Wielu graczy na całym świecie może śmiało powiedzieć, że na codziennych turniejach pokerowych zjadła zęby. Turnieje w wielu kasynach o zróżnicowanym wpisowym odbywają się zazwyczaj wieczorem, ale w takim Las Vegas praktycznie od rana do nocy możemy wziąć udział w dowolnym evencie, z przeróżnym buy-inem.
Choć takie wydarzenia na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo okazale, to jednak prawda często okazuje się zgoła inna. Poniżej przedstawiamy kilka powodów, dla których warto unikać codziennego grania podczas turniejów pokerowych w kasynach.
Ultrawysoki rake
Niektóre poker roomy istnieją tylko dlatego, że mają w swojej ofercie turnieje pokerowe. Rake w takich eventach jest jednym z głównych źródeł dochodu dla małych kasyn i czasem można natknąć się na rake, który jest wyższy niż 40%! Jeśli zamierzacie więc grać każdego dnia, śmiało pytajcie o strukturę i sprawdźcie, jak dużo z gwarantowanej puli nagród wędrować będzie na obsługę staffu i opłaty turniejowe. Istnieje grupa pokerzystów, która pokera traktuje często jako zabawę i nie przywiązuje do powyższego uwagi – jeśli chcecie jednak nie tylko się bawić, ale i nieco pograć w pokera, miejcie na uwadze bardzo wysoki rake turniejowy.
Frekwencja może być bardzo niska
W zależności od dnia tygodnia, w którym aktualnie będziecie grali, może się okazać, że field turniejowy jest niezwykle mały. Może okazać się, że podczas codziennie rozgrywanych turniejów ustawione będzie zaledwie kilka stołów, a czasem nawet i z tym będzie problem.
Znane są przypadki takich wydarzeń, w których uczestniczyło zaledwie… trzech graczy! No cóż – jedni powiedzą, że taki turniej jest łatwiej wygrać. Z drugiej strony może okazać się jednak, że rake turniejowy będzie tak duży, że otrzymacie niewiele ponad dwa razy tyle, co zainwestowaliście. Gra warta świeczki?
W szponach regularsów
Jeszcze jedną pułapką, w którą niejako możecie wpaść podczas codziennego uczestnictwa w turniejach pokerowych jest gra przeciwko stałym, często znakomitym bywalcom kasyna. Ok – zdarzy się, że trafimy na pokerzystów amatorów, którzy oddawać nam będą swoje pieniądze. Nie jest jednak wykluczone, że trafimy również na pokerowych zawodowców, którzy czekają tylko na takich, jak Wy.
Do tego dochodzi jeszcze jeden, często rzadko poruszany aspekt. W lokalnych kasynach istnieją „zmowy” grup pokerzystów, które razem będą potrafimy dosłownie „obedrzeć” nas z pieniędzy. Grając podczas turniejów każdego dnia, nawet nie zdajemy sobie sprawy, że jesteśmy narażeni na tego rodzaju niebezpieczeństwo.
Struktura turniejowa to często dramat
Temat rzeka. Niestety, ale wiele ze struktur w rozgrywanych codziennie turniejach nie ma nic wspólnego z normalną grą. Dla osób, które zasiadają do takich wydarzeń po raz pierwszy może być to spory problem. Bardzo często zdarza się, że bez jakiejkolwiek wiedzy na temat struktury siadamy do turnieju, który MUSI zakończyć się po dwóch-trzech godzinach. Coraz częściej zdarza się także tzw. „doubling blind”, czyli podwojenie ciemnych w najmniej oczekiwanym ku temu momencie.
Dlatego żelazną regułą w przypadku kasyn, których nie znamy, powinno być skrupulatne sprawdzenie struktury i wybranie tylko takiego turnieju, który nam odpowiada pod tym kątem.
Niekompetencja staffu turniejowego
Na koniec jeszcze jedno zastrzeżenie, które dotyczy codziennie organizowanych i rozgrywanych turniejów. Istnieją kasyna, w których pokerzyści mają do czynienia z personelem mało kompetentnym – i jest to bardzo delikatne określenie. Codzienne turnieje to szansa m.in. dla nowych dealerów, którzy nigdy wcześniej nie prowadzili rozgrywki, a turniej w środę to idealny moment, aby się sprawdzić i nauczyć rozdawania kart. Sytuacja tylko na pozór wydaje się abstrakcyjna, bo w kasynach na zachodzie takie sytuacje mają miejsce dość często. To właśnie dlatego gra turniejowa każdego dnia nie wydaje się tak kolorowa, jak ją malują.
http://www.pokerupdate.com/poker-opinion/1171-5-reasons-avoid-daily-casino-poker-tournaments/
a Wy znowu o turniejach w Hicie? ;P
Ja uważam że takie turnieje mają sporo plusów . Oczywiście nastawienie się na zarabianie na nich nie ma sensu, choć to dotyczy granie chyba we wszystkich turniejach (z wykluczeniem wybitnych jednostek) bo jednak sporo zależy od szczęścia a tu w odróżnieniu od grania w necie nie da się liczyć w 1000i więcej to ogranicza szacowanie opłacalności inwestycji poszczególnych kart. A mówiąc o płucach to daje dużo nowych obserwacji gry zawodników na żywo 90% jednak jest miłośnikami pokera i ma co najwyżej doświadczenie nikłe z dużych festiwali lub dopiero zamierza zacząć . Wpisowe przewarzanie jest niewielkie i prawie każdy powiedzmy że co jakiś czas jest w kasie co cieszy dodaje motywacji do dalszego grania . Poza tym na takich turniejach panuje prawie zawsze towarzyska atmosfera . To moja opinia grałem tylko koło 100 takich turniejów w Pradze w Czechach i Warszawie
Jezzuuuusicku – WTF??? Piszesz, że mają sporo plusów po czym wymieniasz same minusy ?? Jak można uważać, że granie jakichś turniejów na żywo ma plusy skoro nie można nastawić się w nich na zarobek?
To tak a’propos pierwszego zdania, co do reszty to … no kur… stary wiesz co to znaki interpunkcyjne ?? „Przewarzanie” – ???????? Stary, tego co napisałeś się nie da przeczytać a co dopiero zrozumieć.
Dlatego z całym szacunkiem, ale zanim spróbujesz sklepać następnego (w założeniach) konstruktywnego posta, to przeczytaj go z 10 razy zanim wyślesz 😉
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.