„Przypadkowy” tytuł Gracza Roku WPT Arta Papazyana, Chen najlepszym zawodnikiem Azji

Wieńczący XVI sezon WPT Turniej Mistrzów za nami, pora zatem przyjrzeć się sylwetkom najlepszych zawodników tych rozgrywek. Tytuły Gracza Roku tym razem powędrowały w ręce Arta Papazyana i Pete Chena. 

Art Papazyan Graczem Roku WPT

Zgodnie z tym, o czym informowaliśmy Was już kilka dni temu, odpadnięcie Joe'a McKeehena z turnieju Bobby Baldwin Classic na miejscu trzecim rozstrzygnęło kwestię ostatecznego wyglądu rankingu Gracza Roku XVI sezonu WPT.

Były mistrz Main Eventu WSOP zaliczył w minionym sezonie siedem miejsc płatnych i trzy stoły finałowe, zakończone czwartym miejscem na WPT Borgata Winter Poker Open i dwoma trzecimi lokatami na WPT Rolling Thunder i wspomnianym Bobby Baldwin Classic. Gdyby udało mu się osiągnąć wyższą lokatę w którymś z tych turniejów, zrównałby się punktami z Papazyanem.

WPT Player of the Year Top10

Ostatecznie to dwa zwycięstwa Arta Papazyana – triumf w WPT Legends of Poker i wygrana w WPT Maryland Live! rozgrywanym miesiąc później – okazały się wystarczające do uzyskania tytułu Gracza Roku. Co ciekawe, Papazyan nie zamierzał w ogóle brać udziału w tym wyścigu, nawet po pierwszym wspomnianym triumfie. Dla pokerzysty, który w głównej mierze skupia się na grach online i ewentualnie cashówkach na żywo, zdobycie tytułu POY jest czymś w rodzaju miłego przypadku.

– To naprawdę miłe. Nie planowałem grać większej liczby turniejów, a musiałbym to robić, gdybym rywalizował o przywileje płynące ze zdobycia tytułu Gracza Roku – powiedział portalowi PokerNews Papazyan.

O jakich przywilejach mowa? Art dzięki „przypadkowemu” zwycięstwu będzie mógł cieszyć się darmowym zakwaterowaniem i transportem naziemnym podczas wszystkich przystanków WPT najbliższego sezonu, w których postanowi wziąć udział. Dodatkowo odebrał od organizatorów zegarek przekazany przez sponsora wyścigu – markę Hublot – którego wartość szacowana jest na ponad 24.000$.

Papazyanowi nie pozostaje nic innego, jak przygotować się na kolejny emocjonujący sezon WPT.

– Mam nadzieję, że dobry run mnie nie opuści i osiągnę kolejne sukcesy. 

Pete Chen zwycięzcą klasyfikacji Asia-Pacific Player of the Year

Na froncie azjatyckim równych nie miał sobie zwycięzca pierwszego eventu XVI sezonu WPT Pekin – Pete Chen. Dołożył on do tego wyniku trzy inne miejsca płatne w side eventach WPT Korea i WPT India, co wystarczyło do zgarnięcia tytułu wschodniego Gracza Roku.

– Jestem zadowolony, ale nie było w tym wielkiej rywalizacji – powiedział Pete po odebraniu nagrody z rąk Tony'ego Dunsta i Angelici Hael.

Choć skala wyścigu POY jest znacznie mniejsza, Chen zdobył za zwycięstwo w nim całkiem przyjemną nagrodę – pakiety o wartości 15.000$ na wszystkie eventy WPT w jego regionie, w które wliczone jest zakwaterowanie i transport naziemny.

Nagroda ta powinna się dobrze wpasować w charakter Chena, który znany jest z brania udziału w potężnej liczbie eventów. Twierdzi, że w ciągu roku udaje mu się zagrać w około 300 turniejach.

– Chcę być naprawdę dobrym graczem, kimś wyjątkowym.

Na jego nieszczęście nad pokerowym regionem, w którym zwykle rywalizuje, zebrały się czarne chmury. Chen ma jednak nadzieję, że chiński „Czarny Piątek”, w wyniku którego doszło do zamknięcia jego ulubionego poker roomu w Makau, nie pokrzyżuje planów serii WPT.

– Oni [twórcy nowego prawa przyp.red.] próbują zarabiać pieniądze. Mam nadzieję, że sytuacja kiedyś się poprawi. 

Póki co przed Petem kolejne duże wydarzenie. Pokerzysta wybiera się bowiem na festiwal WSOP, podczas którego po raz pierwszy zamierza rywalizować w turniejach nie-holdemowych. Chen ostrzy sobie zęby na turnieje 8-game z niskim wpisowym, w których – jak sam mówi – może nie jest ekspertem, ale jeśli poszczęści mu się na wczesnych poziomach blindów, będzie miał szansę osiągnąć dobry wynik.

– Jeśli będę miał farta i wygram coś dużego, moim celem będzie tytuł Gracza Roku WSOP. Uważam, że każdy powinien mieć cel, który nie jest łatwy do osiągnięcia. 

WPT przenosi wszystkie stoły telewizyjne do Las Vegas!