Wiceminister finansów, Wiesław Janczyk, jest jednym z głównych odpowiedzialnych za przygotowywaną nowelizację hazardową. W wywiadzie dla Money.pl narzeka, że ustawa jest… zbyt mało restrykcyjna. Przyznaje też, że nie ma zamiaru słuchać pokerzystów.
Wiesław Janczyk przyznał, że ustawa była tworzona w bardzo wąskim gronie i nie było w zasadzie żadnych konsultacji z ekspertami z branży hazardowej. – Nasz dokument powstawał w bardzo higienicznych warunkach, w bardzo wąskim zespole, we właściwym departamencie w Ministerstwie Finansów. Komitet Stały Rady Ministrów był pierwszym miejscem, na forum którego zgłaszane były uwagi do naszej propozycji. Te uwagi zostały w dużej mierze uwzględnione.
Dla nas najważniejszy jest krótki fragment dotyczący pokera. Janczyk dopuszcza możliwość pozwolenia na domowe gry, ale na nic więcej się niestety nie zanosi. – Przedmiotem prac Sejmu będzie cała ustawa. Gorąco dyskutowanym tematem będzie prawdopodobnie możliwość reklamowania innych usług z obszaru gier. Zapewne wróci kwestia kar za nielegalne posiadanie automatów. Może również postulat dot. gry w pokera, m.in. zalegalizowanie pokera domowego za pieniądze. Jednak jeśli chodzi o pokera, to, moim zdaniem, nie wszystkim oczekiwaniom należy wychodzić naprzeciw.
Wiceminister finansów podkreślił, że ustawa zostanie wysłana do notyfikacji w Komisji Europejskiej. Zakłada, że nowe przepisy wejdą w życie od nowego roku. – Niezwłocznie wysyłamy projekt do notyfikacji. Spodziewamy się, że potrwa ona 3-4 miesiące, satysfakcjonujący dla nas byłby ten krótszy okres. Po wakacjach z projektem ustawy powinien zapoznać się Sejm. Jest więc pełna szansa na to, że ustawa zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2017 roku. Dzięki temu uporządkujemy obszar gier hazardowych, który przez ładnych kilka lat – od czasu afery hazardowej – był w naszym kraju zaniedbany wskutek działań poprzedniej koalicji rządzącej.
Janczyk ma nadzieję, że nowe przepisy zlikwidują szarą strefę. To tylko pokazuje, jak „duże” pojęcie ma o skutecznych regulacjach hazardu. – Rozbieżność wynika ze znaczącego zmniejszenia liczby automatów do gier. W ustawie ostatecznie zapisano, że będzie ich maksymalnie 36 tys. A w przeszłości wydano około 70 tys. licencji na prowadzenie automatów. Zostanie więc połowa tego, co było w przeszłości. To też obniża prognozowane wpływy, choć jest możliwe, że nasze prognozy są zbyt pesymistyczne. Wydaje się jednak, że nawet dla kwoty 1,5 mld zł, która jest przecież większa niż obecne dochody budżetu państwa z gier, warto było się pochylić nad zmianą tej ustawy. A przede wszystkim warto było się pochylić nad likwidacją potężnej szarej strefy.
Cały wywiad z Wiesławem Janczykiem znajdziecie na portalu Money.pl – pod tym linkiem. Jeżeli wiceminister finansów nadal będzie miał spory wpływ na kształt ustawy, to nawet po ewentualnej interwencji Komisji Europejskiej nie spodziewamy się niczego lepszego.
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/ustawa-hazardowa-wiceszef-mf-surowe,29,0,2130717.html
gorszy niż kapica
Ciemnogród wybrał.
Mamy bandę frustratów przy korycie.
Dymają nas i będą dymać przez lata.
Jeśli ktoś się łudził,że posłuchają jakiś tam pokerzystów to tu ma odpowiedź.
Pozdrawiam.
Panie ministrze serdecznie dziękujemy za to, że w końcu będzie można grać u siebie w domu w pokera legalnie bo makao się zaczyna nam nudzić.
Patrząc na to że dzisiaj dorzuciłem do godziny 14 50 bi poniżej ev będąc 100% all inów z przodu a wygrywając ledwie kilka to niech zaora tego pokera.
żydy cie okradają nic nie zrobisz coś czuję że gwiazda błyśnie na lottopoker
Tools –> Responsible Gaming –> Exclude me from playing
i masz po problemie
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.