#2 Witam w drugim odcinku moich potyczek z FR NL4$.
Trochę historii
Pewnie należało napisać coś o sobie w pierwszym wpisie, ale jest niestandardowo w drugim. Zaczęło się w barze przy piwie (tym razem standard), ktoś przyniósł żetony. Potem play money na kurniku :D, pierwsze konto na P*, Harington on Holdem, przerwa podczas której czytałem (Phil Gordon – Little green book), interesowałem się, ale nie grałem. Miałem krótki powrót do pokera jakieś półtora roku temu na HeyPoker, gdzie grałem przez może miesiąc ok 2 Mtt dziennie. Udało mi się wtedy nawet zaliczyć kilka finałowych stołów i raz wygrać. Robiłem to jednak całkiem rekreacyjnie, dla przyjemności i oderwania się od posiadanych wtedy obowiązków.
Nie wiem co skłoniło mnie by znowu wpatrywać się w wirtualne stoliki, ale podoba mi się w jaki sposób traktuję to podejście, a uczenie się tej gry sprawia mi ogromną przyjemność.
Teraźniejszość
Co prawda zaplanowałem, że będę pisał i wklejał wykresy co 10k rozdań, tym razem uprzedzam jednak to wydarzenie, bo do kolejnego przystanku dobiję dopiero w przyszłym tygodniu. Dzieje się tak z powodu 3500 kilometrów, które muszę przebyć w ciągu najbliższych 6 dni. Trasa wygląda mniej więcej tak:
Kraków—> Gdańsk (tu jestem pisząc ten wpis)
Gdańsk —> Lubeka
Lubeka —> Hamburg
Hamburg → Kraków
Kraków → Białystok
Białystok → Śląsk!@#$%^… tam dopiero, we wtorek wieczorem zasiądę do następnego rozdania.
Ścieżka naukowa
Postanowiłem jednak wolne chwile w trakcie podróży poświęcić na naukę i poprawę pokerowych umiejętności. Chcąc poszerzyć horyzonty, /mam nadzieję, że PokerStrategy się nie obrazi :)/ wykupiłem abonament na grinderschool.com i przygotowałem sobie sporą ilość artykułów do przeczytania, a do obejrzenia filmy instruktażowe, które też już są na dysku mojego netbooka /niestety PokerStrategy na to nie pozwala/. Wahałem się z podjęciem tej decyzji i wydaniem 20$, ale stało się, a czy było warto okaże się za jakiś czas. Na pewno podzielę się z wami swoją opinią.