Jeszcze do niedawna pokerzyści patrzyli na niego z nadzieją w oczach. W Sejmie miał być silnym głosem zmian na lepsze. Jego projekt liberalizacji ustawy hazardowej mógł przynieść wiele korzyści, zarówno dla budżetu, jak i dla pokerzystów, bukmacherów i polskiego sportu. Zawiódł nas jednak bardzo, kiedy nie pojawił się 13 września w Sejmie na pierwszej debacie na temat projektu ustawy hazardowej zaproponowanego przez rząd.
Może dlatego, że jak się okazało, wicepremier Jarosław Gowin ma już nowy pomysł dotyczący poprawek w ustawie hazardowej.
Zaproponował zapis, który odrzuci opodatkowanie hazardu oparte na obrocie, na rzecz systemu podatkowego przyjętego w siedemnastu krajach Unii Europejskiej, opartego na Gross Gaming Revenue (GGR), czyli kwoty wpłacone minus wypłacone wygrane.
Według mecenasa Jakuba Orłowskiego takie rozwiązanie znacząco zmniejszyłoby szarą strefę, a jednocześnie zwiększyło wpływy do budżetu państwa.
Dzięki zmianom bukmacherzy mogliby inwestować w reklamę i marketing za pośrednictwem sportu. Wyliczenia resortu Gowina zakładają, że w 2025 roku kwota nakładów na taką promocję wyniosłaby nawet 100 mln zł. Jeśli ustawodawca zostanie przy podatku obrotowym – mniej o prawie 80 mln zł.
Jeżeli chodzi o grę w pokera to niestety nowy projekt Gowina jest lepszy od projektu Ministerstwa Finansów tylko o tyle, że dopuszcza towarzyskie domówki.
Towarzyska gra w pokera odbywa się z reguły w zaciszu domowym i organizowana jest przez grupy znajomych, a gra w pokera jest równie istotna, jak wspólne spędzenie czasu w towarzystwie, wymaga tego, aby państwo pozostawiło tą sferę poza szczegółową regulacją – przekonuje Michał Wypij, doradca Jarosława Gowina.
Pokera w internecie, według tego pomysłu, będą mogli organizować jedynie polscy operatorzy, opodatkowani w oparciu o podstawę kalkulowaną jako różnica pomiędzy wartością wpłaconych kwot a wartością wypłaconych nagród. Państwo będzie jednocześnie blokowało strony internetowe oferujące pokera, należące do podmiotów zarejestrowanych poza granicami Polski, zwłaszcza w rajach podatkowych.
Całość zmian proponowanych przez Gowina znajdziecie tutaj.
Dziś w Sejmie można było natomiast posłuchać mądrych, popartych wyliczeniami propozycji zmian w ustawie. Na posiedzeniu podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw zabrali głos między innymi Marcin „Góral” Horecki z Wolnego Pokera oraz Artur Górczyński – były poseł, a obecnie przewodniczący stowarzyszenia „Poker to nie hazard”. To jednak dopiero początek prac w komisjach nad tym projektem i nie wygląda na to, żeby te głosy rozsądku zrobiły wrażenie na kimkolwiek, kto mógłby odwrócić losy tego prawnego bubla.
źródło: http://www.tvp.info/26128749/po-przygotowala-ustawe-ktora-okazala-sie-bublem
stars zarejestruje sie w polszy i bedzie placil tu podatki i bedzie git, oby tylko dali polaczyc pule graczy bo inaczej katastrofa i o to teraz powienien walczyc HORECKI a nie dalej trabic ze zagraniczni legalni bo tego nie klepną.
Co do Gowina nie ma co go równać z błotem – po prostu widzi, że to co pokazał jest NIE DO PCHNIĘCIA (lotto,Cweloszek z stsu czyt. wielomilionowy lobbing) i tego betonu nie ruszy a zmieniając podatek buki się zlecą mimo podatków. Mimo wszystko DOBRA ZMIANA!
Serio? Przecież będzie LottoPoker z polskimi podatkami, a nie PokerStars.
Lotto Poker to jest spółka która ma się zając organizowaniem wszytskiego a to może znaczyć np podpisywaniem umów z PokerStars i innymi operatorami . Przecież to raczej niemożliwe aby Poker Lotto stworzył pokerroomy itd musili by mase kasy zainwestowac itd . A ci operatoratorzy co nie podpisza umów zastana blokowani . Tak to chyba będzie wygladać .
Jest to prostsze niż Tobie się wydaje. GTech może coś takiego zapewnić z którym Totalizator Sportowy współpracuje.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to: A nie mówiłem. Gowin to marnej klasy polityczek, który niczym nie różni się od reszty zakłamanej bandy.
Przecież nie może tak być, że tylko polscy operatorzy będą mogli organizować pokera.
Takie coś przez KE na 100% nie przejdzie.
Pewnie „polscy operatorzy” miało być w czyjeś opinii synonimem „operatorzy na polskim rynku”, ale to nie to samo.
Z wypowiedzi ministra na dzisiejszym posiedzeniu podkomisji wynika, iż po dotychczasowych konsultacjach z KE, nie będzie problemu z notyfikacją ustawy w obecnym kształcie.
No, ale w obecnym kształcie jest monopol państwowy na pokera. Jeżeli PiS ma to dobrze uargumentowane to rzeczywiście lipa.
Niestety nie wygląda to dobrze, zakładając oczywiście że minister mówi prawdę.
A znasz polityka, który nie kłamie? No właśnie.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.