Pytanie wygląda na z pozoru lekko zabawne, ale czy na pewno? Czy da się matematycznie obliczyć, kiedy wykorzystać sytuację, aby na chwilę odejść od stołu? Okazuje się że tak.
Dla profesjonalistów odpowiedź może okazać się banalnie prosta, jednak gracze mniej doświadczeni i w takim elemencie pokerowego rzemiosła mogą pozwolić sobie na niedociągnięcia. W turniejach na żywo gracze rzadko odpuszczają grę na buttonie, jednak zdarza im się zrezygnować z rozdania na innych późnych pozycjach. Czy prawidłowo? Przyjrzyjmy się bliżej temu zagadnieniu.
Istnieje wiele artykułów pokerowych, które uwypuklają znaczenie pozycji w pokerze. Jest to gra informacji, więc czym później przyjdzie nam działać, tym więcej będziemy wiedzieć, a im więcej będziemy wiedzieć, tym lepsze decyzje podejmiemy. To prosta prawidłowość. Przyglądając się wykresom rozdań doświadczonych graczy, dostrzegamy zależność, że w dłuższym okresie czasu wygrywają oni na wszystkich pozycjach przy stole, poza blindami. Co więcej, czym późniejsza pozycja, tym wygrywają oni więcej np. na hijacku wygrają mniej niż na buttonie, ale więcej niż na UTG. Takie rezultaty obserwacji nie są przypadkowe.
Konkluzja jest prosta – nigdy nie opuszczaj dealera. Nawet jeśli pojedyncze rozdanie zostanie przez Ciebie przegrane na buttonie, w dłuższym okresie jest to najbardziej profitowe miejsce przy stole, więc najbardziej opłaca się grać na tej pozycji. Występuje jedynie niewielka różnica między buttonem, a cutoffem i hijackiem, więc niewskazanym jest rezygnowanie z rozdań również na tych pozycjach. Kiedy więc udawać się na wspomnianą przymusową przerwę?
Dla mało i średnio doświadczonych graczy, blindy i najwcześniejsze pozycje nie są profitowe. W dłuższym okresie tracą oni na nich żetony. W skrajnych przypadkach opuszczanie rozdań na tych pozycjach może wręcz poprawić wynik sesji. Najlepszym pomysłem jest w razie potrzeby odejście od stołu na UTG+1, gdyż jeśli nie będzie nas kilka minut, więc co najwyżej przegapimy trzy rozdania i zdążymy powrócić na buttona. Nawet kosztem utraty blindów ma to sens.
Podsumowując – odchodzenie od stołu jest silnie związane z profitem, który wyciągamy na poszczególnych pozycjach. Powinniśmy opuszczać te, na których tracimy pieniądze, a rozgrywać wszystkie ręce na takich, na których zarabiamy. Co w sytuacji, gdy wyciągamy zysk z każdej pozycji? Odpowiedź jest prosta. Trzeba dołożyć wszelkich starań, aby w takiej sytuacji przerwy były jak najkrótsze.
źródło: www.pokernews.com/strategy/donkey-poker-when-can-i-take-a-bathroom-break-27418.htm
Wtedy kiedy się chce a jak nie pewien znany bloger walić w majty/wiadro!
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.