Cofnijmy się dwa dni wstecz.. a w zasadzie niecałe. Bardzo przyjemne niedzielne popołudnie, jak i zresztą cała wcześniejsza część tygodnia w każdej wolnej chwili, spędzane „z wywalonymi kopytami” przy komputerze. Cóż ja tam takiego ciekawego porabiać miałbym? Hmm.. 🙂
Dam akapit już teraz, bo podobno to mile widziane i lepiej się czyta 😉 Jak już wspominałem ostatnio udało mi się zdobyć nieco kapitału zatem zaniedbałem chwilowo przeglądanie freeroll'i czy wyszukiwanie haseł.. i natychmiast w sofcie powędrowałem prawie na stałe w zakładkę S&G. Pewnie wstyd się przyznać, ale najbardziej lubię formę hyper turbo. Wiem, wiem.. że to bzdura, że to prawie losowanie itp. ..tylko, że ja lubię je grać. A jako iż moje poczynania nigdy nie miały również nic wspólnego z BM zaatakowałem głównie HU 3,5$.. no i grałem sobie. Chociaż w „pracującej części tygodnia” nie miałem zbyt wiele czasu, w wolnych chwilach grywałem. Wielkość bankiera oscylowała prawie w miejscu, a ja czekałem już raczej na zbliżający się weekend i Niedzielnego Urodzinowego Tura PT, zapowiadało się naprawdę bardzo interesująco i tutaj olbrzymi ukłon dla Organizatorów wydarzenia..
Doczekałem się w końcu, a i owszem, doczekałem.. jednak zakończyłem go szybciutko w ścisłej końcówce tabeli i gówno widziałem ..a to co odwaliłem później to już normalnie o pomstę do Nieba woła! I żeby to pierwszy raz? Nie. Przeważnie uśmiercam swoich kolejnych bankierów w ten sam „magiczny” sposób. W pewnej chwili debilowi (w sensie mi) zachciewa się spróbować raz na wyższych stawkach.. oj tam, one time ..i pyk.
Na dzień dzisiejszy naprawdę wstyd mi przed samym sobą, uważam się za totalnego ćwoka i fish'a, a bank mój znów świeci pustkami. Normalnie tapir by się uśmiał..
..tylko oby mi nie przyszło znów żebrać na forum o 5 centa 😉
To tyle.. pozdrawiam
zaduszak
Jako taki trochę „pluszowy pocieszacz” małym suksesem minionego tygodnia było 2 miejsce (drugie po zakończonym na 10ciu turku) w cogodzinnej freesatelicie do PCA. Zaczynało 20.000 osób, a stack 4.700.000 żetonów wygląda po prostu zajebiście..
Jako,że zaduszki zakończone,więc szkoda tracić czas nad użalaniem się nad sobą i wziąć się za konsekwentną grę,w Twoim przypadku zablokowanie gier ma się jak obecność babki na niedzielnej mszy,gl 🙂
nie użalam się, broń Boże, raczej lekko przestrzegam ..coś mi się wydaję, że niejeden Kolega w taki właśnie sposób czasem „finiszuje swój bank”
chwilowo karnie wkleiłem sobie fishowy avatar :] była dziś szansa odrobić we freerollu blogerowym ..no niestety 😉
ale suchar!!!
wiem, wiem.. bez radomskiego nie podchodź 😉
Radzę się wziąć za odpowiedzialną grę, bo takie skakanie po stawkach hyperturbo to się o hazard ociera
Na P* można zablokować możliwość gry na dowolnych stawkach. Może warto z tego skorzystać? Ja grindując SnG miałem całkowicie zablokowaną możliwość gry w turniejach z wyższym wpisowym niż to które grindowałem oraz całkowitą blokadę gier cashowych.
u mnie taki NUMER to standardowo mam w repertuazre ;)) pozdro
Plus za akapity 😉 Znowu pogrindujesz na freerolkach i będzie git 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.