Fifty, EPT

1

Siema!

Od ostatniego wpisu jedyne cashówki jakie grałem, to te w ramach challenge. Niestety wyzwania nikt nie podjął, więc pograłem czysto for fun. Męczyłem się kilka dni, ok 2k rozegranych rozdań i poległem. Trzeba było się zakładać 🙂

Nie wiem dlaczego, ale znowu mnie przyciągnęły turnieje Fifty50. Kiedy byłem jeszcze pokerowym żółtodziobem grałem te turnieje za 1,5- 3,5$ z mizernym efektem. Gdzieś przeczytałem, że można z nich wyciągnąć przyzwoitą monetę a przede wszystkim są dobre do wyrabiania statusu i korzystania z bonusów. Odpaliłem na próbę 2 turnieje i tak już przy nich na razie zostałem. Ogólnie rzecz biorąc na niskim wpisowym już jest bardzo sporo konkretnych grinderów. Rybek bardzo mało, jedna góra dwie na stół, więcej jest słabych regów. Gram je od 9 dni, mała próbka ale już jakieś wnioski można wysunąć. Na pewno zaletą tych turniejów jest w miarę stabilny zysk, nie ma dużych swingów. ROI na poziomie 11 % z tego co czytałem bardzo dobry, choć zapewne z ilością rozegranych turniejów spadnie do 4~5%.

Chciałem wyrobić w tym miesiącu goldstara, ale małe są szanse abym rozegrał ponad 500 turnniejów.

Na turniej do Warszawy jednak nie pojechałem. Po dłuższym namyślę w pełni zgadzam się ze stanowiskiem górala. Nie będę grał w turniejach obłożonych tak bandyckim podatkiem. Podobno na turnieju gościli posłowie lobbujący za nowelizacją nieszczęsnej ustawy hazardowej. Skoro zobaczyli tyle ludzi, którzy wzięli udział w turnieju z 25 procentowym podatkiem to myśl nasuwa się jedna. Zmniejszą podatek powiedzmy do 15 % i będą w pełni zadowoleni, a przecież nie oto w tym chodzi. Najlepszym sposobem jest bojkotowanie jakichkolwiek turniejów.

Kilak słów odnośnie relacji z EPT, bo był dość burzliwa dyskusja. Moim zdaniem aż tak wielkiej tragedii nie było. Owszem do odpowiedniego poziomu jeszcze sporo brakowało. Poza tym prosi nie są targetem tych relacji. To nie znaczy jednak, że należy wyczytywać nazwiska osób, którzy zajęły 534 miejsce we freerollu. Jestem ciekawy czy p. Kaleta zostanie, jak tak powinien się ostro wziąć do nauki. Największym mankamentem przebijającym wszytko był zaproszony gość, znany jako JD. Tak buraczanych komentarzy nie słyszałem nigdzie indziej. Totalna żenada, jakby do studia TVP zaprosić kibola Legii. Zresztą podobny poziom prezentuje w podcastach. W porównaniu do Warsawa, który też gościł na jednej z relacji to dno. Ogólnie jest słabo, ale zapewne będzie lepiej.

Poprzedni artykułCoś na start
Następny artykułWPT Cypr dzień 2: Antonio Buonanno liderem

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.