Qui Nguyen zdecydowanym liderem November Nine [WIDEO]

0

W grze o tytuł mistrza Main Eventu WSOP 2016 pozostało już tylko pięciu graczy. Zdecydowanym chipleaderem jest Qui Nguyen, który ma ponad dwa razy więcej żetonów, niż znajdujący się za nim Cliff Josephy. Trzeci jest Vojtech Ruzicka, a pierwszego dnia November Nine z grą pożegnali się między innymi Griffin Benger i Kenny Hallaert.

Czołowa dziewiątka Main Eventu World Series of Poker powróciła do walki o najważniejsze pokerowe trofeum o pierwszej w nocy czasu polskiego. Chipleaderem był Cliff Josephy, a za nim plasowali się Qui Nguyen i Gordon Vayo. Zdecydowanie najmniejszy stack miał Fernando Pons, który dysponował zaledwie 12 big blindami.

Nic więc dziwnego, że to właśnie Hiszpan pożegnał się z grą jako pierwszy. Raz udało mu się zgarnąć pulę przed flopem, ale w szesnastej ręce dnia jego A6 okazało się za słabe na KJ Josephy'ego, bo król pojawił się już na flopie. Na pocieszenie Ponsowi pozostał okrągły milion dolarów.

W kolejnych rozdaniach z bardzo dobrej strony prezentował się Vojtech Ruzicka. Czeski pokerzysta zaczynał rozgrywkę z szóstym stackiem, ale szybko gromadził kolejne żetony. To on był sprawcą drugiej eliminacji w tegorocznym finale, po której wysunął się zresztą na pozycję chipleadera.

Czech otworzył z parą dam, a Gordon Vayo zdecydował się na 3-bet z buttona z A3 w pikach. Na big blindzie znajdował się Jerry Wong, który miał parę waletów i mając kilkanaście blindów zagrał 4-bet. Ruzicka wykonał kolejne przebicie, a Wong dołożył oczywiście resztę żetonów. Board nie zmienił sytuacji, na riverze Ruzicka skompletował jeszcze seta i wskoczył na pierwsze miejsce. Wong odpadł natomiast na 8. pozycji, za którą otrzymał 1.100.076$.

To zdecydowanie nie był dzień Griffina Bengera. Kanadyjczyk wymieniany był przed turniejem w gronie faworytów, ale podczas całego stołu finałowego wygrał zaledwie jedną rękę! Miało to miejsce po kilku godzinach, w 59. rozdaniu dnia, gdy mocno skrócony zagrał za wszystko. Odpadł niedługo później, gdy z A9 w pikach zdecydował się na all-in z big blinda po otwarciu Gordona Vayo z buttona. Rywal miał parę dziesiątek, na flopie pojawiła się co prawda dziewiątka, ale turn i river nie zmieniły sytuacji i Bengerowi pozostało 1.250.190$ za siódme miejsce.

Ostatnim pokerzystą, który nie zdołał awansować do drugiego dnia November Nine, był Kenny Hallaert. Belg od początku wydawał się zagubiony i wyraźnie mu nie szło. Później przyszedł lepszy moment, ale ostatecznie z AQ w treflach władował się pod asy Qui Nguyena. Hallaert zagrał 4-bet shove i został natychmiast sprawdzony przez rywala. Na flopie pojawiła się jeszcze dama, lecz turn i river były bezpieczne dla Amerykanina. Hallaert otrzymał 1.464.258$ za szóste miejsce i jutro nie wróci już do stołu. W opisywanym rozdaniu Gordon Vayo miał jeszcze parę dziesiątek, ale wyrzucił ją już po 3-becie Nguyena.

Dzięki wyeliminowaniu Hallaerta, Qui Nguyen jest zdecydowanym chipleaderem Main Eventu – ma na swoim koncie 128.625.000 żetonów. Trzeba przyznać, że jego gra jest zdecydowanie największym zaskoczeniem finału, bo mimo niewielkiego doświadczenia radzi sobie bardzo dobrze. Poza spasowaniem dziewiątek do cbeta na boardzie 664 ciężko się o cokolwiek do niego przyczepić.

Za Nguyenem z bardzo podobnymi stackami znajduje się trójka pokerzystów – Cliff Josephy, Vojtech Ruzicka i Gordon Vayo. Zgodnie z przewidywaniami Josephy gra bardzo spokojnie i rozważnie, nie wikłając się w zbyt duże pule. Jednocześnie nie unika jednak rozgrywania stosunkowo sporej ilości rąk. Ruzicka przez długi czas był natomiast najaktywniejszy przy finałowym stole, a przy okazji otrzymywał bardzo dobre karty. Później nieco spuścił z tonu, ale niewątpliwie jest jednym z faworytów.

Rozczarowaniem może być gra Vayo, który jest chyba najmniej aktywnym graczem spośród pozostałej w grze piątki. Zdarzało mu się pasować kilka bardzo dobrych rąk – na wojnie blindów z Hallaertem wyrzucił na przykład parę piątek (rywal miał akurat króle), z pozycją pasował też przed flopem kilka niezłych asów. Widać, że czeka, aż najkrótsze stacki odpadną z rywalizacji, aby zapewnić sobie większą wygraną.

Zdecydowanie najmniejszy stack ma w tej chwili Michael Ruane, który również grał stosunkowo pasywnie, lecz długo nie popełniał błędów. W końcówce przegrał jednak dużą pulę z Nguyenem, sprawdzając rywala za niemal pół stacka.

Oto stacki pozostałych w grze pokerzystów:

1. Qui Nguyen 128.625.000

2. Cliff Josephy 63.850.000

3. Vojtech Ruzicka  62.250.000

4. Gordon Vayo 58.200.000

5. Michael Ruane 23.700.000

Jutro gra rozpocznie się o godzinie 0:30 czasu polskiego, a live stream z odkrytymi kartami wystartuje pół godziny później. Rozgrywka zostanie wznowiona na poziomie 500.000/1.000.000, ante 150.000. Każdy z graczy ma już zagwarantowane ponad 1.900.000$, a na zwycięzcę czeka ponad osiem milionów dolarów! Nieoficjalnego mistrza świata poznamy jednak dopiero w nocy z wtorku na środę – jutro gra toczyć się będzie do momentu, gdy w grze zostanie dwóch lub trzech zawodników.

Oto wypłaty dla czołowej piątki:

1. 8.005.310$

2. 4.661.228$

3. 3.453.035$

4. 2.576.003$

5. 1.935.288$

A jeśli z jakiegoś powodu nie mogliście śledzić nocnej rozgrywki, to całość dostępna jest już na kanale World Series of Poker na Youtube, wszystkie pięć części zamieszczamy również poniżej. Miłego oglądania!

https://youtube.com/watch?v=82UjkphnHkg

Poprzedni artykułGPL: Znamy pary play-off, drużyna Dimy na czele
Następny artykułTygodniowy raport online: Polacy zmiażdżyli Sunday Million – trzech naszych na FT!