Od 24 marca na Cyprze rozgrywany jest festiwal Gipsyteam Live. Na potyczkę z lokalnymi pokerzystami porwali się członkowie teamu Silent Sharks.
Nasi pokerzyści na wyspę dotarli 30 marca i całe szczęście, że udało się to osiągnąć całości przewidzianego składu. Podczas podróży na miejsce spotkania jeden z członków teamu, Dima Urbanowicz, nie mógł opędzić się od niefortunnych zdarzeń. Najpierw jego samolot został skierowany na inne lotnisko, niż początkowo zaplanowano. Następnie taksówka, która miała dowieźć naszego pokerzystę do celu, potrąciła bezdomnego psa przebiegającego przez ulicę.
Na szczęście wydarzenia te nie wpłynęły znacząco na koncentrację Dimy, gdyż zameldował się on na drugim miejscu turnieju High Roller 6-max z wpisowym 2.000$. Czołowa szóstka tego turnieju wyglądała bardzo interesująco – wśród niej wyróżnić można Steve'a O'Dwyera, Vladimira Troyanovskiego oraz świeżo upieczonego kolegę Dimy z zespołu GPL – Igora Yaroshevskiego. Dima za swoje osiągnięcie zainkasował 16.200$.
Członkowie Silent Sharks Team Pro ostrzyli sobie zęby na Main Event oraz na High Rollera z wpisowym 4.000$. Niestety, frekwencja w obydwu turniejach zdecydowanie nie powalała na kolana. HR rozpoczął się z ponad godzinnym opóźnieniem, co nie umknęło uwadze kierownika zespołu, Piotra Franczaka.
Na szczęście obydwa turnieje okazały się łaskawe dla większości naszych zawodników – Dima suchą stopą przeszedł do dnia finałowego Main Eventu oraz High Rollera, w którym wystąpią również Franek oraz Przemek Piotrowski.
Oprócz zawodników zrzeszonych w teamie, warty odnotowania jest znakomity wynik innego polskiego pokerzysty – Bartosza Piesiewicza. Stanął on na najwyższym stopniu podium w turnieju PLO 6-max z wpisowym 750$, za co zainkasował 5.250$.
Trzymamy mocno kciuki za dobre wyniki naszych zawodników na Cyprze, natomiast podsumowanie całego festiwalu pojawi się na łamach Pokertexas tuż po jego zakończeniu.
