Rakeback – czym to się je?

0

Aby dokładnie zrozumieć, jak działa rakeback musimy napierw cofnąć się lekko i wyjaśnić, jak w ogóle poker roomy zarabiają pieniądze.

Jeżeli chodzi o gry cash, operator zwykle pobiera pewien odsetek od każdej rozegranej puli. Zazwyczaj jest to w okolicach 5%, ale oczywiście każdy operator ma inne zasady jeżeli chodzi o ten temat. Gracze turniejowi również nie są wolni od prowizji. Jeżeli kiedykolwiek się zastanawialiście, dlaczego wpisowe do SNG i MTT zwykle wygląda tak: 10$+1$, 2$+0,20$, to już na pewno się domyślacie, o co chodzi. Jeżeli uważasz, że 5-10% rake’u nie wygląda na dobry dla ciebie biznes, to zapewniam, że masz rację. Jest to też jeden z głównych powodów dlaczego tylko najlepszych 10-15% pokerzystów jest w stanie być graczami wygrywającymi.

Wyobraźmy sobie scenariusz, w którym ty i pięć innych osób przynosi do stołu gigantyczne pudełka samochodzików, a następnie wyrzucacie je na środek i staracie się zabrać jak najwięcej samochodzików innych graczy, a jednocześnie chronić swoje. W tym samym czasie, właściciel stołu co minutę zabiera każdemu z graczy po jednym samochodziku. Jeżeli będzie miał wystarczająco czasu, a wy nie dobierzecie innych samochodzików, to zgarnie je wszystkie.

Dokładnie tak samo jest przy stolikach poker roomów. W ważonej metodzie obliczeń, każdy gracz płaci prowizję opartą na procencie, w jakim zainwestowane przez niego pieniądze były częścią puli. Powiedzmy, że na stole 6-max, połowa graczy zagrała fold, a druga część zdecydowała się obejrzeć flop, płacąc po jednym dolarze. Jeden z graczy, wszedł na flopie all-in za kolejne 3.5$, następny gracz spasował, a ostatni zdecydował się na call za 3.5$, tworząc tym samym pot w wysokości 10$. Rozdanie się kończy, a poker room zabiera 5% (0,50$) z potu jako swoją prowizję.

W powyższym przypadku pierwszy i trzeci gracz będą płatnikami 45% rake’u każdy (45% z 0,50$ to 0,225$), a ostatni zapłaci 10% (0,05$), ponieważ zainwestował jedynie 1$ do puli.

Wiele poker roomów łaskawie proponuje, że odda część pobranej prowizji w formie tzw. rakebacku. Może on przybierać różne formy, ale przede wszystkim – jak sama nazwa wskazuje – operator zwraca pobrane pieniądze, a w zasadzie to ich część. Zwykle poker roomy robią to raz na miesiąc, tydzień lub na żądanie. Standardem od lat obowiązującym na rynku jest rakeback wynoszący ok. 30% pobranej wcześniej prowizji.

Jak już wspomniano wcześniej, wypłata to nie jedyna dostępna forma rakebacku. Duża część z operatorów w ogóle nie oferuje czystej formy zwrotu prowizji, a zamiast tego proponuje różnego rodzaju programy lojalnościowe oraz bonusy depozytowe.

PokerVip, skąd niniejszy artykuł został zaczerpnięty, wskazuje, że na przykład program VIP Unibetu, jest w stanie zwracać aż do 60% rake’u, a William Hill gwarantuje 35% oraz sporo dodatkowych bonusów. W sumie, jeżeli zna się podstawy matematyki i zna się wielkości poszczególnych czynników, łatwo można się zorientować, jaki rakeback proponuje dany poker room. Przynajmniej na tzw. „oko”.

Rakeback jako część strategii

Oto kilka kluczowych punktów, w jaki sposób stosować rakeback:

Należy postrzegać problem z szerszej perspektywy. 50% rakeback nie zawsze musi być lepszym wyborem od 30%. Absolutny procent nie oznacza prawie nic, jeżeli nie porówna się go do prowizji, jaką płacimy. Na przykład, jeżeli płacisz 20BB/100 rake’u w poker roomie A, z rakebackiem wynoszącym 50%, to jesteś w relatywnie gorszej sytuacji niż byś grał u operatora B, który pobiera od ciebie 10BB/100, zwracając jednocześnie 30% prowizji w formie rakeback. W pierwszym przypadku, płacisz efektywnie 10BB/100, a w drugim tyko 7BB/100. Sytuacja się komplikuje, jeżeli do tego dołożysz czynniki zewnętrzne, takie jak jakość gier, ruch na poker roomie czy umiejętności przeciwników.

Wielu profesjonalnych graczy decyduje się traktować rakeback, jak zwykły dzień zapłaty. Zakładając, że twoja strategia zarządzania kapitałem oraz umiejętności są wystarczająco dobre, aby nie musieć się obawiać spadku na niższe limity, to można się spodziewać regularnego zwrotu. Może on być bardzo pomocny w walce z downswingiem.

Należy unikać pułapki grinderów. Grindowanie dla rakebacku potrafi być bardzo opłacalne, ale też niektórych przypadkach może prowadzić do problemów, szczególnie jeżeli przybiera to formę długoterminową. Jeżeli twoim celem jest maksymalizacja rakebacku i utrzymanie poziomu wygranej na poziomie przynajmniej 0BB/100, często będziesz źle oceniał ilość pracy i czas potrzebny na osiągnięcie satysfakcjonujących wyników. Poza tym win rate na poziomie 0BB/100 sprawia, że niemożliwym jest wejście na wyższe stawki, co jest dużym problemem wielu graczy (zwłaszcza graczy na micro i małych stawkach). Wreszcie, taka gra jest bardzo wyczerpująca psychicznie.

Podsumowanie

Kluczem do sukcesu jest równowaga. Rakeback jest świetną rzeczą i dobrym pomysłem samym w sobie, ale nie można popadać w skrajności. Możliwość szybkiego dostosowania się do sytuacji jest bardzo ważną cechą każdego pokerzysty i jeżeli znajdziesz dobrą ofertę z niezwykłym value, warto stać się graczem pro rakeback na miesiąc lub dwa. Mając jednak na uwadze powyższe, taka gra nie powinna się stać twoim celem, a jedynie krótkim przystankiem w dalszej pokerowej karierze. 

Źródło: pokervip.com

Poprzedni artykułSCOOP 2016 – Wysoka wygrana „rudisf”
Następny artykułEtykieta przy stole finałowym – wersja dla widzów