Paul Tate, dyrektor płatności w przed-Amayowej rzeczywistości PokerStars, przyznał się przed Sądem Rejonowym dla Południowego Nowego Jorku, że prowadził nielegalną działalność hazardową.
Tate był jedną z jedenastu oskarżonych w 2011 roku osób, które otrzymały zarzuty za naruszenie Unlawful Gambling Enforcement Act, oszustwa bankowe i pranie brudnych pieniędzy. Nastąpiło to tuż po tym jak amerykański Departament Sprawiedliwości zajął domeny PokerStars, Full Tilt Poker oraz Cereus.
Według Fortune, 42-letni Brytyjczyk zeznał, że pracę w PokerStars rozpoczął w 2006 roku, zajmując się sprawami technicznymi oraz analizowaniem procesu płatności. Jak powiedział – „Ja i moja rodzina zapłaciliśmy wysoką cenę za ówczesny sposób postępowania”.
Co ciekawe, pomimo zarzutów, Tate nie stracił zatrudnienia w PokerStars i pracował na wyspie Man długo po wydarzeniach czarnego piątku. Prawdopodobnie rozstał się z gigantem dopiero w 2014 roku, czyli w momencie przejęcia spółki przez Amaya Group.
W zeszłym roku New Jersey Division of Gaming Enforcement uznało, że Tate nie powinien mieć już nigdy nic wspólnego z prowadzeniem przedsiębiorstwa gamblingowego, a jakikolwiek jego udział w przedsięwzięciu na terenie NJ skutecznie może wstrzymać proces licencyjny.
Oryginalne zarzuty Tate’a obejmowały mi.in. pranie brudnych pieniędzy, zmowę w celu popełnienia oszustwa bankowego, ale możliwe, że zostaną one zredukowane w ramach negocjacji z prokuratorami prowadzącymi postępowanie. PokerStars, Full Tilt i Cereus odpowiadają za „oszukańcze metody w celu obejścia prawa” oraz „stosowanie nielegalnych praktyk, celem przetwarzania płatności w imieniu instytucji finansowych”.
Z oskarżonej jedenastki, tylko Scott Tom oraz były szef Tate’a, a jednocześnie założyciel PokerStars – Isai Scheinberg nie pojawili się w sądzie.
Tate’owi grozi maksymalnie pięć lat więzienia, zaś rozprawa, na której padnie wyrok ma się odbyć 21 listopada.