na tym co będzie jutro. Myślę, że cholernie trudno jest pozostać najlepszym w jakimkolwiek sporcie czy grze, ale zrobię co tylko będę mógł, żeby mi się to udało.
Poker w Hiszpanii
Jesteś drugi na liście najlepiej zarabiających pokerzystów w Hiszpanii. Jacy są Twoi rodacy jako pokerzyści?
Poker w Hiszpanii napotkał sporo problemów. Regulacje doprowadziły do tego, że można grać tylko przeciwko innym Hiszpanom. To źle, bo to ogranicza liczbę graczy i stawek, ludzie nie mogą się rozwijać. W dodatku trzeba płacić wysokie podatki. To powoduje, że gracze, którzy myślą o zawodowstwie, muszą się wyprowadzać do miejsc takich jak Londyn, żeby płacić niższe podatki i móc grać z zawodnikami z całego świata o wyższe stawki. Hiszpanie grają bardzo dobrego pokera, ale jak wszyscy muszą dużo pracować nad swoją grą i dużo się uczyć. Poziom graczy rekreacyjnych jest bardzo niski.
Czy Twoim zdaniem sytuacja pokera w Hiszpanii może się poprawić?
Słyszałem, że jest szansa na połączenie puli graczy z Francji, Hiszpanii, Portugalii i Włoch. To dobrze, ale wciąż najważniejszą sprawą jest rozwiązanie kwestii podatków. Nie da się wygrywać pieniędzy przy takich podatkach, jakie są w Hiszpanii. To musi się zmienić, bo wielu młodych pokerzystów wyemigrowało. To duży problem, ale mam nadzieję, że to się zmieni.